icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosjanie kuszą Czechy zyskami z Nord Stream 2

– Decyzja Komisji Europejskiej o zwiększeniu przepustowości gazociągu OPAL – lądowej odnogi Nord Stream dla Gazpromu, daje Rosjanom dodatkowy argument, aby przekonać Czechów do rezygnacji ze sprzeciwu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2 – pisze rosyjska agencja Interfax.

Jak pisze agencja, zwiększenie przepustowości gazociągu OPAL dostępnej dla Gazpromu oraz budowa gazociągu Nord Stream 2 dla wielu krajów Europy Środkowo – Wschodniej jest zagrożeniem. Praga zaś może na nich zyskać poprzez zwiększenie przepływu gazu przez jej infrastrukturę przesyłową.

Rosjanie kuszą Czechów 

Z jednej strony Nord Stream oraz Nord Stream 2 mogą zwiększyć dochody czeskiego operatora sieci przesyłowej Net4Gas, z drugiej, Czesi mogą zrazić do siebie Słowację i Polskę jeśli zgodziliby się na budowę kolejnych dwóch nitek Nord Stream. Jak obliczył rząd w Bratysławie budowa Nord Stream 2 kosztowałby Słowację 800 mln euro rocznie w efekcie spadku przychodów z tranzytu gazu z Ukrainy przez Słowację dalej na Zachód. Dlatego też Słowacja wraz z innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polską i krajami bałtyckimi kontynuuje sprzeciw wobec tego projektu. Te kraje są również przeciwne niedawnej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie gazociągu OPAL.

Rosną dostawy gazu z Nord Stream przez Czechy. Konkurencja dla Bramy Północnej

Czescy decydenci starają się więc balansować.- Oficjalne stanowisko Pragi można streścić w następujący sposób: rozbudowa Nord Stream może nastąpić, ale jednocześnie tranzyt gazu przez Ukrainę powinien zostać zagwarantowany – powiedziała agencji Interfax Adéla Denková, ekspert sektora energetycznego, redaktor naczelny portalu EurActiv.cz.

Trudny dialog  

Relacje czesko – słowackie w sektorze energetycznym są jeszcze bardziej skomplikowane jeśli przyjrzymy się strukturze właścicielskiej słowackiego operatora sieci przesyłowej – firmy Eustream. Czeski koncern Energetický a Průmyslový Holding (EPH), którego właścicielem jest czeski przedsiębiorca Daniel Kretínský, posiada 49 proc. udziałów w Eustream. Pozostałe są w rękach słowackiego rządu. Na uwagę zasługuje fakt, że jednym z doradców EPH jest były czeski premier Mirek Topolanek, który jest przeciwnikiem Nord Stream 2.

Nord Stream 2 obraca Czechy przeciwko Polsce i Słowacji

– Stosunki słowacko-czeskie nie są złe, ale nie doskonałe, zwłaszcza między poszczególnymi podmiotami, takimi jak operatorzy przesyłowi. Istnieją dobre relacje, ale obecnie stanowiska obydwu krajów są zasadniczo odmiennie – podkreślił Jan Osička, ekspert w Centrum Studiów Energetycznych na Uniwersytecie Masaryka w Brnie.

Jak podkreśla agencja Interfax, Czesi podpisali się pod łagodną wersją listu skierowanego do Komisji Europejskiej w sprawie Nord Stream 2. – Wewnątrz czeskiego rządu brakowało bowiem jednoznacznego stanowiska w sprawie tego gazociągu. Ministerstwo Handlu i Przemysłu, wspierane przez wicepremiera Andreja Babisza, przedstawiało bardziej ekonomiczne podejście do tej inwestycji, zaś premier Bohuslav Sobotka wyrażał stanowisko bliższe pozostałym członkom Grupy Wyszehradzkiej. Kompromis został ostatecznie osiągnięty, a Sobotka podpisał łagodniejszą wersję listu trzy miesiące później – podkreśla agencja Interfax.

W sprawie Nord Stream 2 Czesi czekają 

Obecnie czescy politycy przyjęli strategię „wait and see”. Gaz stanowi obecnie 15 proc. energii pierwotnej w Czechach, magazyny gazu zaś pozwalają na gromadzenie 2,9 mld m3 gazu co pozwala na pokrycie 37 proc. rocznego zapotrzebowania na gaz. W porównaniu do Słowacji Czesi mają zdywersyfikowane źródła gazu ziemnego. Wciąż jednak głównym dostawcą gazu jest Rosja. Dostawy od Gazpromu pokrywają 3/4 zapotrzebowania na surowiec. Czesi importują gaz z Norwegii oraz kupują od niemieckich firm pośredniczących w handlu gazem. – Dlatego Nord Stream 2 nie jest palącym problemem. Jeśli gazociąg nie powstanie, będą utrzymywane dostawy przez Ukrainę i Nord Stream 1, które teraz będą jeszcze większe. Środki pochodzące z tranzytu są jednak ważne. Im więcej gazu przechodzi przez Niemcy tym bardziej rosną czeskie przychody z tranzytu gazu – podkreślił agencji Osička.

