Spadek wydobycia ropy w Rosji może być większy niż przewidywał rząd

15 kwietnia 2022, 08:30 Alert

Według agencji analitycznej OILX zajmującej się rynkiem ropy, rosyjskie przewidywania dotyczące spadku produkcji ropy są zbyt optymistyczne, a realny spadek wydobycia będzie większy niż prognozuje rosyjski rząd. 

Naftoport. Fot. Grupa Lotos.
Naftoport. Fot. Grupa Lotos.

Według szacunków przedstawionych przez wicepremiera ds. energetyki Rosji Aleksandra Nowaka, spadek wydobycia ropy w Rosji od marca do kwietnia wyniesie 4-5 procent ze względu na problemy z ubezpieczeniem inwestycji i transportem surowca. Obecnie średnia produkcja w Rosji wynosi 9,8 milionów baryłek ropy dziennie, w porównaniu ze średnią produkcją w marcu wynoszącą 11 mln baryłek dziennie.

Według prognoz OilX, w kwietniu średnia produkcja ropy na rosyjskich polach wydobywczych wyniesie 9,5 mln baryłek ropy dziennie. To ponad milion baryłek dziennie mniej niż wynika z szacunków rosyjskiego rzadu. Powód tego zjawiska tłumaczy przedstawiciel agencji: – Magazyn w kraju szybko się zapełnia, a rosyjskie rafinerie mają problemy z funkcjonowaniem z powodu nadmiernej ilości produktów na rynku. W tej chwili eksport utrzymuje się, ale jeśli problemy będą się utrzymywać, Rosja będzie zmuszona do dalszego ograniczania produkcji – powiedział Florian Thaler, dyrektor generalny OilX.

W swoim miesięcznym raporcie na temat ropy naftowej Międzynarodowa Agencja Energetyczna przewidziała podobnie większy  niż rosyjski rząd spadek wydobycia.  Agencja spodziewał się, że połączenie międzynarodowych sankcji i cięć w rafineriach doprowadzi do średnich strat rzędu 1,5 mln baryłek dziennie w kwietniu i prawie 3 mln baryłek dziennie mniej od maja. Rosja jest trzecim co do wielkości producentem ropy i największym eksporterem produktów naftowych.

Wewnątrz UE trwa debata na temat dalszych kroków przeciwko Moskwie za jej inwazję na Ukrainę. Wśród propozycji są m.in. wprowadzenie embarga na rosyjską ropę i produkty naftowe. Takie embargo wprowadzili już Kanadyjczycy, Amerykanie, Brytyjczycy i Australijczycy. Niektóre spółki jak Orlen czy Shell zrezygnowały ze spotowych zakupów ropy rosyjskiej.

Financial Times/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Embargo na ropę rosyjską będzie niczym uderzenie jądrowe