Steinhoff: Stan polskiego bezpieczeństwa energetycznego. W maju raport NIK

16 kwietnia 2014, 10:19 Energetyka

Najwyższa Izba Kontroli przygotowuje się do przeprowadzenia kontroli dotyczącej bezpieczeństwa energetycznego państwa – poinformowała Izba w komunikacie. NIK zaprosił ekspertów, by wspólnie z nimi zastanowić się nad bezpieczeństwem energetycznym państwa.

Kontrola NIK związana z bezpieczeństwem energetycznym Polski rozpocznie się w maju i potrwa do sierpnia. W jej programie mają zostać uwzględnione sugestie zgłoszone przez ekspertów zaproszonych na debatę, którą zorganizowała Izba.

NIK zwraca uwagę, że według niektórych prognoz Polsce może grozić niedobór energii elektrycznej już w 2015 roku, co wymusza pilnie potrzebne są nowe inwestycje. W ocenie Izby pytanie na jakie trzeba znaleźć odpowiedź brzmi: Jak jednak wpłynąć na ich przyspieszenie, nie łamiąc zasad wyznaczonych przez Unię Europejską?

Jak zauważa NIK dziś większość wytwórców energii to niezależni przedsiębiorcy kierujący się przede wszystkim biznesowymi regułami gry rynkowej, a to sprawia, że ich decyzje nie muszą być więc zawsze zbieżne z interesem całego kraju.

W tej sytuacji według Izby rodzi się w tej sytuacji pytanie o rolę państwa, które jest konstytucyjnym gwarantem bezpieczeństwa energetycznego. – To jedno z największych wyzwań, przed jakimi stoi obecnie Polska – ocenia NIK.

Były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff, obecnie Przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej, zaznaczył podczas debaty NIK, że dużym problemem dla Polski są konsekwencje pakietu klimatyczno-energetycznego.

– Dla państwa, którego energetyka oparta jest przede wszystkim na węglu, słuszne w swoich założeniach postulaty Unii oznaczają poważne ograniczenia i koszty. W tej sytuacji potrzebujemy inwestycji w nowoczesne ogniwa energotwórcze. Państwo jednak powinno motywować do nich przedsiębiorców głównie poprzez odpowiednie regulacje – mówił Steinhoff.

Edward Słoma z Ministerstwa Gospodarki przypomniał, że regulacje przyjmowane przez Polskę są regulacjami państwa członkowskiego UE. Podkreślił, że energetyka jest przemysłem skomplikowanym i kosztownym. Wskazał także na lukę kadrową. Chodzi o deficyt kompetentnych pracowników w energetyce. – Trzeba natychmiast przyjrzeć się programom kształcenia na studiach. Widzę tu także zadanie dla NIK.

Niektórzy z uczestników poddali pod rozwagę kwestię odtworzenia nieistniejącego już Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, które zajęłoby się sprawami programowania strategicznego. Paneliści zwracali uwagę na brak jednego ośrodka, który kierowałby polityką energetyczną i zapobiegł bałaganowi kompetencyjnemu.

Marcin Korolec, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska, podkreślił, że myślenie o transformacji energetycznej i prośrodowiskowej jest w perspektywie kilkudziesięciu lat warunkiem zachowania pokoju. Wkrótce mogą nam grozić konflikty związane np. z dostępem do wody. Przypomniał o roli gazu z łupków oraz przywołał dyskusje o rynku energii odnawialnej. – To dziś decydujemy o tym, jak będzie wyglądać rzeczywistość po roku 2020 – mówił Korolec.

Źródło: CIRE.PL