Najważniejsze informacje dla biznesu

Sierakowska: Zaskakujący spadek zapasów ropy naftowej w USA

KOMENTARZ

Dorota Sierakowska

Analityk, Dom Maklerski BOŚ

W środę na globalnych rynkach surowcowych było nerwowo, jednak w ogólnym rozrachunku dominowała strona popytowa. Siła kupujących szczególnie rzuciła się w oczy na rynkach surowców energetycznych. Cena ropy WTI wzrosła wczoraj o ponad 3 proc., pociągając za sobą nawet jeszcze bardziej dynamiczne zwyżki notowań ropy Brent oraz produktów petrochemicznych.

Główną przyczyną wczorajszego skoku cen ropy naftowej były dane dotyczące jej zapasów w USA. Amerykański Departament Energii (DoE) podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 3,4 mln baryłek. Był to pierwszy spadek zapasów od marca tego roku. Co więcej, był on dla inwestorów zaskoczeniem, ponieważ jeszcze we wtorek Amerykański Instytut Paliw (API) w swoim raporcie podał dokładnie odwrotny scenariusz: wzrost zapasów o 3,4 mln baryłek.

Dodatkowym wsparciem dla kupujących są informacje dotyczące problemów z zaopatrzeniem niektórych rafinerii w USA. Wprawdzie pożary w Kanadzie nie zmieniły faktu, że podaż ropy jest duża i Stanom Zjednoczonym daleko jest do problemu z jej niedostatkiem, jednak niektóre rafinerie, dotąd bazujące głównie na dostawach z Kanady, mogą mieć problemy z terminową dostawą surowca z zastępczych źródeł.

W rezultacie, cena ropy naftowej WTI również dzisiaj rano utrzymuje się wysoko. Wciąż nie jest jednak pokonany szczyt z końca kwietnia i możliwe jest spadkowe odreagowanie.

wykres_ropa_12_05_2016

Źródło: CIRE.pl

KOMENTARZ

Dorota Sierakowska

Analityk, Dom Maklerski BOŚ

W środę na globalnych rynkach surowcowych było nerwowo, jednak w ogólnym rozrachunku dominowała strona popytowa. Siła kupujących szczególnie rzuciła się w oczy na rynkach surowców energetycznych. Cena ropy WTI wzrosła wczoraj o ponad 3 proc., pociągając za sobą nawet jeszcze bardziej dynamiczne zwyżki notowań ropy Brent oraz produktów petrochemicznych.

Główną przyczyną wczorajszego skoku cen ropy naftowej były dane dotyczące jej zapasów w USA. Amerykański Departament Energii (DoE) podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 3,4 mln baryłek. Był to pierwszy spadek zapasów od marca tego roku. Co więcej, był on dla inwestorów zaskoczeniem, ponieważ jeszcze we wtorek Amerykański Instytut Paliw (API) w swoim raporcie podał dokładnie odwrotny scenariusz: wzrost zapasów o 3,4 mln baryłek.

Dodatkowym wsparciem dla kupujących są informacje dotyczące problemów z zaopatrzeniem niektórych rafinerii w USA. Wprawdzie pożary w Kanadzie nie zmieniły faktu, że podaż ropy jest duża i Stanom Zjednoczonym daleko jest do problemu z jej niedostatkiem, jednak niektóre rafinerie, dotąd bazujące głównie na dostawach z Kanady, mogą mieć problemy z terminową dostawą surowca z zastępczych źródeł.

W rezultacie, cena ropy naftowej WTI również dzisiaj rano utrzymuje się wysoko. Wciąż nie jest jednak pokonany szczyt z końca kwietnia i możliwe jest spadkowe odreagowanie.

wykres_ropa_12_05_2016

Źródło: CIRE.pl

Najnowsze artykuły