Rosja zachłysnęła się sukcesem naftowym w Azji i może znów kiwać Arabię

23 sierpnia 2023, 07:00 Alert

Rosjanie chwalą się, że są w stanie sprzedawać ropę powyżej ceny maksymalnej wprowadzonej w ramach sankcji Zachodu. Przy okazji mogą znów kiwać Arabię, partnera w OPEC+. Tymczasem eksport ropy spada do poziomu z grudnia 2022, a klienci w Azji mają granicę tolerancji drożejącej baryłki Urals.

Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons

Kommiersant ustalił, że eksport morski ropy z Rosji spadł w sierpniu do około 2,94 mln baryłek dziennie. Rosjanie opisują te dane jako skutek ograniczenia podaży w ramach porozumienia naftowego OPEC+, w ramach którego Arabia zadeklarowała dobrowolną redukcję wydobycia o milion baryłek dziennie, a Rosja spadek eksportu o 300 tysięcy baryłek dziennie. Rosjanie deklarowali wiosną, że obniżą eksport o 500 tysięcy baryłek dziennie, ale po weryfikacji przez OPEC+ okazało się, że się nie wywiązali, wywołując spięcie z Rijadem zakończone nową deklaracją w wysokości 300 tysięcy od września.

Spadek eksportu może wynikać między innymi z przestojów remontowych w rafineriach rosyjskich, bo Kommiersant przyznaje, że we wrześniu ma znowu wzrosnąć, tym samym znów zagrażając realizacji układu z Saudyjczykami. Rosjanie zdołali wykorzystać zwrot do Azji, by wyprzedzić tam Arabię Saudyjską. Dostawy saudyjskiej ropy do Chin spadły w lipcu o 14 procent do 5,65 mln ton a rosyjskiej – wzrosły o 13 procent do 1,9 mln baryłek dziennie, czyli około 9 mln ton. Rosjanie pozostają także głównym dostawcą ropy do Indii po tym, jak Delhi wykorzystało sankcje zachodnie do zakupów na przecenie.

Tymczasem ośrodek Kpler cytowany przez Kommiersanta, że wydobycie ropy w Rosji OPEC+ nie spadło i utrzymuje się w wysokości 10,7 mln baryłek dziennie. Ropa, która nie trafiła na eksport przez jego spadek, uzupełniła zapasy, które wzrosły w sierpniu o dwa miliony baryłek. Kpler ocenia, że spadek całego eksportu rosyjskiej ropy był najwyższy od grudnia 2022 roku, kiedy Unia Europejska, G7 i Australia wprowadziły cenę maksymalną w wysokości 60 dolarów za baryłkę rosyjskiej Urals. Przy sprzedaży powyżej niej miały zastosowania sankcje blokujące dostęp do portów oraz ubezpieczenia na Zachodzie.

Rosjanie zdołali częściowo omijać cenę maksymalną dzięki flocie tankowców widmo niezależnych od systemu ubezpieczeń na Zachodzie i sprzedawać ropę w cenie powyżej 60 dolarów za baryłkę. To rozwiązanie nie pozwoliło im nadrobić strat wywołanych sankcjami, bo przychody budżetu rosyjskiego ze sprzedaży gazu i ropy spadły w pierwszej połowie 2023 roku o 47 procent rok do roku do 3,38 bln rubli. Ponadto, sprzedaż w wyższej cenie ma także skutek uboczny w postaci spadku atrakcyjności ropy rosyjskiej. Przecena mieszanek Urals i ESPO w portach chińskich w stosunku do Brent wynosi 1,8 dolara za baryłkę w sierpniu wobec 4 dolarów w lipcu. Przecena w Indiach wynosi 6 dolarów. Początkowo było to nawet kilkadziesiąt dolarów. Spadek atrakcyjności ropy rosyjskiej w Azji jest widoczny po danych z Indii, które zmniejszyły import z baryłek z Rosji w lipcu 2023 roku po raz pierwszy od dziewięciu miesięcy. Spadek dostaw ropy z Rosji do Indii sięgnął w lipcu 5,7 procent do 1,85 mln baryłek dziennie.

Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Lech: Osłabienie rubla to kaskada problemów w Rosji