Ostatnie deklaracje przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na temat sposobu wdrażania tzw. e-myta rozszerzonego na samochody osobowe poddają szybką i sprawną realizację tego przedsięwzięcia w wątpliwość. Każą również zadać pytanie, czy GDDKiA działa w porozumieniu z nadzorującym je ministerstwem, czy też prowadzi autonomiczną politykę – stwierdza w ostatnim oświadczeniu Instytut Jagielloński.
– Użytkownicy dotychczas funkcjonującego systemu viaToll – dotąd obejmującego przejazdy po drogach krajowych samochodów ciężarowych – mogą zostać poszerzeni o kierowców samochodów osobowych w ramach istniejącej infrastruktury – uważa w rozmowie z naszym portalem Marcin Roszkowski, prezes zarządu Instytutu Jagiellońskiego.
Jego zdaniem nie ma wobec tego powodu, by budować zupełnie nową infrastrukturę. Tym bardziej, że GDDKiA płaci także za jej obsługę i serwisowanie firmie Kapsch. Jej umowa z GDDKiA obejmująca tę usługę kończy się dopiero w 2018 r.
– Nasze państwo chce widocznie za to więcej płacić – skoro zdecydowałoby się na budowanie całego systemu opłat od nowa – uważa Roszkowski. – Tworzylibyśmy bowiem w ten sposób drugi raz to, co już mamy.
Pomysł ministerstwa infrastruktury polega na tym, żeby – w ramach tego samego systemu – wprowadzić ułatwienie, polegające na tym, że kierowcy mieliby możliwość przejazdu przez bramki pobierające e-opłaty bez zatrzymywania się. Do tego celu wykorzystywana byłaby taka sama infrastruktura, z której korzystają obecnie ciężarówki.
– Byłoby naturalną konsekwencją, aby także kierowcy aut osobowych mogli korzystać z tego samego, dotychczas sprawnie – mimo pewnych początkowych problemów – działającego systemu viaToll – twierdzi Roszkowski. – Szczególnie, że kierowcy nie musieliby czekać w długich kolejkach chcąc ponieść opłatę za przejazd. Nie ma więc potrzeby, by system e-opłat budować od początku, skoro państwo polskie już taki system zbudowało.
Instytut Jagielloński stawia na zakończenie swego oświadczenia publicznie istotne pytania wobec wicepremier i minister infrastruktury, Elżbiety Bieńkowskiej. Zdaniem Marcina Roszkowskiego najważniejsze, to: Czy opinia publiczna pozna argumenty, przemawiające za budową równoległego systemu elektronicznego poboru opłat?