KOMENTARZ
Bartosz Sawicki
Portal Gazlupkowy.pl
Wprowadzenie przez Parlament Europejski konieczności przygotowania oceny oddziaływania na środowisko już na początkowym etapie inwestycji pokazuje kierunek w którym będą podążać kolejne unijne propozycje dotyczące gazu łupkowego. Wysoce prawdopodobne, że formę dyrektywy przyjmą unijne regulacje dotyczące gazu łupkowego zarekomendowane przez Komisje Europejską jeszcze w tym roku. Może to w konsekwencji doprowadzić do odwrotu koncernów z Europy.
Według zapisów przyjętej w październiku dyrektywy konieczne będzie przygotowanie oceny oddziaływania na środowisko każdorazowo przed rozpoczęciem prac poszukiwawczych i wydobywczych. To zdaniem branży łupkowej wydłuży proces poszukiwaczy i zwiększy koszty prowadzonych prac. Jak przekonuje Marcin Zięba, prezes Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego (OPPPW):- decyzja PE powoduje niepotrzebne wydłużenie prac oraz wzrost kosztów niezbędnych do rozpoczęcia wierceń, co może przełożyć się na obniżenie opłacalności poszukiwań i ograniczenie zainteresowania potencjalnych inwestorów. – To jasne stanowisko wyrażające zaniepokojenie koncernów co może skutkować ich odejściem do innych regionów Europy czy Świata.
Tymczasem Unia Europejska gorączkowo poszukuje alternatywy dla wysokich cen energii. Dostrzegają to także unijni urzędnicy w Brukseli. Zdaniem Antonio Tajaniego, komisarza ds. przemysłu, polityka UE jest nieefektywna i w obliczu spadających cen energii w Stanach Zjednoczonych obniża konkurencyjność przemysłu na Starym Kontynencie.
Wysokie koszty energii są jednym z głównych czynników dla którego koncerny głównie z branży chemicznej coraz poważniej rozpatrują możliwość przeniesienia produkcji do USA. Tymczasem zasoby gazu łupkowego tylko w krajach Wspólnoty to według amerykańskiej agencji Energy Information Administration prawie14 bln metrów sześc. gazu. Europa jednak ze względu na ochronę środowiska i wiarę w zieloną energie niechętnie patrzy na możliwość eksploatacji paliw kopalnych w tym gazu łupkowego. W Brukseli liczą, że uda się opracować technologie, która pozwoli na wydobycie gazu łupkowego, przy zastosowaniu mniej ingerujących w środowisko technologii. Tymczasem czekanie może okazać się złudne. Koncerny, którym narzuca się kolejne bariery administracyjne i środowiskowe, nie będą czekać i poszukają innych atrakcyjniejszych regionów świata, gdzie występowanie gazu łupkowego jest równie obfite. Alternatywą dla krajów UE mogą być Turcja czy Ukraina. Ten ostatni kraj dysponuje niecałym 4 bln metrów sześc. gazu a zaangażowane są już tam takie światowe potęgi jak Shell, Chevron czy Eni. Wschodzącymi rynkami dla poszukiwań gazu łupkowego są także Ameryka Południowa – głównie Argentyna, Republika Południowej Afryki, Australia i wreszcie Chiny, gdzie niedawno odnotowano przepływ gazu ziemnego z łupków w ilościach pozwalających na komercyjne wydobycie. To wyraźny sygnał, że Europa może przespać łupkową szansę na tańszą energię.