Jakóbik: Czeski film. Układ za Nord Stream 2 blokuje Gazociąg Polska-Czechy

Interfax/Bartłomiej Sawicki

– Decyzja Komisji Europejskiej o zwiększeniu przepustowości gazociągu OPAL – lądowej odnogi Nord Stream dla Gazpromu, daje Rosjanom dodatkowy argument, aby przekonać Czechów do rezygnacji ze sprzeciwu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2 – pisze rosyjska agencja Interfax.

Jak pisze agencja, zwiększenie przepustowości gazociągu OPAL dostępnej dla Gazpromu oraz budowa gazociągu Nord Stream 2 dla wielu krajów Europy Środkowo – Wschodniej jest zagrożeniem. Praga zaś może na nich zyskać poprzez zwiększenie przepływu gazu przez jej infrastrukturę przesyłową.

Rosjanie kuszą Czechów 

Z jednej strony Nord Stream oraz Nord Stream 2 mogą zwiększyć dochody czeskiego operatora sieci przesyłowej Net4Gas, z drugiej, Czesi mogą zrazić do siebie Słowację i Polskę jeśli zgodziliby się na budowę kolejnych dwóch nitek Nord Stream. Jak obliczył rząd w Bratysławie budowa Nord Stream 2 kosztowałby Słowację 800 mln euro rocznie w efekcie spadku przychodów z tranzytu gazu z Ukrainy przez Słowację dalej na Zachód. Dlatego też Słowacja wraz z innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polską i krajami bałtyckimi kontynuuje sprzeciw wobec tego projektu. Te kraje są również przeciwne niedawnej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie gazociągu OPAL.

Rosną dostawy gazu z Nord Stream przez Czechy. Konkurencja dla Bramy Północnej

Czescy decydenci starają się więc balansować.- Oficjalne stanowisko Pragi można streścić w następujący sposób: rozbudowa Nord Stream może nastąpić, ale jednocześnie tranzyt gazu przez Ukrainę powinien zostać zagwarantowany – powiedziała agencji Interfax Adéla Denková, ekspert sektora energetycznego, redaktor naczelny portalu EurActiv.cz.

Trudny dialog  

Relacje czesko – słowackie w sektorze energetycznym są jeszcze bardziej skomplikowane jeśli przyjrzymy się strukturze właścicielskiej słowackiego operatora sieci przesyłowej – firmy Eustream. Czeski koncern Energetický a Průmyslový Holding (EPH), którego właścicielem jest czeski przedsiębiorca Daniel Kretínský, posiada 49 proc. udziałów w Eustream. Pozostałe są w rękach słowackiego rządu. Na uwagę zasługuje fakt, że jednym z doradców EPH jest były czeski premier Mirek Topolanek, który jest przeciwnikiem Nord Stream 2.

Nord Stream 2 obraca Czechy przeciwko Polsce i Słowacji

– Stosunki słowacko-czeskie nie są złe, ale nie doskonałe, zwłaszcza między poszczególnymi podmiotami, takimi jak operatorzy przesyłowi. Istnieją dobre relacje, ale obecnie stanowiska obydwu krajów są zasadniczo odmiennie – podkreślił Jan Osička, ekspert w Centrum Studiów Energetycznych na Uniwersytecie Masaryka w Brnie.

Jak podkreśla agencja Interfax, Czesi podpisali się pod łagodną wersją listu skierowanego do Komisji Europejskiej w sprawie Nord Stream 2. – Wewnątrz czeskiego rządu brakowało bowiem jednoznacznego stanowiska w sprawie tego gazociągu. Ministerstwo Handlu i Przemysłu, wspierane przez wicepremiera Andreja Babisza, przedstawiało bardziej ekonomiczne podejście do tej inwestycji, zaś premier Bohuslav Sobotka wyrażał stanowisko bliższe pozostałym członkom Grupy Wyszehradzkiej. Kompromis został ostatecznie osiągnięty, a Sobotka podpisał łagodniejszą wersję listu trzy miesiące później – podkreśla agencja Interfax.

W sprawie Nord Stream 2 Czesi czekają 

Obecnie czescy politycy przyjęli strategię „wait and see”. Gaz stanowi obecnie 15 proc. energii pierwotnej w Czechach, magazyny gazu zaś pozwalają na gromadzenie 2,9 mld m3 gazu co pozwala na pokrycie 37 proc. rocznego zapotrzebowania na gaz. W porównaniu do Słowacji Czesi mają zdywersyfikowane źródła gazu ziemnego. Wciąż jednak głównym dostawcą gazu jest Rosja. Dostawy od Gazpromu pokrywają 3/4 zapotrzebowania na surowiec. Czesi importują gaz z Norwegii oraz kupują od niemieckich firm pośredniczących w handlu gazem. – Dlatego Nord Stream 2 nie jest palącym problemem. Jeśli gazociąg nie powstanie, będą utrzymywane dostawy przez Ukrainę i Nord Stream 1, które teraz będą jeszcze większe. Środki pochodzące z tranzytu są jednak ważne. Im więcej gazu przechodzi przez Niemcy tym bardziej rosną czeskie przychody z tranzytu gazu – podkreślił agencji Osička.

Jakóbik: Czeski film. Układ za Nord Stream 2 blokuje Gazociąg Polska-Czechy

Interfax/Bartłomiej Sawicki

Najnowsze artykuły