W rozmowie z portalem wpolityce.pl prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski opowiada o potencjale inicjatywy Trójmorza i wsparciu dla niej ze strony USA.
– Amerykańskie firmy są obecne w Polsce od początku lat 90. i są ważnym elementem naszej gospodarki. Jednocześnie wszyscy powojenni prezydenci Stanów Zjednoczonych deklarowali chęć uniezależnienia się od importu surowców energetycznych, co po rewolucji łupkowej w USA i modernizacji amerykańskiego miksu energetycznego zaowocowało zdolnościami eksportowymi, szczególnie gazu i – paradoksalnie – węgla kamiennego – mówi Roszkowski.
– Stany Zjednoczone patrzą na świat pragmatycznie, więc prawdopodobnie będą chciały zintensyfikować głównie dwie branże: energetykę i sprzęt wojskowy. Szczególnie, że polski projekt modernizacji sił zbrojnych jest w następnych latach znaczący.
– To pewnie początek drogi. Wiele państw i organizacji właśnie odkrywa, że „mówi prozą” i że tego typu inicjatywy współpracy gospodarczej są naturalne. Jeszcze raz podkreślam, że nie mają się o co martwić: nie jest to konkurencja dla Unii Europejskiej. Warto wspomnieć, że w administracji amerykańskiej też następuje zmiana. Aktywna – choć rotacyjna – obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce czy spotkanie na pl. Krasińskich w Warszawie, który jest symbolem Powstania Warszawskiego pokazują, że Amerykanie nabierają wrażliwości na rzeczy istotne dla Polaków – podsumował rozmówca wpolityce.pl.