Rosnieft podpisuje umowę z ENI pomimo sankcji

18 maja 2017, 06:30 Alert

 Przy okazji wizyty włoskiej delegacji w Rosji Rosnieft i ENI podpisały umowę o poszerzeniu współpracy w obszarze wydobycia, przetwórstwa, marketingu i tradingu. Firmy zrobiły to pomimo obowiązywania zachodnich sankcji wobec rosyjskiej spółki. 

Igor Sieczin

Podpis pod dokumentem złożyli w obecności prezydenta Rosji Władimira Putin oraz premiera Włoch Paolo Gentiloniego prezes Rosnieftu Igor Sieczin oraz dyrektor generalny Eni Claudio Descalzi. Umowa zakłada rozwój współpracy pomiędzy obydwiema spółkami zarówno w Rosji, jak i za granicą w następujących obszarach: poszukiwania i wydobycia węglowodorów, rafinacji, tradingu, logistyki, zbytu, petrochemii, technologii oraz innowacji.

Ponadto strony rozważają dalsze rozszerzenie międzynarodowej współpracy, w tym w ramach projektu Zohr realizowanego na szelfie Egiptu oraz możliwości zorganizowania wspólnych dostaw ropy do tego państwa.

Rosnieft oraz Eni zgodziły się na wspólną ocenę perspektyw współpracy w sektorze przetwórstwa ropy w niemieckich rafineriach, w których obydwie spółki są akcjonariuszami, włącznie z optymalizacją dostaw surowca. Strony mają również przeanalizować możliwość zastosowanie technologii Eni w przetwórstwie ciężkiej ropy w rafineriach należących do Rosnieftu.

Współpraca Rosnieft – ENI

W 2012 roku spółki podpisały umowę o kompleksowej współpracy zakładającą wspólną eksploatację znajdujących się w Rosji złóż na Morzu Czarnym i Morzu Barentsa, a także w ramach wspólnych projektów za granicą.

W grudniu 2016 roku Rosnieft podpisał umowę o nabyciu od Eni 30 procent udziałów w złożu Zohr (z możliwością zakupu kolejnych 5 procent) oraz 15 procent akcji operatora projektu. Zohr znajduje się na egipskich wodach i jest jednym z największych odkrytych ostatnio złóż. W przedsięwzięciu uczestniczą także ENI i BP. Po zakończeniu transakcji struktura akcyjna umowy koncesyjnej może wyglądać następująco: ENI – 50 procent, Rosnieft – do 35 procent, BP – do 15 procent.

Sankcje szkodzą Rosnieftowi

Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska nałożyły na Moskwę oraz jej spółki sankcje w związku z rosyjską agresją na Ukrainę i nielegalną aneksją Krymu w 2014 roku. Objęły one sektor naftowy, bankowy i zbrojeniowy. Zachód wprowadził zakaz współpracy, transferu technologii i kapitału do rosyjskiego sektora wydobycia ropy naftowej na głębokich wodach, złożach niekonwencjonalnych i w Arktyce.

Sankcje dotknęły również koncern kierowany przez Igora Sieczina. Wcześniej przeszkodziły one Rosnieftowi w przejęciu od banku Morgan Stanley jego naftowej filii. Zachodnie sankcje sprawiły, że rosyjski koncern musiał zawiesić współpracę z amerykańskim Exxon Mobil przy projektach na koncesjach na Morzu Łaptiewów, Karskim i Czarnym. Ponadto, z powodu sankcji spółka była zmuszona sprzedać swoje udziały we włoskich rafineriach.

Rosnieft/Piotr Stępiński

Jakóbik: Papierowe sankcje. Rosnieft wychodzi z ostracyzmu