Rosja ukrywa prawdę o stratach na rynku ropy

22 marca 2023, 07:00 Alert

Financial Times podaje, że Rosjanie przestali przekazywać dane o kosztach sprzedaży ropy objętej sankcjami zachodnimi, więc trudno jest ocenić, ile tracą na sankcjach zachodnich.

Kreml. Fot. Wikipedia/CC
Kreml. Fot. Wikipedia/CC

Reforma ujawniona przez prezydenta Władimira Putina zakłada, że cena ropy Urals sprzedawanej przez firmy rosyjskie nie może być niższa niż o 34 dolary za baryłkę względem notowań Brent od kwietnia i o 25 dolarów od lipca. To sposób na zgromadzenie dodatkowych 8 mld dolarów (600 mld rubli) rocznych przychodów.

Tymczasem cena Urals wynosi około 47 dolarów za baryłkę wobec Brent kosztującego około 70 dolarów. Cena maksymalna G7, Unii Europejskiej i Australii w wysokości 60 dolarów zmusza Rosjan do sprzedaży z przeceną, ale według danych Financial Times, są w stanie sprzedać niektóre ładunki powyżej tego pułapu w Azji. Jednak embargo na dostawy morskie do Unii Europejskiej spowodowało, że Rosjanie muszą sprzedawać Urals nawet i 40 dolarów taniej od notowań Brent przez to, że biorą na siebie dodatkowe koszty transportu oraz ubezpieczenia.

Według danych Argusa średnia cena eksportu Urals wyniosła w grudniu 2022 roku 43 dolary. Jednak agencja Platts podaje, że niektóre dostawy z Rosji do Indii ze stycznia 2023 roku były o 16-20 dolarów droższe, czyli mogły przekroczyć cenę maksymalną G7. Utrudnieniem analizy jest fakt, że Rosjanie ukrywają dane o cenach i cłach. Ponadto, zamierzają stworzyć własny indeks ceny ropy naftowej, który będzie promował wyższe ceny uwzględniające nowe koszty wywołane sankcjami zachodnimi. Wiadomo, że budżet rosyjski stracił w lutym 2023 roku 46 procent przychodów ze sprzedaży gazu i ropy rok do roku.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Lech: Rosja zarabia coraz mniej na ropie i gazie przez sankcje