Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski ocenił, że Polska przyjęła słuszną linę w polityce wobec Rosji, o czym Europa obecnie się przekonuje.
– Kiedy apelowaliśmy o wspólną politykę energetyczną Europy lub solidarność w odpowiedzi na handlowe ograniczenia wprowadzone przez Rosjan byliśmy często nazywani rusofobami – stwierdza Sikorski w wywiadzie dla EurActiv.com. – Teraz, kiedy prezydent Władimir Putin złamał całą gamę międzynarodowych porozumień, Europa zaczyna rozumieć wartość solidarności i działania razem. Nie tylko przeciwko Rosji. Długofalowo, lepsza koordynacja między krajami Unii Europejskiej przekłada się na większe bezpieczeństwo i pozycję ekonomiczną dla nas wszystkich.
– Ostatnie zajścia na Wschodzie pokazały, że UE potrzebuje szybkiego popchnięcia naprzód kluczowych elementów agendy energetycznej. Najważniejszym wyzwaniem będzie kontynuacja integrowania rynków oparta o wspólne wartości zapisane w trzecim pakiecie energetycznym. Europa potrzebuje dobrze skomunikowanej sieci infrastruktury energetycznej i bardziej efektywnego mechanizmu bezpieczeństwa dostaw. Żaden kraj nie powinien zostać pozostawiony sam sobie w wypadku przerwy dostaw.
– Polska zawsze była aktywnym inicjatorem budowy Unii Energetycznej, do której wzywał wielokrotnie premier Donald Tusk – podkreślił dyplomata. – Transatlantycka współpraca i bliskie więzi między Europą a USA są podstawą naszego wspólnego prosperity i bezpieczeństwa. Musimy pracować razem niezależnie od pewnych napięć, które są nie do uniknięcia przy tak skomplikowanych wyzwaniach – odniósł się do pytania o Transatlantyckie Porozumienie Inwestycyjno-Handlowe (TTIP).
