Z początkiem lipca rusza nowa edycja programu Mój Prąd. Ma ona charakter pomostowy, a więc ma pozwolić na uzyskanie dotacji tym, którzy zainstalowali mikroinstalacje między lutym 2020 roku a końcem obecnego roku. Może się jednak okazać, że z planowanych 179 tys. nowych instalacji, które mogą skorzystać z nowego programu, powstało już ponad 100 tys., których właściciele mogą ubiegać się o wsparcie. Oznacza to, że chcący skorzystać z nowego systemu powinni już teraz spieszyć się z montażem instalacji – pisze redaktor BiznesAlert.pl Bartłomiej Sawicki.
Założenia programu
Wartość tego programu to ok. 500 mln zł, choć Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) szacuje, że będzie ona większa. Dofinansowany ma być zakup i montaż mikroinstalacji fotowoltaicznych o zainstalowanej mocy elektrycznej od 2 kW do 10 kW, służących na potrzeby istniejących budynków mieszkalnych. Kwota alokacji dla bezzwrotnych form dofinansowania wynosi do 534 000 tys. złotych. Beneficjentami mają być osoby fizyczne wytwarzające energię elektryczną na własne potrzeby, które mają zawartą umowę kompleksową, regulującą kwestie związane z wprowadzeniem do sieci energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji. Dofinansowanie przyznawane będzie w formie dotacji do 50 procent kosztów kwalifikowanych mikroinstalacji wchodzącej w skład przedsięwzięcia, ale kwota nie będzie mogła być wyższa niż 3 tys. zł na jedno przedsięwzięcie. Nabór wniosków trwać będzie od 1.07.2021 r. do 22.12.2021 roku, lub do wyczerpania alokacji środków.
Dlaczego 3, a nie 5 tysięcy jak dotychczas? Ministerstwo Klimatu i Środowiska tłumaczy, że maksymalny poziom dofinansowania wynika z niższych cen mikroinstalacji na polskim rynku, spowodowanych spadkiem globalnych cen paneli PV. Dla średniej instalacji o mocy 5,6 kW, po uwzględnieniu ulgi termomodernizacyjnej wynoszącej blisko 4 tys. zł oraz obowiązującego systemu opustów, czas zwrotu z inwestycji dla 4-osobowej rodziny wyniesie niecałe 7 lat.
Wyścig z czasem
Pojawia się jednak pytanie, skoro już teraz ponad 100 tys. instalacji już działających może ubiegać o wsparcie w ramach programu Mój Prąd, czy może okazać się, że jesienią budżet ten już się wyczerpie mimo, że program ma działać formalnie do końca roku. Ministerstwo Klimatu i Środowiska w takiej sytuacji nie wyklucza możliwości zwiększenia tych środków, lub uwzględnienia tych, co zdążą skorzystać z Programu Mój Prąd 3.0., będą mogli skorzystać z programu Mój Prąd 4.0. Narodowy Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚGiW) sugeruje i jednocześnie podpowiada planującym montaż domowej fotowoltaiki, że w ramach rządowego programu termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła – Czyste Powietrze, istnieje możliwość dotacji do 5 tys. zł do takiej instalacji pod warunkiem jednak wymiany źródła ciepła. To furtka dla wielu domów wielorodzinnych, do ubiegania się o wsparcie dla domowej fotowoltaiki jeszcze na starych zasadach z dotacją 5 tys. złotych.
Rozliczenie poprzednich edycji programu Mój Prąd
Zgodnie z danymi na 27 czerwca, od jesieni 2019 roku do 6 grudnia 2020 roku takich wniosków z prośbą o dotację wpłynęło ponad 266 tys. Ok. 25 tys. wniosków nie otrzyma jednak dotacji ze względu na wyczerpanie budżetu, który pierwotnie wynosił 1mld zł. Przy dużej popularności programu NFOŚiGW zwiększył budżet tego programu o kolejne 100 mln zł. Okazuje się jednak, o czym szeroko nie informowano, że NFOŚGiW zwiększył budżet tego programu o kolejne 55 mln zł. Oznacza to, że łącznie finalny budżet poprzednich dwóch edycji, a właściwie jednej edycji, a dwóch naborów wyniósł 1 155 mln zł.
25 tys. pechowców. Mają szansę na dotacje w nowym programie
Około 25 tys. wnioskodawców nie otrzyma dotacji mimo, że złożyło aplikacje o dofinansowanie prawidłowo i w terminie do 6 grudnia 2020 roku. Potencjalni beneficjenci zrobi to więc za późno, bo budżet już się wyczerpał. Wniosków, które nie spełniły kryteriów formalnych i miały braki było ok. 10 tys. z łącznej puli złożonych aplikacji. Te 25 tys. potencjalnych beneficjentów, którzy nie otrzymali dotacji ze względu na wyczerpanie środków będzie mogło ubiegać się o dotacje w ramach nowej edycji programu Mój Prąd. Stąd też data założenia instalacji na 1 lutego 2020 roku, aby wszyscy Ci, którzy nie zdążyli skorzystać z poprzedniej edycji mogli skorzystać z nowej odsłony programu. Wspominana 25 tys. grupa beneficjantów będzie jednak musiała ponownie złożyć wnioski o dotacje, zgodnie z regulaminem programu Mój Prąd 3.0. NFOŚiGW nie może niejako automatycznie przenieść tych wniosków, ponieważ inny jest instrument finansowania edycji programów. Poprzednio część funduszy pochodziła ze sprzedaży uprawień do emisji CO2 i środków własnych NFOŚiGW. Teraz będzie to unijny program operacyjny Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. Grupa 25 tys. beneficjentów, którzy złożyli wnioski o dofinansowanie na kilka dni przed 6 grudnia, powinna zostać poinformowana na dniach, że takiego wsparcia nie otrzymają.
System opustów dobiega końca
Kwota dotacji będzie co prawda mniejsza, a więc 3 tys. złotych, a nie 5 tys., ale z drugiej strony obejmie je nadal korzystniejszy system opustów przy produkcji energii i wirtualnego magazynowania jej w sieciach. Skorzystają z tego rozliczenia wszyscy, którzy będą ubiegać się o wsparcie także w ramach programu Mój Prąd 3.0., a więc do 31 grudnia 2021 roku. Resort tłumaczy, że data likwidacji drogą ustawy systemu opustów i propozycja nowego systemu rozliczeń produkcji energii z domowej fotowoltaiki determinowana jest przepisami unijnymi i nie można przekroczyć w zakresie obowiązywania obecnego systemu daty 31 grudnia 2023 roku. Resort chce, aby nowe regulacje zaczęły obowiązywać od 2022 roku. Zaznaczono jednak, że dokładna data zależeć będzie od przebiegu procesu legislacyjnego zmian do ustawy Prawo energetyczne i OZE. Zamiast systemu opustów i możliwości korzystania z sieci jako wirtualnego magazynu energii, resort proponuje negocjacje cen sprzedaży/zakupu wytwarzanej energii u agregatorów, dowolną zmianę sprzedawcy i agregatora w ciągu 24h, co ułatwi dodatkowo dostęp do porównywarki cen energii, czy korzystanie z umów z ceną dynamiczną. Prace nad projektem są na etapie rządowym. Niedawno zakończyły się w tej sprawie konsultacje społeczne i międzyresortowe.
MKiŚ: Nowy system wsparcia PV ma uczynić prosumenta świadomym, a nie biernym graczem