Jakóbik: Skripal i szpiedzy Rosji. Sankcje tak, ale jak uregulować internet?

26 marca 2018, 13:30 Read in english Bezpieczeństwo

Szpieg w ministerstwie energii wabił dziennikarzy przez Facebook? Kolejne spektakularne ataki hakerskie? To nic nowego. Novum jest zaś próba uregulowania problemu podjęta przez Zachód. Internet trzeba podporządkować regulacjom – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Władimir Putin, fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej (CC BY 4.0)

O szpiegach obserwujących polską politykę energetyczną było już głośno przy sprawie Sławomira Sz., również dogłębnie analizowanej na BiznesAlert.pl. Dziś rano pojawiła się informacja o zatrzymaniu urzędnika ministerstwa energii podejrzanego o szpiegostwo na rzecz Rosji. Według Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego interesował się on polską polityką przeciwko spornemu gazociągowi Nord Stream 2. BiznesAlert.pl ustalił, że był założycielem forum na Facebooku, na którym angażował się w wymianę myśli z dziennikarzami i ekspertami sektora energetycznego. Do grupy został zaproszony także autor tego artykułu. To kolejny przykład wrogiego działania Rosji po próbie zabójstwa brytyjskiego obywatela Siergieja Skripala, który był podwójnym agentem zwerbowanym przez wywiad Wielkiej Brytanii.

Jakóbik: Rosja chciała wykraść raport NIK o kontrakcie jamalskim

Inny obszar wrogiego działania Rosji to cyberprzestrzeń. Chociaż media piszą ostatnio dużo na ten temat, nie jest to nowe zjawisko. Pierwsze ataki cybernetyczne na energetykę to nie incydent w Arabii Saudyjskiej czy kolejne agresywne działania Rosji wobec Zachodu. To wirus Stuxnet, który zepsuł wirówki atomowe Iranu i cyberataki na państwa bałtyckie oraz Gruzję w pierwszej dekadzie tego roku. Niestety od tego czasu nie powstały regulacje, które pozwoliłyby na adekwatną odpowiedź Zachodu na to zagrożenie.

Cyberatak może być narzędziem wojny hybrydowej, bo trudności z ustaleniem odpowiedzialności mogą pozwolić atakującemu na uniknięcie konsekwencji. Nie wiadomo jak ma reagować Sojusz Północnoatlantycki. Czy cyberatak to podstawa do uruchomienia artykułu piątego, który zobowiązuje sojuszników do reakcji na atak skierowany przeciwko jednemu z nich? Podobnie może być ze szpiegostwem gospodarczym za pośrednictwem mediów społecznościowych. Czy dyskusja na forum na Facebooku podpada pod wrogie działania obcego państwa? Czy można za takie uznać komentarze z rosyjskiej fabryki trolli?

O 15.00 odbędzie się konferencja prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych na temat skoordynowanej odpowiedzi na próbę zabójstwa Skripala. Być może minister Jacek Czaputowicz odniesie się do zatrzymania ABW w ministerstwie energii. Warto, aby te smutne okoliczności zostały wykorzystane do przedstawienia konstruktywnej propozycji obrony wspólnoty transatlantyckiej przed nieszablonowymi zagrożeniami z sieci.

Zachód nie zdołał jeszcze uregulować tego zagrożenia. Amerykanie uznali, że cyberatak może być dla nich podstawą do wypowiedzenia wojny. Temat cyberataków i wojny informacyjnej jest podejmowany przez kraje NATO. Brakuje jednak instrumentów do reakcji na nowe zagrożenia tego typu. Z tego powodu istotna jest inicjatywa Unii Europejskiej i NATO na rzecz uregulowania tego problemu. Ważne są także nowe regulacje, które unormują działalność użytkowników w Internecie. W obliczu narastającego napięcia w Zimnej Wojnie między Zachodem a Rosją nie ma ucieczki od regulacji sieci, szczególnie wobec narastającego szumu informacyjnego i nietypowych działań w ramach wywiadu gospodarczego czy politycznego. Jak to zrobić? Będzie to jedna z najważniejszych dyskusji stojących przed Zachodem.

Jakóbik: Zagadka Skripala