Uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec planu budowy w Rybniku (Śląskie) nowej kopalni przyjęła podczas ostatniej sesji rada miasta. Dokument trafi na biurka prezydenta i premiera, marszałków Sejmu i Senatu, kilku ministerstw oraz inwestora.
„Działając w interesie mieszkańców miasta Rybnik, podzielając ich obawy, w duchu solidarności Radni Miasta Rybnika zdecydowali stanowczo sprzeciwić się przedsięwzięciu polegającemu na udostępnianiu i wydobywaniu węgla kamiennego ze złoża Paruszowiec na terenie gminy Rybnik” – głosi przyjęta jednomyślnie uchwała.
Według zapowiedzi radnych, zostanie przekazana prezydentowi RP, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi, posłom i senatorom z terenu województwa śląskiego, Ministerstwu Energii, Ministerstwu Środowiska, Ministerstwu Inwestycji i Rozwoju, Ministerstwu Przedsiębiorczości i Technologii, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, Nadleśnictwu Rybnik oraz firmie Bapro Sp. z o.o. Zakład na złożu Paruszowiec chce wybudować właśnie ta spółka z Dąbrowy Górniczej. Jej prezes przekonuje, że miasto i mieszkańcy na tym skorzystają. Obecnie inwestycja jest na etapie uzgadniania decyzji środowiskowej. Pod koniec kwietnia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska opublikowała tekst jednolity raportu oddziaływania projektu na środowisko. Trwa procedura konsultacji społecznych złożonego dokumentu.
„Narażenie mieszkańców Rybnika na negatywne skutki eksploatacji górniczej, a także ryzyko wystąpienia szkód górniczych w stosunku do zakładów pracy, ośrodków sportu i rekreacji stanowią okoliczności, na jakie rybnicki samorząd nie może wyrazić zgody” – napisali w uzasadnieniu uchwały rybniccy radni.
Wyrazili też obawę, że w wyniku spowodowanych przez planowaną inwestycję szkód górniczych nieruchomości stracą znacznie na wartości, a spodziewane osiadanie i odkształcenie terenu, mając na uwadze bliskość rzeki Rudy, wpłynie negatywnie na drogi, kanalizację sanitarną i deszczową, wodociągi, sieć gazową, elektryczną i telekomunikacyjną.
„Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że teren wzdłuż rzeki Rudy, na podstawie obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jest oznaczony jako teren zalewowy, a największe osiadania znajdują się także na terenie Parku Krajobrazowego Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich. W wyniku eksploatacji górniczej mogą zostać znacznie naruszone stosunki wodne na tym obszarze. Działalność górnicza powoduje powstawanie ścieków odprowadzanych do wód powierzchniowych. To przede wszystkim wody dołowe, zawierające ogromny ładunek soli, bardzo negatywnie wpływają na jakość wód potoków, rzek i zbiorników przez nie zasilanych, a co za tym idzie – na życie biologiczne i wartość rekreacyjną wód” – wskazali radni.
Prezes spółki Bapro Marek Budziński przekonuje jednak, że inwestycja o wartości 3 mld zł to ogromna korzyść dla miasta i całej polskiej gospodarki. Według założeń kopalnia będzie zatrudniać około 2500 osób. Ponieważ każde miejsce pracy w zakładzie wydobywczym generuje około 3 miejsca pracy wokół kopalni prezes zakłada, że inwestycja może przynieść w Rybniku i otoczeniu nawet 10 tys. nowych miejsc pracy.
Prezes zapewnił w niedawnej rozmowie z PAP, że spółka dołoży starań, by zminimalizować wpływ inwestycji na środowisko. „Rozumiemy emocje części mieszkańców Rybnika, które towarzyszą naszemu projektowi. Planując wydobycie założyliśmy rozwiązania, które pozwolą nam minimalizować wpływ na powierzchnię. Przede wszystkim pod prawie jedną trzecią planowanej powierzchni eksploatacji realizowana będzie podsadzka hydrauliczna. Upraszczając – w miejscu, z którego wybrany zostanie węgiel, pod sam strop wtłaczana będzie mieszanina wody i piasku, która skutecznie ograniczy powstawanie szkód na powierzchni. W naszym górnictwie to technologia, która z racji powiększenia kosztów jest wykorzystywana naprawdę bardzo sporadycznie. Dodatkowo w newralgicznych punktach planujemy wykorzystanie specjalnych systemów, które w czasie rzeczywistym będą monitorować teren na powierzchni” – powiedział prezes Budziński.
Dodał, że inwestycja to „zwiększenie realnej szansy na dalsze funkcjonowanie i rozwój Elektrowni Rybnik”. „Planujemy, że dzięki ścisłej współpracy z PGE, właścicielem Elektrowni Rybnik (obecnie PGE Energia Ciepła Oddział w Rybniku), będziemy mogli stworzyć sieć ciepła systemowego pokrywającej znaczącą część miasta. Jego podstawą byłby właśnie względnie tani i wysokiej jakości surowiec – dzięki sąsiedztwu obu zakładów koszty transportu będą praktycznie zerowe – przekładający się w konsekwencji na niższe ceny ciepła, które w przyszłości będzie dostarczane wszystkim mieszkańcom Rybnika. Ciepło systemowe to także stworzenie szansy na realne ograniczenie największego problemu miasta, czyli niskiej emisji. Podłączenie domów i mieszkań do sieci pozwoli na znaczącą redukcję zanieczyszczeń emitowanych obecnie przez często przestarzałe piece opalane niższej jakości surowcem. Z kolei z perspektywy biznesowej wysokiej jakości węgiel może być gwarantem wysokich wpływów do budżetu Rybnika przez dziesiątki lat” – wskazał Marek Budziński.
Polska Agencja Prasowa