Na złość Zachodowi Putin odmrozi swym gigantom węglowodorowym uszy
Analiza zmian podatkowych wprowadzonych przez Władimira Putina w celu ocalenia budżetu ograniczonego ceną maksymalną ropy wprowadzoną przez G7 pokazuje, że pozbawią one możliwości inwestycji firmy rosyjskie sektora wydobywczego.
![Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. Kremlin.ru](https://biznesalert.pl/wp-content/uploads/2021/10/Prezydent-Rosji-Wladimir-Putin-Fot-Kremlinru.jpg)
Dekret prezydenta Władimira Putina ma uzależniać poziom podatku od wydobycia od ceny ropy Brent zamiast Urals ze względu na rosnącą różnicę na niekorzyść mieszanki rosyjskiej w wyniku wprowadzenia ceny maksymalnej przez kraje G7, Unię Europejską i Australię. To jedna z sankcji za inwazję Rosji na Ukrainie.
– Zmiany w Rosi podkopią przyszłe możliwości wydobywcze sektora ropy i gazu zabierając im przychody, które mogłyby w innym wypadku posłużyć do inwestycji w sprzęt, poszukiwania oraz rozwój wydobycia na istniejących złożach – powiedział przedstawiciel G7 w rozmowie z Financial Times. – Podatek będzie wyższy, bo uzależniony od notowań droższej Brent, ale koncerny rosyjskie dalej będą sprzedawać Urals i zarabiać mniej, a zatem zostanie im na koncie mniej środków, na przykład na inwestycje w zastępowalność złóż – informował BiznesAlert.pl w kwietniu 2023 roku.
Rosja zanotowała spadek przychodów ze sprzedaży ropy i gazu o 45 procent w pierwszym kwartale 2023 roku. Spadek przychodów ze sprzedaży produktów naftowych wyniósł w marcu rok do roku 85 procent. Rosjanie już teraz muszą ograniczać wydobycie ropy oraz gazu przez kurczenie się rynków zbytu w Europie po inwazji na Ukrainę. Spadek wydobycia ropy w maju ma wynieść 500 tysięcy baryłek dziennie. Gazprom zmniejszył wydobycie o 10 procent w pierwszym kwartale 2023 roku.
Financial Times / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Kolejny szok na stacjach paliw jest możliwy, ale Putin na nim nie zarobi (ANALIZA)