W Polskiej Grupie Energetycznej został rozwiązany komitet inwestorów – donosi „Rzeczpospolita” zwracając uwagę, że był on narzędziem inwestorów do kontrolowania sytuacji w węglowej spółce. Według przedstawicieli spółek energetycznych – akcjonariuszy PGG, formuła komitetu wyczerpała się.
Jak czytamy w dzienniku, w komitecie inwestorów PGG zasiadali przedstawiciele akcjonariuszy spółki, w tym przedstawiciele kontrolowanych przez skarb państwa spółek, które dokapitalizowały górniczą grupę kwotą 3,4 mld zł. „Rz’ podkreśla, że komitet inwestorów był dla tych spółek narzędziem do sprawowania bieżącej kontroli nad PGG.
Informatorzy dziennika znający kulisy decyzji i likwidacji komitetu twierdzą, że jego rozwiązaniem od jakiegoś czasu opowiadał się odpowiedzialny w Ministerstwie Energii za górnictwo, Grzegorz Tobiszowski.
„Rzeczpospolita” próbowała dowiedzieć się u źródła tzn. w PGG, a także w Ministerstwie Energii, o przyczyny likwidacji komitetu inwestorów, ale nie otrzymała odpowiedzi na pytania w tej sprawie. Natomiast przedstawiciele spółek energetycznych, które są w gronie akcjonariuszy PGG tłumaczą w dzienniku, że formuła komitetu inwestorów sprawdzała się na początkowym etapie restrukturyzacji PGG, a obecnie akcjonariuszom wystarczy kontrola działalności spółki poprzez swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej oraz komitecie monitorującym wykonanie założeń biznesowych umowy inwestycyjnej.
Podobnie sytuację ocenia cytowany przez „Rz” ekspert w zakresie ładu korporacyjnego Andrzej Nartowski, według którego w sytuacji gdy akcjonariusze PGG mają jednego właściciela – skarb państwa, funkcjonowanie komitetu inwestorów nic nie wnosiło, bo działania takie ciała jest wskazane w przypadku inwestorów prywatnych.
Rzeczpospolita/CIRE.pl
