icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosjanie o uwagach PGNiG do śledztwa przeciwko Gazpromowi: Radykalizm

Jak można się było spodziewać, rosyjskie media nie zostawiają suchej nitki na uwagach PGNiG do propozycji ugody w toku śledztwa antymonopolowego Komisji Europejskiej przeciwko Gazpromowi.

– Warszawa podtrzymuje nie-ugodowe stanowisko – pisze gazeta Kommiersant. Rosjanie konsekwentnie odmawiają racji Polakom.

Kommiersant przypomina, że PGNiG domaga się nie tylko kar dla rosyjskiego koncernu, ale także porzucenia infrastruktury (OPAL, Jamał-Europa, magazyn gazu Katharina). Nie wspomina o tym, że Polacy domagają się obniżenia udziałów Gazpromu poniżej poziomu gwarantującego kontrolę.

Rosyjska gazeta dodaje, że PGNiG domaga się zmian w kontraktach Gazpromu. – Analitycy wątpią, że radykalne propozycje spółki znajdą poparcie w Brukseli – pisze Kommiersant. Propozycje zakładają, że Gazprom uzależni cenę dostaw od konkurencyjnego rynku gazu w Europie, np. niemieckiego. W propozycji ugody z Komisją Europejską Rosjanie nie precyzowali w jaki sposób zmienią formułę cenową.

Polacy domagają się także obniżenia wolumenu objętego klauzulą bierz lub płać do 75 procent. Jest to rozwiązanie kompromisowe, bo daje Gazpromowi pewność dostaw, ale uwalnia klientów od części zobowiązań, co pozwoli na dywersyfikację dostaw w oparciu o nierosyjskie źródła.

– Radykalne propozycje PGNiG wykraczają poza test rynkowy – twierdzą mimo to autorzy Kommiersanta. Przypomina, że Polacy domagają się kar, chociaż ugoda zakłada ich uniknięcie. Dodaje, że skoro prezes PGNiG Piotr Woźniak przyznaje, że należności związane z karami wpłyną na budżet Komisji Europejskiej, a nie jego firmy, a jednocześnie mówi, że dadzą podstawę spółkom do skierowania spraw o nadużycia do arbitrażu, to pośrednio potwierdza, że Polakom nie zależy na rekompensacie, ale na pryncypialnym zablokowaniu ugody.

Gazprom odmówił oficjalnego komentarza propozycji PGNiG. Komisja Europejska ma je zbadać razem z innymi uwagami, które wpłynęły w toku testu rynkowego proponowanej ugody.

– Bez odnoszenia się do esencji polskich obiekcji można powiedzieć, że nie korespondują one z parametrami testu rynkowego – przekonuje Witalij Krukow z Small Letters. – Komisja Europejska zapytała o to, czy propozycje Gazpromu satysfakcjonują Polaków, a oni odpowiedzieli ideą kardynalnej reorganizacji rynku – dodał.

Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, że takie podejście znajdzie uznanie w Brukseli, która chce zakończyć spór bez przyznawania kar. Tymczasem Komisja Europejska zamierza uwzględnić zdanie uczestników rynku na temat propozycji ugody. To dlatego zorganizowała test rynkowy, którego PGNiG jest pełnoprawnym uczestnikiem.

Śledztwo antymonopolowe

W śledztwie trwającym od 2012 roku Komisja Europejska stwierdziła, że Gazprom nadużywał swej pozycji monopolistycznej i dzielił rynki, wykorzystywał w sposób nieuprawniony infrastrukturę, a także stosował niesprawiedliwe ceny.

Propozycja ugody przedstawiona przez Gazprom i przyjęta przychylnie przez Komisję Europejską zakłada, że Rosjanie pozwolą na wymiany giełdowe w dostawach do państw bałtyckich i Bułgarii, które były dotąd wyspami oddzielonymi od europejskiego rynku gazu. Pozwoli im to przed ukończeniem nowych połączeń gazowych kupować na zasadzie swapów gaz ze źródeł innych niż Gazprom.

Ponadto, Rosjanie obiecali zbliżyć w sposób niezdefiniowany cenę surowca do poziomów z giełd europejskich. Jednocześnie na konferencji Flame w Londynie Elena Burmistrowa, prezes Gazprom Export wykluczyła możliwość uniezależnienia cen od indeksu wartości ropy naftowej. Tymczasem PGNiG wskazuje, że w niektórych okresach Polacy płacili za rosyjski gaz nawet dwa razy więcej niż Niemcy, którzy geograficznie znajdują się dalej od dostawcy.

