icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sawicki: Rosyjski oligarcha nie wpłynie na Korytarz Norweski

– Brytyjsko-szwajcarski koncern chemiczny INEOS, a nie fundusz LetterOne zarządzany przez rosyjskiego oligarchę Michaiła Fridmana, przejął za 1 mld funtów segment wydobywczy ropy i gazu duńskiego koncernu energetycznego DONG Energy. Duńska firma chce skoncentrować się na wytwarzaniu energii z OZE – pisze Barłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.

Dzięki tej transakcji, oraz dokonanemu wcześniej zakupowi ropociągu od BP na Morzu Północnym, INEOS staje się jedną z 10 największych firm wydobywających ropę i gaz w regionie.

Jak podaje brytyjski The Guardian, sprzedaż aktywów gazu i ropy przez Duńczyków utwierdza trend dotyczący odchodzenia przez firmy energetyczne od paliw kopalnych na rzecz OZE. Należy podkreślić, że patrząc z punktu widzenia firmy INEOS, jest to zabezpieczenie bazy surowcowej niezbędnej dla produkcji chemicznej i petrochemicznej. Dzięki tej transakcji chemiczny potentat staje się dysponentem całego łańcucha dostaw, co pozwoli na optymalizację kosztów.

Zdaniem firmy INEOS to logiczny krok. – Wspiera to nasze dotychczasowe działania. Dzięki tej transakcji zmierzamy do znacznie większej skali prowadzenia naszego biznesu i zyskujemy dodatkowe 100 tys. baryłek ropy dziennie – powiedział Geir Tuft, dyrektor w INEOS. Przypomnijmy, że firma ta jest jednym z największych podmiotów posiadających udziały w koncesjach łupkowych w Wielkiej Brytanii. Była także pierwszą spółką, która sprowadziła do Europy etan pochodzący z gazu łupkowego zza Oceanu.

Dziś do Europy dotrze amerykański etan łupkowy

 

Jak powiedział Tuft, cena za segment wydobywczy DONG Energy była większa niż ta podawana przez analityków. – Jesteśmy zdania, że węglowodory, a gaz w szczególności, to nadal podstawa równowagi energetycznej świata na wiele najbliższych lat – uważa pracownik INEOS. Wraz z aktywami firmy koncern przejmuje także 440 pracowników DONG Energy.

Wpływy ze sprzedaży Duńczycy przeznaczą na realizację 6 farm wiatrowych. Jak podaje dziennik Berlingske, miliardy koron ze sprzedaży segmentu gazu i ropy będą przeznaczone na inwestycje w morską energetykę wiatrową, a więc spółka nie przewiduje wypłaty specjalnej dywidendy akcjonariuszom.

Spółka nadal posiada aktywa węglowe, jednak ich także zamierza się pozbyć. Po zakończeniu sprzedaży w trzecim kwartale br. DONG będzie chciał skupić się na rozwoju i sprzedaży energii z farm wiatrowych. – Transakcja kończy transformację DONG Energy w wiodącą firmę w sektorze czystej energetyki odnawialnej – powiedział Henrik Poulsen, dyrektor generalny firmy.

Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna najbliżej przejęcia segmentu ropy i gazu od Duńczyków była firma DEA należąca do funduszu inwestycyjnego LetterOne, który jest kontrolowany przez rosyjskiego oligarchę Michaiła Fridmana. Jak podawały źródła duńskie i norweskie, oferta zakupu aktywów wydobywczych DONG Energy przedstawiona przez DEA miała być bardzo atrakcyjna i przewyższająca inne oferty nawet o 25 proc. Innym konkurentem INEOS była kolejna duńska firma A.P. Moller-Maersk.

Rosjanie liczą na norweskie złoża DONG Energy. W tle Korytarz Norweski

 

DONG Energy podjął decyzję o sprzedaży aktywów węglowodorowych w zeszłym roku. Firma chce skoncentrować się na aktywach wiatrowych. Ma 27 koncesji na Morzu Północnym, w tym na 20 ma status operatora, oraz jest partnerem na 3 koncesjach wydobywczych na Morzu Norweskim, w tym także na polu Ormen Lange, które daje firmie najwięcej ropy i gazu. Spółka ma także koncesje na Szetlandach.

Dea a Korytarz Norweski

Zainteresowanie Rosjan duńską spółką zbiegło się w czasie z realizacją kluczowej inwestycji dla Polski w sektorze gazu – budowy Korytarza Norweskiego. Dania, Norwegia i Polska z odmiennych powodów biznesowych, energetycznych i bezpieczeństwa popierają tę inicjatywę. Pojawienie się rosyjskiego biznesu na złożach zarządzanych w Danii mogło mieć znaczenie dla ryzyka przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych oraz oceny opłacalności inwestycji jaką jest Korytarz, a także przy poszukiwaniu i zabezpieczaniu bazy surowcowej. Złoża należące do DONG Energy mogłyby służyć do zabezpieczenia rezerw gazu, który mógłby trafiać do Europy Środkowo – Wschodniej.

