Przesunięcie startu systemu kaucyjnego w Polsce na 1 października 2025 r. wpłynie negatywnie na zbiory opakowań, ocenia Deloitte. Ekspertka Joanna Leoniewska – Gogola zwraca uwagę, że szacowana masa zebranych odpadów opakowaniowych w przyszłym roku będzie mniejsza niż przewidywane 15,5 tys. ton.
Deloitte podkreśla, że opóźnienie o 9 miesięcy nie powinno wpłynąć na ogólne nakłady związane z uruchomieniem systemu. Premier Donald Tusk ogłosił, że rząd potrzebuje więcej czasu na przygotowanie efektywnego wdrożenia. Przytoczone w raporcie Deloitte wydatki na poziomie 37 mld zł zakładały wcześniejsze wprowadzenie systemu w niepełnym wymiarze.
Leoniewska – Gogola zaznacza, że duża część wydatków inwestycyjnych, m.in. na zakup butelkomatów, będzie musiała zostać poniesiona niezależnie od terminu startu systemu. Koszty operacyjne również nie ulegną zmianie, jednak masa zebranych odpadów w 2025 r. może być znacznie niższa niż planowano, zwłaszcza w ostatnim kwartale.
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zwróciła uwagę na konieczność osiągnięcia 77 procent poziomu recyklingu opakowań do 2025 r. oraz wykorzystania 25% recyklatu w produkcji nowych opakowań. Zaznaczyła, że wprowadzenie systemu kaucyjnego jest kluczowe dla realizacji tych celów.
Zgodnie z ustawą, system kaucyjny ma na celu ograniczenie ilości odpadów i zwiększenie recyklingu. Duże sklepy będą musiały odbierać puste opakowania i zwracać kaucję, podczas gdy mniejsze będą miały dobrowolne uczestnictwo. Kaucje nieodebrane przez klientów będą przeznaczane na finansowanie systemu, co ma zwiększyć liczbę zwracanych opakowań.
PAP / BiznesAlert.pl
Rząd konsultuje opóźnienie wejścia pełnego systemu kaucyjnego