Rosyjski Rosnieft oskarżył Departament Skarbu USA o „hipokryzję” w podejściu do sankcji wobec Wenezueli odpowiadając na amerykańską krytykę za pracę firmy w tym kraju.
Oskarżenia Rosnieftu
Elliot Abrams, specjalny przedstawiciel administracji Trumpa dla Wenezueli, powiedział Financial Times w zeszłym tygodniu, że kontrolowana przez Kreml firma Rosnieft, która prowadzi szeroko zakrojone działania w Wenezueli, „była naprawdę kluczowa dla przetrwania reżimu Maduro”, który Waszyngton uważa za nielegalny. Rosnieft odpowiedział, że to „bezprawne oskarżenia” i podał, że niedawna decyzja o udzieleniu zezwolenia zachodnim koncernom naftowym Chevron, Halliburton, Schlumberger, Baker Hughes i Weatherford na kontynuowanie pracy w Wenezueli była obłudna.
– Rosnieft przyznaje, że oświadczenia pana Abramsa są niespójne, ponieważ ponowna emisja licencji dla firm amerykańskich i proamerykańskich jest motywowana ochroną ich inwestycji. Władze USA wykazują hipokryzję poprzez selektywne – z naruszeniem prawa międzynarodowego – przyznawanie korzyści „swoim” firmom ze szkodą dla nich konkurentów. Chcielibyśmy wiedzieć, jaka jest różnica między cząsteczkami ropy produkowanymi przez amerykańskie firmy w Wenezueli na podstawie licencji wydanych przez administrację USA a cząsteczkami tej samej wenezuelskiej ropy produkowanymi i sprzedawanymi przez Rosnieft na podstawie istniejących kontraktów – podał Rosnieft.
Moskwa stała się istotnym sojusznikiem reżimu Maduro, zapewniając wsparcie finansowe, współpracę wojskową i inwestycje w słabnący przemysł naftowy i gazowy w ostatnich latach, w miarę wycofywania się krajów zachodnich.
Financial Times/Michał Perzyński