30 maja na polu naftowym Ust-Kutskij na obszarze Syberii Wschodniej doszło do pożaru jednego z szybów naftowych należących do Irkuckiej Kompanii Naftowej. Do ugaszenia pożaru została wykorzystana armata przeciwpancerna MT-12 Rapira. Działania okazały się skuteczne.
Artylerią w ogień
Strażakom zakładowym IKN nie udało się samodzielnie ugasić źródła ognia. Piątego czerwca firma zwróciła się z prośbą do ministerstwa obrony o skierowanie do działań pododdziałów artyleryjskich Centralnego Okręgu Wojskowego. Ministerstwo odpowiedziało na próbę pozytywnie, i nakazało przy wykorzystaniu samolotu Ił-76 przetransportować pododział artyleryjski do Samary, skąd śmigłowcami dotarli oni do miejsca pożaru
Żołnierze wraz z armatą MT-12 Rapira przybyli na miejsce wieczorem siódmego czerwca. Po przygotowaniu stanowiska ogniowego oddalonego o 180 m od miejsca pożaru, ostrzeliwanie szybu zostało rozpoczęte. W ostrzale chodziło o odstrzelenie armatury odwiertu, aby zamontować na niej sprzęt do wytłumienia wyciekającej pod wysokim ciśnieniem ropy.
Płomień udało się zredukować po kilku wystrzałach. Odwiert został w pełni ugaszony nad ranem ósmego czerwca.
Według komunikatu spółki nikt nie ucierpiał. Najbliższe zabudowania znajdują się sto kilometrów od pola naftowego.
MT-12 Rapira to 100 milimetrowa artyleria przeciwpancerna. Powszechnie była stosowana przez obie strony konfliktu na Donbasie od 2014 roku.
SiberianTimes/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Ile naprawdę kosztuje ropa rosyjska? (ANALIZA)