Szef MAE oskarża Rosję o wywołanie kryzysu energetycznego

12 stycznia 2022, 15:30 Alert

Szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) Fatih Birol oskarżył Rosję o ograniczanie dostaw gazu do Europy w czasie „wzrostu napięć geopolitycznych”, sugerując, że Moskwa wywołała kryzys energetyczny w celach politycznych.

fot. Gazprom Nieft

Szef MAE o roli Rosji w kryzysie energetycznym

Fatih Birol powiedział, że MAE, która reprezentuje wiele krajów o dużym zużyciu paliw kopalnych, uważa, że ​​Rosja wstrzymuje co najmniej jedną dostaw trzecią gazu, który mogłaby wysłać do Europy, jednocześnie opróżniając kontrolowane przez siebie magazyny na kontynencie. – Chciałbym zauważyć, że dzisiejsze niskie przepływy rosyjskiego gazu do Europy zbiegają się ze zwiększonymi napięciami geopolitycznymi nad Ukrainą. Rosja mogłaby zwiększyć dostawy do Europy o co najmniej jedną trzecią – powiedział Birol.

Rosja argumentuje, że wywiązała się ze wszystkich swoich długoterminowych kontraktów na dostawy gazu do Europy, ale zachodni decydenci i analitycy oskarżali Moskwę o wstrzymywanie dostaw od zeszłego roku poprzez ograniczanie sprzedaży spot, które kiedyś były łatwo dostępne. Gazprom chce uzyskać zgodę na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 do Niemiec, który ma być alternatywą dla tras tranzytowych przez Ukrainę.

Rosja rozmieściła około 100 000 żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą. W tym tygodniu w amerykańskim Senacie odbędzie się głosowanie nad propozycją ustawy nakładającej sankcje na Nord Stream 2.

Birol powiedział, że kraje europejskie, w tym Wielka Brytania, muszą przygotować się na przyszłe kryzysy, zwiększając poziom wypełnienia magazynów gazu. Zwrócił uwagę na rolę Gazpromu w ograniczaniu ilości gazu w magazynach kontrolowanych przez niego obiektów w UE. – Jeśli chodzi o magazyny, obecny deficyt magazynowy w UE jest w dużej mierze spowodowany przez Gazprom – powiedział Birol, wskazując, że poziom magazynów wynosi około 50 procent w porównaniu do standardowych 70 procent w styczniu. – Niski poziom magazynów w obiektach Gazpromu w UE odpowiada za połowę deficytu UE, mimo że magazyny Gazpromu stanowią tylko 10 procent całkowitej pojemności magazynowej UE – dodał.

Financial Times/Michał Perzyński