Samochody elektryczne są coraz bardziej przyjazne dla klimatu. Auta na wodór mają problem

26 lipca 2021, 08:45 Alert

Według badań samochody elektryczne są obecnie znacznie lepsze dla klimatu niż samochody z silnikiem Diesla i benzynowe. Okazuje się, że przed silnikami wodorowymi stoi poważna przeszkoda.

Ładowanie samochodu elektrycznego. Fot. Pixabay
Ładowanie samochodu elektrycznego. Fot. Pixabay

Elektromobilność vs. wodór

Kierowcy na całym świecie coraz częściej wybierają pojazdy elektryczne. W samych Niemczech ich udział wzrósł ostatnio do ponad dziesięciu procent. Boomowi sprzyjają rządowe dotacje i regulacje emisyjne. Jednak wciąż stawiane jest pytanie, czy pojazdy faktycznie nie są w większości ładowane brudnym węglem. Autorzy badania przeprowadzonego przez organizację pozarządową ICCT temu zaprzeczają. Według nich, samochód elektryczny z klasy kompaktowej w Europie emituje od 66 do 69 procent mniej gazów cieplarnianych niż pojazd z napędem benzynowym. Pod uwagę wzięto zapotrzebowanie na energię przez cały okres eksploatacji samochodu, łącznie z produkcją. W obliczeniach uwzględniono, że niektóre baterie są produkowane na innych kontynentach, na przykład w Chinach. Opiera się to na przewidywanym miksie energetycznym na lata 2021-2038 i związanym z tym rozwojem OZE. Autorzy badania prognozują również, że samochody elektryczne, które będą rejestrowane w nadchodzących latach, będą miały jeszcze niższy ślad węglowy.

Eksperci ICCT stwierdzają, że oprócz samochodów na baterie pojazdy wodorowe wskazują również drogę do przyjaznej dla klimatu przyszłości transportu. Jednak bardzo ważne jest, aby paliwo było produkowane w całości z energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych – zwłaszcza, że ​​jego produkcja pochłania bardzo dużo energii. Ponadto badanie wskazuje na mało znany szczegół w bilansie samochodów z ogniwami paliwowymi. Do tej pory uważano, że produkcja samochodów elektrycznych jest znacznie bardziej szkodliwa dla klimatu. Obecne badanie sugeruje jednak, że produkcja pojazdów wodorowych uwalnia mniej więcej tyle CO2, co produkcja samochodów elektrycznych z bateriami. Sednem sprawy jest zbiornik wodoru wykonany z włókien węglowych: produkcja jego i ogniwa paliwowego wytwarza mniej więcej tyle samo gazów cieplarnianych, co produkcja średniej wielkości akumulatora samochodu elektrycznego.

Spiegel/Michał Perzyński

Wojna wodoru z elektromobilnością. Wyścig po silnik z Elonem Muskiem w tle