Import węgla w ciągu czterech pierwszych miesięcy 2018 roku był prawie dwukrotnie wyższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku i osiągnął rekordowy poziom – zwraca uwagę „Rzeczpospolita”.
Jak wynika z relacji dziennika, który powołuje się na dane Eurostatu, w okresie od początku stycznia do końca kwietnia import węgla do Polski wyniósł 5,9 mln ton, podczas gdy w analogicznym okresie roku ubiegłego był na poziomie 3,1 mln ton, a dwa lata wcześniej – 2,8 mln ton.
Według „Rz” tak duży wzrost importu to prawdopodobnie efekt problemów z zapewnieniem odpowiedniej ilości węgla przez polskie kopalnie ze względu na problemy geologiczne. W tej sytuacji odbiorcy obawiając się, że krajowego węgla zabraknie sięgali coraz częściej po surowiec z zagranicy. Jak odnotowuje dziennik problemy z pozyskaniem węgla od krajowych producentów ma w szczególności branża ciepłownicza. Cytowany przez „Rz” prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Jacek Szymczak Polskie zwraca uwagę, że nawet te ciepłownie, które zawarły wieloletnie umowy z polskimi producentami są informowane o ryzyku, że zakontraktowana na ten rok ilość węgla nie zostanie im w stu procentach dostarczona,
Dziennik cytuje wtorkową sejmową wypowiedź wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego, który przyznał, że import węgla może przekroczyć w tym roku poziom 15 mln ton. W ubiegłym roku import węgla do Polski był na poziomie 13,4 mln ton, a rekordowy poziom importu odnotowana w 2011 roku kiedy to do naszego kraju sprowadzono 15 mln ton węgla z zagranicy. Według szacunków „Rzeczpospolitej” w tym roku import węgla do Polski może przekroczyć poziom 17 mln ton.
Rzeczpospolita/CIRE.PL