Sawicki: Baltic Pipe oczami Szwedów, czyli morświny, miny i… biogaz z Danii

13 maja 2020, 13:00 Energetyka

Rząd szwedzki zatwierdził na początku maja budowę gazociągu Baltic Pipe w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji na Morzu Bałtyckim. Szwedzi ocenili, że gazociąg pozwoli Europie Środkowo-Wschodniej zmniejszyć zależność od węgla. Co ciekawe, Baltic Pipe może przesyłać w przyszłości duński biogaz – pisze Bartłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.

Trasa Baltic Pipe. Źródło: Gaz-System
Trasa Baltic Pipe. Źródło: Gaz-System

Ocena oddziaływania na środowisko

Trasa rurociągu w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej będzie wynosiła ok. 85 kilometrów. W marcu 2019 roku złożony został wniosek o pozwolenie na budowę i eksploatację gazociągu podmorskiego przez Wyłączną Strefę Ekonomiczną. Rolę instytucji koordynującej i wydającej pozwolenie na budowę pełniło szwedzkie ministerstwo przedsiębiorczości i innowacji. Po złożeniu wniosku o pozwolenie rozpoczął się kilkumiesięczny proces konsultacyjny. Ostatecznie zakończył się on w grudniu 2019 roku. Nadrzędnym organem podejmującym decyzje w sprawie harmonogramu procesu wydawania pozwoleń jest szwedzki rząd. Analizy, trwające ponad rok, pozwoliły na opracowanie ocen oddziaływania obejmujących wpływ projektu na otoczenie, w tym także na środowisko naturalne. Wyniki posłużyły do opracowania raportu oceny oddziaływania projektu na środowisko. W jego trakcie przeprowadzone zostały konsultacje społeczne. Szwedzka agencja ds. środowiska opublikowała na początku maja katalog uwag zainteresowanych stron w Szwecji, a także odpowiedzi inwestora.

Rybołówstwo

Szwedzka rada ds. rolnictwa podkreśliła w uwagach do raportu, że strona polska uwzględniła tylko polskie rybołówstwo komercyjnie, mimo, że oddziaływanie fazy budowy i eksploatacji gazociągu na rybołówstwo komercyjne ma charakter transgraniczny. Szwedzi postulowali załączenie oddziaływania transgranicznego. Inwestor podkreślił, że skoro planowane przedsięwzięcie nie ma wpływu na polską flotę w obszarach proponowanej lokalizacji projektu, to nie będzie miało także wpływu na działanie szwedzkiej floty rybackiej. Inwestor zapewnił jednak, że uwagi rybaków zostaną wzięte pod uwagę. Gaz–System podjął inicjatywę dialogu z organizacjami rybackimi. Spotkania odbyły się w 2018 i 2019 roku. W porozumieniu z wykonawcą i urzędami morskimi zostaną poddane do publicznej wiadomości terminy prowadzonych prac budowlanych.

Gaz-System podkreślił, że w czasie prac budowlanych i eksploatacji gazociągu zostaną wyznaczone strefy bezpieczeństwa. Ograniczenia mogą dotyczyć transportu, nawigacji czy połowu, operator nie zakłada jednak, że istnienie gazociągu utrudni połów. Gaz-System podaje, że maksymalny zasięg stref bezpieczeństwa wyniesie 500 metrów, jednak operator zaznacza, że taki promień zabezpieczeń jest wyjątkowy, a zwykle zasięg bezpieczeństwa stref sięga 200 metrów.

Geologia

Gaz-System przyznaje, że podczas zagłębienia gazociągu zostaną wzbudzone osady, które mogą powodować wyzwalanie się zanieczyszczeń. Spodziewane uwolnienie substancji i pierwiastków biogennych na tonę osadów dna morskiego będzie porównywane z uwolnieniami spowodowanymi poprzez naturalne wzbudzanie osadów w przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych. Ponadto poziom uwalniania osadów podczas prac budowlanych jest niski. Gaz-System ma także podjąć działania zmierzające do optymalizacji technicznej, która pozwoli na zminimalizowanie takich zjawisk. Uwagi geologiczne w tej części dokumentu złożył Szwedzki Instytut Geotechniczny.

Biorąc pod uwagę trzęsienia ziemi, inwestor powołuje się na badania przy gazociągu Nord Stream, przez który będzie przechodzić Baltic Pipe. Podczas planowania Nord Stream została sporządzona analiza prawdopodobieństwa zagrożenia sejsmicznego dla całej trasy i regionu. Analitycy stwierdzili, że aktywność sejsmiczna w regionie, a zatem wzdłuż trasy, waha się od niskiej do bardzo niskiej. Nie sygnalizują również występowania na terenie Morza Bałtyckiego podmorskich osuwisk ziem pochodzących z ostatnich okresów geologicznych. Ponadto Gaz-System podkreśla, że Morze Bałtyckie jest obszarem, na którym poziom aktywności sejsmicznej jest niski i nie jest konieczne podejmowanie żadnych specjalnych środków ostrożności, aby zapewnić integralność, dzięki stabilności tektonicznej i braku aktywnych uskoków.

