Historyczne rejsy Novateku przez Północną Drogę Morską bez asysty lodołamaczy

13 stycznia 2021, 10:00 Alert

Novatek postanowił przyśpieszyć sezon żeglugowy na Północnej Drodze Morskiej (PDM). Powodem jest gwałtowny wzrost cen LNG w Azji, które na rynku spot w dostawach na początek lutego osiągnęły poziom nawet 30,7 dolarów za MMbtu (1100 dolarów za tys. m sześc.).

Jamał LNG. Fot. Novatek
Jamał LNG. Fot. Novatek

Rejs bez lodołamaczy

Tradycyjnie żegluga przez PDM jest możliwa bez konieczności wykorzystania lodołamaczy w okresie od maja do początku grudnia. W tym okresie do rejsów wystarczą odpowiednio zaprojektowane statki z funkcją lodołamacza i kruszenia lodu do dwóch metrów grubości. Po tym okresie konieczne jest zastosowanie lodołamaczy, które torują drogę statkom podążającym za nimi. Rosjanie zazwyczaj wykorzystują do tego celu lodołamacze z napędem jądrowym.

Firmy Rosatom i Novatek porozumiały się w sprawie rozpoczęcia rejsów z asystą lodołamaczy już od początku lutego, kiedy sytuacja lodowa uniemożliwia rejsy bez statków Rosatomfłotu. Na początku stycznia z terminala LNG Novateku w Sabbecie na półwyspie Jamalskim wyruszyły dwa metanowce klasy lodowej Arc7 Christophere de Margerie oraz Nikołaj Jewgenow. Obie jednostki mają pokonać PDM w ciągu 21 dni, tak aby 26 stycznia dotrzeć do chińskiego portu w Dalian. Alternatywna trasa, okrążająca Eurazję i przechodząca przez Kanał Sueski, zajęłaby 36 dni.

Jest to pierwszy przypadek w historii, w którym statki Novateku żeglują przez Północną Drogę Morską bez asysty lodołamaczy w okresie zimowym.

Problemem Novateku nie jest jednak sama żegluga, a wyzwania dostępności surowca. Koncern ma zarezerwowane moce sprzedażowe w kontraktach długoterminowych, a nowy, czwarty ciąg skraplający w projekcie Jamał LNG zanotował ponad półroczne opóźnienie. W konsekwencji, aby sprostać popytowi w Azji, Novatek musiałby dojść do porozumienia z jego klientami w Europie i zaproponować wymianę ładunków LNG na gaz pochodzący z gazociągów Gazpromu, tak aby LNG koncernu mogło trafić do Azji. To wymaga jednak elastyczności klientów oraz możliwości dostaw Gazpromu.

Novatek musi się śpieszyć z decyzjami. Netback w terminalu Sabetta (koszt surowca minus transport oraz cła i podatki) wynosi 11 dolarów na dostawach spot za styczeń 2021 roku wobec trzech dolarów w styczniu 2021 roku. Jednak obecnie problemem Novateku są umowy długoterminowe, które są w większości powiązane z cenami ropy, które były rekordowo niskie w 2020 roku. Jeżeli doliczy się do tego koszty frachtu, który wzrósł przez zwiększone zapotrzebowanie, może się okazać, że dostawy spot są jedynym ratunkiem przed utratą zysków.

Kommiersant/Mariusz Marszałkowski

Niemcy pomogą Rosjanom zastąpić LNG wodorem. CBAM na horyzoncie