(Gramwzielone/CIRE)
Wpływy z opłaty zastępczej z tytułu realizacji obowiązku OZE, które trafiają na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, spadły po raz kolejny. Notowane w ostatnich latach wyraźne zmniejszenie wpływów NFOŚiGW można powiązać z załamaniem się ceny zielonych certyfikatów.
Posiadanie zielonej energii podmioty zobowiązane do jej zakupu muszą potwierdzać poprzez nabywanie od jej wytwórców tzw. świadectw pochodzenia (zielonych certyfikatów), które następnie są umarzane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Zielone certyfikaty wydawane są producentom zielonej energii przez URE na ich wniosek.
Do realizacji obowiązku OZE są zobowiązani tzw. sprzedawcy zobowiązani, czyli spółki obrotu muszące wykazać, że określoną część sprzedawanej przez nich energii stanowi energia zielona, a także najbardziej energochłonne przedsiębiorstwa.
Alternatywą dla realizacji obowiązku OZE przez sprzedawców energii i przedsiębiorstwa energochłonne jest – zamiast umarzania certyfikatów – wnoszenie opłaty zastępczej, której wysokość jest corocznie ustalana przez URE. Wartość opłaty zastępczej była do tej pory co roku zwiększana o średnią wartość inflacji z roku poprzedniego i z reguły wyznaczała też poziom giełdowej ceny zielonych certyfikatów.
W poprzednich latach wartość opłaty zastępczej wynosiła odpowiednio – 2008: 248,46 PLN/MWh, 2009: 258,89 PLN/MWh, 2010: 267,95 PLN/MWh , 2011: 274,92 PLN/MWh, 2012: 286,74 PLN/MWh, 2013: 297,4 zł/MWh, 2014: 300,03 zł/MWh, 2015: 300,03 zł/MWh.
Opłata zastępcza wynikająca z obowiązku OZE za rok wcześniejszy była do tej pory uiszczana na rachunek NFOŚiGW co roku do końca marca. Ustawa o OZE przesuwa ten termin na koniec czerwca.
Wpływy z opłaty zastępczej spadły wraz z ceną certyfikatów
Produkcja zielonej energii wyższa od założonego popytu przyczyniła się w ostatnich latach do powstania zjawiska nadpodaży zielonych certyfikatów. Sprzedawcy energii zobowiązani do zakupu certyfikatów w określonej ilości w danym roku mogli ponadto regulować ten obowiązek uiszczając tzw. opłatę zastępczą – zamiennie do zakupu i umorzenia certyfikatów. To doprowadziło do załamania się giełdowych cen zielonych certyfikatów, których wartość oscylowała do 2013 r. na poziomie zbliżonym do referencyjnego poziomu opłaty zastępczej.
Na początku 2013 r. giełdowa cena zielonych certyfikatów spadła do rekordowo niskiego poziomu ok. 100 zł/MWh, podczas gdy wcześniej regularnie utrzymywała się w okolicy jednostkowej wartości opłaty zastępczej, czyli ok. 270-280 zł/MWh. Powodem załamania się notowań zielonych certyfikatów na Towarowej Giełdzie Energii była ogromna nadpodaż certyfikatów wynikająca z dużego wzrostu ich podaży – głównie dzięki produkcji energii w technologii współspalania, a także wynikało to z faktu, że duża część podmiotów zobowiązanych do realizacji tzw. obowiązku OZE – zamiast kupowania certyfikatów – realizowała ten obowiązek uiszczając opłatę zastępczą.
Według Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej nadpodaż zielonych certyfikatów odpowiadała na koniec grudnia 2014 r. produkcji 13 425 GWh zielonej energii, co stanowi około 90 proc. prognozowanego rocznego popytu na zielone certyfikaty w 2014 r.
Korelację między giełdową ceną zielonych certyfikatów a opłatą zastępczą pokazują notowane w ostatnich latach wpływy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jak poinformowała portal Gramwzielone.pl rzecznik NFOŚIGW Magdalena Skłodowska, w okresie od początku stycznia br. do końca kwietnia wpływy z tytułu opłaty zastępczej potwierdzającej wytworzenie energii elektrycznej w odnawialnym źródle energii wyniosły 5,33 mln zł, podczas gdy w 2014 r. ukształtowały się na poziomie ponad 6,62 mln zł.
W corocznych wpływach Funduszu z opłaty zastępczej za zieloną energię widać wyraźne załamanie w latach 2012/2013. Podczas gdy w roku 2012 r. wpływy NFOŚiGW z tego tytułu wyniosły ponad 326 mln zł, w kolejnym roku spadły do poziomu 7,7 mln zł.
Rekordowo wysokie wpływy z opłaty zastępczej związanej z produkcją energii z OZE NFOŚiGW zanotował w roku 2011, kiedy osiągnęły poziom 593,7 mln zł.
Spadek wpływów z opłaty zastępczej w roku 2013 można powiązać ze znaczącym spadkiem giełdowych cen zielonych certyfikatów. O ile cena certyfikatów oscylująca wokół wartości opłaty zastępczej częściej skłaniała sprzedawców zobowiązanych do uiszczania opłaty zastępczej zamiast kupowania i umarzania określonej ilości certyfikatów, o tyle znaczący spadek ceny zielonych certyfikatów sprawił, że ich zakup stał się o wiele tańszym sposobem na realizację obowiązku OZE.
Jednak mimo, że w ubiegłym roku zielone certyfikaty można było kupić na Towarowej Giełdzie Energii po około 180 zł/MWh (indeks PMOZE_A), w dalszym ciągu część sprzedawców zobowiązanych decydowała się na realizację obowiązku OZE po cenie 300,03 zł/MWh.