Protesty na granicy utrudniają dostawy paliwa z Polski na Ukrainie potrzebne do odpierania Putina

29 marca 2024, 07:00 Alert

Szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal poprosił w ramach rozmów polsko-ukraińskich w Warszawie premiera Polski Donalda Tuska o swobodny transport paliwa z Polski na Ukrainę. Problemy z nim wynikające z blokad na granicy opisał jako pierwszy BiznesAlert.pl.

Tankowanie LPG. Shutterstock
Tankowanie LPG. Shutterstock

Protest rolników na granicy polsko-ukraińskiej ograniczył możliwość dostaw paliwa na Ukrainę potrzebnego do obrony przed inwazją rosyjską. Z informacji, do których dotarła redakcja Biznesalert wynika, że polscy dostawcy nie mogli od listopada 2023 roku dostarczyć łącznie blisko 150 tysięcy ton paliw. BiznesAlert.pl jest jedynym medium, które zajęło się tematem polskich dostaw paliw na Ukrainę w kontekście protestów rolników na granicy polsko-ukraińskiej, o czym można przeczytać więcej w naszej analizie.

— Poprosiliśmy o swobodny przepust przez granicę nie tylko amunicji i pomocy humanitarnej, ale także paliwa. Jest to ważne, ponieważ bezpośrednio dotyczy to kwestii bezpieczeństwa narodowego i dzisiaj również omówiliśmy to zagadnienie z panem premierem – podkreślił Denys Szmyhal.

Polska jest jednym z głównych dostawców paliw na Ukrainę. Pozycja ta szczególnie przybrała na znaczeniu od początku inwazji Rosji w lutym 2022 roku. Lecz w zeszłym roku na Ukrainę zaczęły trafiać także znaczące ilości paliw z Rumunii, Mołdawii oraz z Węgier.

Aleksandra Fedorska

Fedorska: Polscy dostawcy paliw tracą na blokadzie granicy z Ukrainą