Postulaty PGNiG

Oprócz kar za nadużycia, PGNiG proponuje dodatkowo nałożenie na Gazprom szeregu zobowiązań, które uniemożliwią rosyjskiej spółce łamanie przepisów antymonopolowych w przyszłości:

  1. Przyznanie przez Gazprom swoim klientom jednorazowego prawa do ustalenia formuły cenowej w kontrakcie odnoszącej się do ceny na konkurencyjnych rynkach europejskich, wraz z mechanizmem weryfikacji tej ceny w procedurze arbitrażu. Pozwoli to na „urynkowienie” cen dla odbiorców i uniemożliwi Gazpromowi ich zawyżanie.
  2. Dokonanie przez Gazprom zmiany w klauzulach „bierz lub płać” poprzez obniżenie obecnego maksymalnego poziomu obowiązkowego odbioru gazu w kontraktach długoterminowych przez klientów z Europy Środkowej i Wschodniej do poziomu maksymalnie 75%. Rozwiązanie to pozwoli przywrócić konkurencję pomiędzy przedsiębiorstwami energetycznymi z Europy Zachodniej, które dysponują elastycznymi kontraktami zawartymi z Gazpromem a przedsiębiorstwami, którym Gazprom narzucił sztywne warunki kontraktów długoterminowych.
  3. Zbycie przez Gazprom udziałów w niektórych przedsiębiorstwach, będących właścicielami infrastruktury przesyłowej i magazynowej w UE. Rozwiązanie to dotyczyć powinno w szczególności infrastruktury pozwalającej na wiązanie kwestii infrastrukturalnych z negocjacjami handlowymi oraz utrzymanie wyłącznej kontroli nad drogami dostaw gazu do Europy Środkowej i Wschodniej (np. gazociągi OPAL i Jamał-Europa) oraz magazynami gazu (np. Katharina).
  4. Zobowiązanie Gazpromu do wyrażenia zgody na wdrożenie kodeksów sieciowych i dwukierunkowego przepływu gazu na wszystkich punktach połączeń między systemami gazowymi środkowoeuropejskich państw członkowskich Unii Europejskiej  i Wspólnoty Energetycznej. Instrument ten pozwoli wyeliminować możliwość motywowanego politycznie ograniczania lub wstrzymywania dostaw gazu do państw Europy Środkowej i Wschodniej.
  5. Wyegzekwowanie od Gazprom bezwzględnego wdrożenia wszystkich zasad III pakietu energetycznego wobec infrastruktury przesyłowej będącej własnością EuRoPol Gazu, łącznie z certyfikacją operatora.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: PGNiG postuluje detronizację Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej (ANALIZA)

Jak można się było spodziewać, rosyjskie media nie zostawiają suchej nitki na uwagach PGNiG do propozycji ugody w toku śledztwa antymonopolowego Komisji Europejskiej przeciwko Gazpromowi.

– Warszawa podtrzymuje nie-ugodowe stanowisko – pisze gazeta Kommiersant. Rosjanie konsekwentnie odmawiają racji Polakom.

Kommiersant przypomina, że PGNiG domaga się nie tylko kar dla rosyjskiego koncernu, ale także porzucenia infrastruktury (OPAL, Jamał-Europa, magazyn gazu Katharina). Nie wspomina o tym, że Polacy domagają się obniżenia udziałów Gazpromu poniżej poziomu gwarantującego kontrolę.

Rosyjska gazeta dodaje, że PGNiG domaga się zmian w kontraktach Gazpromu. – Analitycy wątpią, że radykalne propozycje spółki znajdą poparcie w Brukseli – pisze Kommiersant. Propozycje zakładają, że Gazprom uzależni cenę dostaw od konkurencyjnego rynku gazu w Europie, np. niemieckiego. W propozycji ugody z Komisją Europejską Rosjanie nie precyzowali w jaki sposób zmienią formułę cenową.

Polacy domagają się także obniżenia wolumenu objętego klauzulą bierz lub płać do 75 procent. Jest to rozwiązanie kompromisowe, bo daje Gazpromowi pewność dostaw, ale uwalnia klientów od części zobowiązań, co pozwoli na dywersyfikację dostaw w oparciu o nierosyjskie źródła.

– Radykalne propozycje PGNiG wykraczają poza test rynkowy – twierdzą mimo to autorzy Kommiersanta. Przypomina, że Polacy domagają się kar, chociaż ugoda zakłada ich uniknięcie. Dodaje, że skoro prezes PGNiG Piotr Woźniak przyznaje, że należności związane z karami wpłyną na budżet Komisji Europejskiej, a nie jego firmy, a jednocześnie mówi, że dadzą podstawę spółkom do skierowania spraw o nadużycia do arbitrażu, to pośrednio potwierdza, że Polakom nie zależy na rekompensacie, ale na pryncypialnym zablokowaniu ugody.

Gazprom odmówił oficjalnego komentarza propozycji PGNiG. Komisja Europejska ma je zbadać razem z innymi uwagami, które wpłynęły w toku testu rynkowego proponowanej ugody.

