Strategia wodorowa ma trafić do konsultacji społecznych jesienią

7 lipca 2020, 13:15 Alert

Na konferencji prasowej poświęconej podpisaniu listu intencyjnego między resortem klimatu a głównymi graczami na polskim rynku energetycznym minister klimatu Michal Kurtyka przedstawił założenia polskiej strategii wodorowej.

Fot. Michał Perzyński

Polska strategia wodorowa

Minister klimatu Michał Kurtyka powiedział, że to ważny dzień polskiego przemysłu i gospodarki. – Chcemy, żeby Polska dała sobie szansę na to, by wyprzedzać trendy i patrzeć w przyszłość zamiast w przeszłość. Ministerstwo klimatu zakończyło pierwszy etap prac nad założeniami strategii wodorowej Polski na 2030 rok. Chcemy, by pełny dokument został przyjęty jak najszybciej i trafił do konsultacji publicznych jesienią tego roku – zaznaczył.

– Założyliśmy cztery priorytety: łańcuch wartości niskoemisyjnych technologii wodorowych – do których można wykorzystać 2-4 GW mocy do produkcji wodoru. Chcemy wspólnie z sektorem wypełnić tę ambicję konkretnymi inwestycjami i zapewnić dla nich finansowanie. Chcemy, by powstały fabryki ogniw paliwowych i elektrolizerów. Zakładamy, że w 2030 roku w Polsce będzie funkcjonowała ciepłownia wodorowa – powiedział.

Kurtyka przyznał, że Polska chce, aby wodór odgrywał rolę w produkcji paliw syntetycznych i bilansowaniu krajowego systemu energetycznego. – Upowszechnienie tego paliwa przyczyni się do ograniczenia emisji CO2 i innych szkodliwych substancji. Wodór powinien zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju, a zmieszanie go z gazem ziemnym umożliwi zmniejszenie importu paliwa z zagranicy – podkreślił.

– Transport wodoru będzie odbywał się przez gazociągi oraz koleją. W przyszłości jednak zwiększy się popyt na wodór i możliwe, że potrzebna będzie dedykowana autostrada wodorowa północ-południe. Zakładamy, że na północy Polski przy offshore produkcja wodoru będzie największa i będzie on transportowany na uprzemysłowione południe kraju – powiedział.

Ministerstwo klimatu liczy na udział wodoru w transporcie kolejowym i drogowym. – Ambicje polskich firm sięgają pięciuset sztuk autobusów wodorowych. Chcemy, by powstało 15 stacji tankowania wodoru, a to zależy od tego, jak szybko będzie rozwijał się transport. Będą one jednak uzupełnieniem pojazdów o napędzie tradycyjnym i elektrycznym. Paliwa w transporcie będą bardziej zdywersyfikowane. Rozpoczęliśmy prace nad prawem wodorowym, nowe regulacje będą dotyczyły transportu, magazynowania i norm bezpieczeństwa – zaznaczył Michał Kurtyka.

Zdaniem ministra, wodór może być paliwem przyszłości, ale żeby tak się stało, inwestycje muszą ruszyć od razu. – Projekty inwestycyjne pozostaną w zawieszeniu, jeśli nie będą miały stworzonych ram prawnych. Wodór może przyczynić się do wyjścia z recesji wywołanej pandemią koronawirusa – powiedział.

Po konferencji prasowej doszło do podpisania „Listu intencyjnego o ustanowieniu partnerstwa na rzecz budowy gospodarki wodorowej i zawarcia sektorowego porozumienia wodorowego” pomiędzy resortem klimatu a najważniejszymi podmiotami branży energetycznej i transportowej. W wydarzeniu udział wzięli przedstawiciele PKN Orlen, PGNiG, PKP Energetyka, Grupy Azoty, Taurona i Lotosu.

Michał Perzyński

Polski prototyp pojazdu na wodór został nagrodzony w prestiżowym konkursie