Rośnie sceptycyzm wobec porozumienia naftowego

3 października 2016, 16:00 Alert

Chociaż kraje OPEC obwieściły światu sukces w postaci porozumienia naftowego, liczby świadczą przeciwko niemu. Szanse na skuteczność układu maleją.

Pomimo nieformalnego porozumienia o ograniczeniu wydobycia ropy naftowej w krajach kartelu OPEC, Rosja nie zmieniła prognozy średniej ceny baryłki na następne trzy lata. Ma ona kosztować średnio 40 dolarów.

Po ogłoszeniu sukcesu rozmów OPEC w Algierii cena ropy na giełdach przekroczyła 50 dolarów. Zdaniem ministra finansów Rosji wzrost nie utrzyma się. – Myślicie państwo, że to stabilna zmiana? Musimy poczekać i zobaczyć na ile realne decyzje zostaną wprowadzone w życie – powiedział dziennikarzom o porozumieniu kartelu. W listopadzie tego roku ma dojść do formalnego porozumienia w tej sprawie, choć analitycy wskazują, że nie ma zgody co do podziału obciążeń pomiędzy krajami członkowskimi OPEC.

Siluanow zadeklarował, że jeśli ropa będzie droższa, niż planowane w budżecie 40 dolarów, to jego kraj wyda mniej środków z rezerw, ale nie zwiększy wydatków. Jego zdaniem kluczowe będzie stanowisko USA w sprawie ograniczeń wydobycia. W zależności od niego Rosja podejmie decyzję o ewentualnym ograniczeniu u siebie.

Sam OPEC wydobywa ropę w rekordowym tempie. We wrześniu organizacja zanotowała rekordowy wzrost dzięki większemu wydobyciu w Iraku i Libii. Wzrosło ono w krajach OPEC do 33,60 mln baryłek dziennie z 33,53 mln baryłek w sierpniu tego roku. Zmniejsza to szanse na zdjęcie nadpodaży przy pomocy ewentualnego porozumienia.

Tymczasem Iran wrócił z poziomem eksportu kondensatu ropy naftowej do wartości notowanej przed wprowadzeniem sankcji międzynarodowych w 2011 roku. Wysłał za granicę około 2,8 mln baryłek dziennie we wrześniu, czyli więcej, niż 2,5-2,6 mln baryłek notowanych przed pięciu laty. Iran zamierza osiągnąć podobny efekt w eksporcie ropy naftowej. Obecnie sprzedaje ją w tempie 3,7 mln baryłek dziennie. Chciałby słać 4 mln baryłek na dobę, jak w 2011 roku.

Jakóbik: Pułapka cenowa na rynku ropy


Reuters/OilPrice/Wojciech Jakóbik