– Bez odnoszenia się do esencji polskich obiekcji można powiedzieć, że nie korespondują one z parametrami testu rynkowego – przekonuje Witalij Krukow z Small Letters. – Komisja Europejska zapytała o to, czy propozycje Gazpromu satysfakcjonują Polaków, a oni odpowiedzieli ideą kardynalnej reorganizacji rynku – dodał.

Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, że takie podejście znajdzie uznanie w Brukseli, która chce zakończyć spór bez przyznawania kar. Tymczasem Komisja Europejska zamierza uwzględnić zdanie uczestników rynku na temat propozycji ugody. To dlatego zorganizowała test rynkowy, którego PGNiG jest pełnoprawnym uczestnikiem.

Śledztwo antymonopolowe

W śledztwie trwającym od 2012 roku Komisja Europejska stwierdziła, że Gazprom nadużywał swej pozycji monopolistycznej i dzielił rynki, wykorzystywał w sposób nieuprawniony infrastrukturę, a także stosował niesprawiedliwe ceny.

Propozycja ugody przedstawiona przez Gazprom i przyjęta przychylnie przez Komisję Europejską zakłada, że Rosjanie pozwolą na wymiany giełdowe w dostawach do państw bałtyckich i Bułgarii, które były dotąd wyspami oddzielonymi od europejskiego rynku gazu. Pozwoli im to przed ukończeniem nowych połączeń gazowych kupować na zasadzie swapów gaz ze źródeł innych niż Gazprom.

Ponadto, Rosjanie obiecali zbliżyć w sposób niezdefiniowany cenę surowca do poziomów z giełd europejskich. Jednocześnie na konferencji Flame w Londynie Elena Burmistrowa, prezes Gazprom Export wykluczyła możliwość uniezależnienia cen od indeksu wartości ropy naftowej. Tymczasem PGNiG wskazuje, że w niektórych okresach Polacy płacili za rosyjski gaz nawet dwa razy więcej niż Niemcy, którzy geograficznie znajdują się dalej od dostawcy.

Postulaty PGNiG

Oprócz kar za nadużycia, PGNiG proponuje dodatkowo nałożenie na Gazprom szeregu zobowiązań, które uniemożliwią rosyjskiej spółce łamanie przepisów antymonopolowych w przyszłości:

  1. Przyznanie przez Gazprom swoim klientom jednorazowego prawa do ustalenia formuły cenowej w kontrakcie odnoszącej się do ceny na konkurencyjnych rynkach europejskich, wraz z mechanizmem weryfikacji tej ceny w procedurze arbitrażu. Pozwoli to na „urynkowienie” cen dla odbiorców i uniemożliwi Gazpromowi ich zawyżanie.
  2. Dokonanie przez Gazprom zmiany w klauzulach „bierz lub płać” poprzez obniżenie obecnego maksymalnego poziomu obowiązkowego odbioru gazu w kontraktach długoterminowych przez klientów z Europy Środkowej i Wschodniej do poziomu maksymalnie 75%. Rozwiązanie to pozwoli przywrócić konkurencję pomiędzy przedsiębiorstwami energetycznymi z Europy Zachodniej, które dysponują elastycznymi kontraktami zawartymi z Gazpromem a przedsiębiorstwami, którym Gazprom narzucił sztywne warunki kontraktów długoterminowych.
  3. Zbycie przez Gazprom udziałów w niektórych przedsiębiorstwach, będących właścicielami infrastruktury przesyłowej i magazynowej w UE. Rozwiązanie to dotyczyć powinno w szczególności infrastruktury pozwalającej na wiązanie kwestii infrastrukturalnych z negocjacjami handlowymi oraz utrzymanie wyłącznej kontroli nad drogami dostaw gazu do Europy Środkowej i Wschodniej (np. gazociągi OPAL i Jamał-Europa) oraz magazynami gazu (np. Katharina).
  4. Zobowiązanie Gazpromu do wyrażenia zgody na wdrożenie kodeksów sieciowych i dwukierunkowego przepływu gazu na wszystkich punktach połączeń między systemami gazowymi środkowoeuropejskich państw członkowskich Unii Europejskiej  i Wspólnoty Energetycznej. Instrument ten pozwoli wyeliminować możliwość motywowanego politycznie ograniczania lub wstrzymywania dostaw gazu do państw Europy Środkowej i Wschodniej.
  5. Wyegzekwowanie od Gazprom bezwzględnego wdrożenia wszystkich zasad III pakietu energetycznego wobec infrastruktury przesyłowej będącej własnością EuRoPol Gazu, łącznie z certyfikacją operatora.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: PGNiG postuluje detronizację Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej (ANALIZA)

Najnowsze artykuły