Jak mówi Gabryś, przygotowywane przez ME trzy scenariusze zmian struktur źródeł wytwórczych wskazują na coraz mniejszy udział węgla, który jednak nadal ma dominować. Jednocześnie według niego ma przybywać OZE w technologiach umożliwiających magazynowanie energii, a także fotowoltaiki. Według Gabrysia energetyka jądrowa będzie uzupełnieniem miksu energetycznego i pojawi się w systemie elektroenergetycznym bliżej 2040 niż 2030 r.
W przygotowanym przez Forum Energi scenariuszu zdywersyfikowanych źródeł energii z energetyką jądrową, w 2030 roku tego typu źródła mają mieć nie całe 3 proc. udziału w strukturze wytwórczej (1,5 GW), a 20 lat później już prawie 8 proc. (6GW). Udział energetyki węglowej (elektrownie i elektrociepłownie) w 2030 roku ma być na poziomie ok. 44 proc., a w 2050 – ok. 12 proc. Źródła OZE mają odpowiednio mieć 35 i 47- procentowy udział, a gazowe 13 i 25 – procentowy. W przypadku braku elektrowni jądrowych wzrosnąć mają udziały OZE oraz elektrowni i elektrociepłowni gazowych. Natomiast źródła węglowe będą miały w strukturze nieco niższe udziały niż w przypadku scenariusza z atomem.