Jest kandydat na sekretarza stanu USA. Trump wskazał szefa Exxona

13 grudnia 2016, 13:15 Alert

Prezydent elekt USA Donald Trump desygnował dziś kandydata na stanowisko sekretarza stanu Rexa Tillersona, szefa koncernu naftowego ExxonMobil – poinformowano w oficjalnym komunikacie, który potwierdził wcześniejsze doniesienia prasowe. Kandydatura ta rodzi pytania o przyszłą politykę USA w związku z licznymi powiązaniami Tillersona z Rosją.

Rex Tillerson i Władimir Putin. Fot. Kremlin.ru

Prezydent-elekt Donald Trump ogłosił swoją decyzję we wtorek (13 grudnia br.). Rex Tillerson został kandydatem na sekretarza stanu. – Jego wytrwałość, wielkie doświadczenie i dogłębne zrozumienie geopolityki sprawiają, że to znakomity wybór na sekretarza stanu. (Tillerson) będzie promował stabilność w regionie i koncentrował się na kluczowych interesach bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych – podkreślił w komunikacie Trump.

Jako Teksańczyk był wspierany przez część republikańskich polityków. Jak dowiedział się Reuters, wsparcia mieli mu udzielić m. in. byli sekretarze stanu James Baker, Condoleezza Rice oraz były sekretarz obrony Robert Gates. Ich poparcie jet konieczne, aby ominąć możliwe kontrowersje w Senacie w związku z tą kandydaturą.

Część senatorów Partii Demokratycznej oraz Partii Republikańskiej  jest przeciwnych tej nominacji. Obawy niektórych amerykańskich polityków budzą liczne związki z Rosją. W 2013 roku prezydent Władimir Putin nadał szefowi ExxonMobil rosyjskie odznaczenie państwowe „Order Przyjaźni” podkreślając jego wkład w wzmocnienie współpracy w sektorze energetycznym. ExxonMobil sprzeciwiał się wprowadzony przez administrację prezydenta Baracka Obamy sankcji na Rosję. Koncern musiał zamrozić swoje inwestycje w tym kraju. Rosną obawy, że wraz z wyborem Tillersonem sankcje nałożone na Rosję mogą zostać zniesione lub znacznie złagodzone. Nowy sekretarz stanu nie będzie jednak decydował o tym samodzielnie.

Jak wynika z informacji Bloomberga, Tillerson zaakceptował ofertę Trumpa.  W marcu przyszłego roku Tillerson skończy 65 lat i mógłby formalnie przejść na emeryturę. Jest szefem jednej z największych na świecie firm naftowo-gazowych i ma duże doświadczenie w kontaktach z przywódcami innych państw, w tym z Władimirem Putinem, z którym znajomość zawarł blisko 20 lat temu. – Te koneksje mogą sprawić, że będzie on pożytecznym łącznikiem między rosyjskim przywódcą a Trumpem. Prezydent elekt wielokrotnie powtarzał, że będzie zabiegał o bliższą współpracę z Moskwą – wyjaśnia Bloomberg.

Zastępcą Tillesorna ma zostać były ambasador przy ONZ John Bolton, który był zaliczany do jastrzębi w polityce względem Iraku i Iranu.

Dotychczas najpoważniejszym kandydatem do objęcia funkcji sekretarza stanu był Mitt Romney. Trump miał jednak poinformować Romney’a w rozmowie telefonicznej, że nie zostanie mu powierzona ta funkcja. Były kandydat Partii Republikańskiej na stanowisko prezydenta USA na Facebooku przekazał, że wielkim honorem było dla niego rozważanie jego kandydatury na to stanowisko. – Mam bardzo duże nadzieje, że nowa administracja będzie prowadzić naród do wzmocnienia kraju, jego dobrobytu i pokoju – napisał Romney.

Według agencji AP, z ubiegania się o stanowisko sekretarza stanu USA wcześniej zrezygnował były burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani. Reuters podaje, że został on poinformowany, iż jego kandydatura nie jest już brana pod uwagę.

Reuters/Businessinsider/Bloomberg/Polska Agencja Prasowa/BiznesAlert.pl