Rosja gra Nord Stream 1 o poluzowanie sankcji pomimo zbrodni wojennych

15 lipca 2022, 06:00 Alert

Rosjanie używają obaw Niemiec o przerwę dostaw gazu przez Nord Stream 1 do gry o poluzowanie sankcji. Póki co Berlin nie ulega, ale nie ma mowy o nowych restrykcjach na rosyjski sektor gazowy pomimo kolejnych zbrodni wojennych Kremla.

Annalena Baerbock na Berlin Energy Transition Dialogue. Fot. Wojciech Jakóbik.
Annalena Baerbock na Berlin Energy Transition Dialogue. Fot. Wojciech Jakóbik.

Rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Rosji przekonuje, że los dostaw gazu przez gazociąg Nord Stream 1 do Niemiec zależy jednak między innymi od przyszłości „bezprawnych sankcji” wobec jej kraju.

Maria Zacharowa oceniła 13 lipca na konferencji prasowej, że „przyszłość pracy gazociągu Nord Stream 1 zależy w dużej mierze od zapotrzebowania naszych partnerów oraz bezprawnych sankcji”. Niemcy skłonili Kanadę do oddania Rosjanom turbiny Siemensa, która według Gazpromu była potrzebna do pracy spornego gazociągu przez Morze Bałtyckie. Ottawa zawiesiła w tym celu część sankcji. Mimo to Rosjanie sugerują, że mogą być problemy z przywróceniem tej magistrali do pracy po przerwie technicznej, która ma potrwać do 21 lipca.

Niemcy zareagowali na słowa Zacharowej ustami Michaela Theurera, sekretarza stanu z liberalnej FDP, który zadeklarował, że jego kraj „nie pozwoli Putinowi na szantaż”. Jego zdaniem takie próby skończą się wspólną odpowiedzią Zachodu.

Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock wykluczyła możliwość poluzowania sankcji wobec Rosji za atak na Ukrainę. Zapewniła, że Unia Europejska utrzyma obowiązujące sankcje. Niels Schmid z SPD przekonuje, że „Rosja pożegnała się z wizerunkiem dostawcy gazu godnego zaufania”.

Jednakże nowe sankcje unijne nie obejmują sektora gazowego. Ośrodek Bruegel obliczył, że przy normalnych temperaturach gaz w magazynach niemieckich może skończyć się w lutym 2023 roku, a zatem jego zużycie w kraju musi spaść co najmniej o 10 procent, żeby nie było niedoborów. Rosjanie nie uzupełniają dostaw zatrzymanych podczas przerwy konserwacyjnej Nord Stream 1 innymi szlakami, jak Ukraina, choć mogliby to zrobić od ręki.

Ankieta RTL i nTV sugeruje, że 51 procent ankietowanych Niemców ocenia, że sankcje wobec Rosji szkodzą bardziej im niż Rosjanom. 39 procent z nich uważa odwrotnie. 58 procent ankietowanych uważa za słuszną regulację rządową dającą priorytet dostawom gazu do gospodarstw domowych w razie niedoborów. Nowe sankcje unijne wobec Rosji mogą nie objąć sektora gazowego ze względu na braki woli politycznej w krajach zależnych od dostaw z tego kierunku, jak Niemcy. Tymczasem Rosja kontynuuje ofensywę na Ukrainie i dopuszcza się kolejnych zbrodni wojennych, jak atak rakietowy na cel cywilny w Winnicy z 13 lipca.

Handelsblatt/Die Welt/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czas uderzyć w rosyjski gaz zanim ten uderzy w nas