– Musimy dążyć do dywersyfikacji – przypomniał podczas wystąpienia o stanie Unii Energetycznej, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za tę inicjatywę, Marosz Szefczowicz. Jego zdaniem ma temu służyć strategia LNG którą przedstawimy w lutym 2016 roku. Nord Stream 2 promowany przez Rosję nie ma tu zastosowania. Wystąpienie odbyło się w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
– Musimy przyspieszyć prace w zakresie infrastruktury. Bardzo się cieszę, że przyjęliśmy drugą listę Projektów Wspólnego Interesu, która bardziej skupia się na celach Unii Energetycznej – ocenił Szefczovicz.
– Wiem, że temat Nord Stream 2 niezwykle państwa interesuje i martwi. Było to odzwierciedlone w piśmie Jerzego Buzka przesłanego do mnie i do Miguela Ariasa Canete (komisarz ds. energii i klimatu – przyp. red.) w imieniu komisji ITRE (Komisja ds. Przemysłu, Transportu, Badań i Energii w Parlamencie Europejskim – przyp. red). Wiemy, że firmy chcą budować gazociąg łączący Rosję i Niemcy. Muszą być budowane zgodnie z prawem – przyznał komisarz.
– Unia składa się tylko na te projekty które są zgodne z celami unii energetycznej czyli dywersyfikacja źródeł i dróg jeżeli chcemy zapewnić bezpieczeństwo przedsiębiorstwom i obywatelom. Nord Stream 2 nie jest w interesie wszystkich Europejczyków i nie dostanie dofinansowania – zadeklarował.
– Ukraina była dotąd ważnym partnerem tranzytowym w dostawach gazu z Rosji do Europy. Ważne, aby nim pozostała – dodał.
Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę z Rosji do Niemiec dwóch nowych nitek podwodnego gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego o łącznej przepustowości 55 mld m3 rocznie.
Będą one uzupełnieniem dla istniejących już dwóch linii. Realizacją projektu zajmie się spółka New European Pipeline AG.W której Gazprom ma posiadać 51 procent udziałów, niemiecki E.On i BASF/Wintershall – 10 procent, angielsko-duński Shell – 10 procent, austriacki OMV – 10 procent oraz francuski Engie – 9 procent.
Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk wyraził nadzieję, że Komisja Europejska nie do puści do realizacji tego projektu. W ramach swojej roboczej wizyty w Rydze w czwartek 5 listopada stwierdził, że w przypadku jeśli Rosja i niektóre zachodnie spółki zbudują Nord Stream 2 to pozbawi to Ukrainę, Słowację i Polskę dochodów, a Unię Europejską niezależności energetycznej.
Jaceniuk podkreślił, że ten projekt powinien spełniać wszystkie kryteria trzeciego pakietu energetycznego. ,,My jako Ukraina jesteśmy przekonani, że ten projekt nie ma nic wspólnego z kwestami ekonomicznymi tylko politycznymi”.