Baltic Pipe – piąty element Korytarza Norweskiego, mat. BiznesAlert.pl

– Brytyjsko-szwajcarski koncern chemiczny INEOS, a nie fundusz LetterOne zarządzany przez rosyjskiego oligarchę Michaiła Fridmana, przejął za 1 mld funtów segment wydobywczy ropy i gazu duńskiego koncernu energetycznego DONG Energy. Duńska firma chce skoncentrować się na wytwarzaniu energii z OZE – pisze Barłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.

Dzięki tej transakcji, oraz dokonanemu wcześniej zakupowi ropociągu od BP na Morzu Północnym, INEOS staje się jedną z 10 największych firm wydobywających ropę i gaz w regionie.

Jak podaje brytyjski The Guardian, sprzedaż aktywów gazu i ropy przez Duńczyków utwierdza trend dotyczący odchodzenia przez firmy energetyczne od paliw kopalnych na rzecz OZE. Należy podkreślić, że patrząc z punktu widzenia firmy INEOS, jest to zabezpieczenie bazy surowcowej niezbędnej dla produkcji chemicznej i petrochemicznej. Dzięki tej transakcji chemiczny potentat staje się dysponentem całego łańcucha dostaw, co pozwoli na optymalizację kosztów.

Zdaniem firmy INEOS to logiczny krok. – Wspiera to nasze dotychczasowe działania. Dzięki tej transakcji zmierzamy do znacznie większej skali prowadzenia naszego biznesu i zyskujemy dodatkowe 100 tys. baryłek ropy dziennie – powiedział Geir Tuft, dyrektor w INEOS. Przypomnijmy, że firma ta jest jednym z największych podmiotów posiadających udziały w koncesjach łupkowych w Wielkiej Brytanii. Była także pierwszą spółką, która sprowadziła do Europy etan pochodzący z gazu łupkowego zza Oceanu.

Dziś do Europy dotrze amerykański etan łupkowy

 

Jak powiedział Tuft, cena za segment wydobywczy DONG Energy była większa niż ta podawana przez analityków. – Jesteśmy zdania, że węglowodory, a gaz w szczególności, to nadal podstawa równowagi energetycznej świata na wiele najbliższych lat – uważa pracownik INEOS. Wraz z aktywami firmy koncern przejmuje także 440 pracowników DONG Energy.

Wpływy ze sprzedaży Duńczycy przeznaczą na realizację 6 farm wiatrowych. Jak podaje dziennik Berlingske, miliardy koron ze sprzedaży segmentu gazu i ropy będą przeznaczone na inwestycje w morską energetykę wiatrową, a więc spółka nie przewiduje wypłaty specjalnej dywidendy akcjonariuszom.

Spółka nadal posiada aktywa węglowe, jednak ich także zamierza się pozbyć. Po zakończeniu sprzedaży w trzecim kwartale br. DONG będzie chciał skupić się na rozwoju i sprzedaży energii z farm wiatrowych. – Transakcja kończy transformację DONG Energy w wiodącą firmę w sektorze czystej energetyki odnawialnej – powiedział Henrik Poulsen, dyrektor generalny firmy.

Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna najbliżej przejęcia segmentu ropy i gazu od Duńczyków była firma DEA należąca do funduszu inwestycyjnego LetterOne, który jest kontrolowany przez rosyjskiego oligarchę Michaiła Fridmana. Jak podawały źródła duńskie i norweskie, oferta zakupu aktywów wydobywczych DONG Energy przedstawiona przez DEA miała być bardzo atrakcyjna i przewyższająca inne oferty nawet o 25 proc. Innym konkurentem INEOS była kolejna duńska firma A.P. Moller-Maersk.

Rosjanie liczą na norweskie złoża DONG Energy. W tle Korytarz Norweski

 

DONG Energy podjął decyzję o sprzedaży aktywów węglowodorowych w zeszłym roku. Firma chce skoncentrować się na aktywach wiatrowych. Ma 27 koncesji na Morzu Północnym, w tym na 20 ma status operatora, oraz jest partnerem na 3 koncesjach wydobywczych na Morzu Norweskim, w tym także na polu Ormen Lange, które daje firmie najwięcej ropy i gazu. Spółka ma także koncesje na Szetlandach.

Dea a Korytarz Norweski

Zainteresowanie Rosjan duńską spółką zbiegło się w czasie z realizacją kluczowej inwestycji dla Polski w sektorze gazu – budowy Korytarza Norweskiego. Dania, Norwegia i Polska z odmiennych powodów biznesowych, energetycznych i bezpieczeństwa popierają tę inicjatywę. Pojawienie się rosyjskiego biznesu na złożach zarządzanych w Danii mogło mieć znaczenie dla ryzyka przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych oraz oceny opłacalności inwestycji jaką jest Korytarz, a także przy poszukiwaniu i zabezpieczaniu bazy surowcowej. Złoża należące do DONG Energy mogłyby służyć do zabezpieczenia rezerw gazu, który mógłby trafiać do Europy Środkowo – Wschodniej.

Baltic Pipe – piąty element Korytarza Norweskiego, mat. BiznesAlert.pl

Najnowsze artykuły