Polityka klimatyczna

W Szwedzi, podobnie jak i w Danii, podnosi się kwestię, że Baltic Pipe to infrastruktura, która będzie służyć przesyłowi paliw kopalnych. Inwestor podkreślił jednak w odpowiedzi na uwagi Szwedzkiego Instytutu Geotechnicznego, że gazociąg umożliwi Polsce i pozostałym państwom środkowo- i wschodnioeuropejskim ograniczenie zużycia węgla, które jest w bezpośredni sposób powiązane z zagrożeniami dla klimatu. – W przypadku zastąpienia węgla gazem, np. do celów grzewczych czy przemysłowych, oddziaływanie klimatyczne zostaje ograniczone o około 40 procent na jednostkę wyprodukowanej energii. Rezultatem działań będzie możliwość relatywnie szybkiego ograniczenia emisji CO2 przez Polskę i sąsiadujące z nią kraje z jednoczesnym wdrożeniem zaleceń Ramowej Konwencji w Sprawie Zmian Klimatu ONZ – argumentuje Gaz-System. Inwestor zaznacza, że regionalny wymiar projektu zdobył również uznanie Komisji Europejskiej, która umieściła projekt Baltic Pipe na liście projektów wspólnego zainteresowania (PCI). Potwierdza to, że projekt w pełni wpisuje się w cele polityki UE. W odpowiedzi na uwagi dotyczące polityki klimatycznej, Gaz-System zwraca uwagę, że Polska planuje również budowę morskich farm wiatrowych oraz elektrowni fotowoltaicznych, w celu osiągnięcia miksu energetycznego bardziej przyjaznego dla środowiska. – Projekt Baltic Pipe umożliwia dalsze inwestycje w źródła energii odnawialnej, oferując bezpieczne, elastyczne źródło energii, które posłuży, jako uzupełniające źródło pomocnicze dla odnawialnych źródeł energii, także z tego względu, iż gaz jest bardziej przyjazny dla środowiska niż tradycyjne paliwa kopalne. Dodatkowo rozwój energetyki odnawialnej na terenie Polski może się przedłużyć z uwagi na brak niezbędnej infrastruktury przesyłowej – podkreśla Gaz-System.

Duński biogaz do Polski

Gaz-System podaje także przykład Danii, która przez wiele lat dochodziła do pozycji, w której jest obecnie. Inwestor podkreśla, że projekt przełoży się na stabilizację kosztów eksploatacji duńskiej infrastruktury gazowej, niezbędnej do wprowadzenia biogazu w duńskim systemie gazowym. Obecnie biogaz stanowi 11 procent, a jego udział najprawdopodobniej będzie wzrastał. Co ciekawe, Gaz-System sygnalizuje, że w przyszłości, wraz z rozwojem sektora biogazu w Danii, ten zielony gaz może trafiać także do Polski. W perspektywie długoterminowej możliwy będzie transport ekologicznego gazu przez rurociąg Baltic Pipe z Danii do Polski, ale i w kierunku przeciwnym – podaje inwestor. Na stronach projektu Baltic Pipe czytamy, że inwestycja może wspierać wykorzystanie biogazu jako odnawialnego źródła energii, umożliwiając jego przesył, jeżeli zajdzie taka potrzeba na rynku.

Niewybuchy z czasów wojny

Zdaniem Szwedzkiej Służby Geologicznej, w trakcie układania gazociągu, w tym prac nad usuwaniem pozostałości wojennych z dna morskiego w drodze wybuchów, pojawia się ryzyko, iż osady w tych nieckach ulegną zawieszeniu w wodach morskich i rozprzestrzenianiu poza granice administracyjne. – Powstała zawiesina, zawierająca potencjalnie metale ciężkie i zanieczyszczenia organiczne, może przemieścić się i osadzić na innych obszarach, w tym na dnie morskim na terytorium innego kraju. Należy zatem zachować szczególne środki ostrożności i podjąć wszelkie możliwe starania, aby zminimalizować powstawanie zawiesiny z zanieczyszczonych osadów – zastrzegają szwedzcy geolodzy. Gaz-System podkreśla, że geochemiczne badania w polskich obszarach morskich zostały przeprowadzone w ramach kompleksowego programu badawczego. Inwestor oczekuje, że uwolnienie zanieczyszczeń i pierwiastków biogennych z osadów wzbudzonych podczas budowy rurociągu, także w przypadku detonacji UXO (Underwater Unexploded Ordnance – niewybuch podwodny), nie będzie znaczące. Gaz-System zaznacza jednocześnie, że usunięcie UXO poprzez detonację jest traktowane jako rozwiązanie ostateczne, a odpowiednie kroki zostaną podjęte w celu uniknięcia tego typu działań. – Z tego powodu w ramach przygotowania projektu przeprowadza się kompleksowe i szczegółowe badania mające na celu wykrycie amunicji przy użyciu najlepszych dostępnych technologii pomiarowych – podaje Gaz-System.

Tarło dorsza

Szwedzka agencja ds. gospodarki morskiej i wodnej podkreśla, że jeżeli gazociąg będzie układany w czasie tarta dorsza, proces ten może mieć negatywny wpływ z powodu hałasu podwodnego. Prace budowlane nasilą podwodne prądy morskie, mogące przemieszczać jaja dorsza. Szwedzi zalecają przerwanie układania gazociągu i usuwania niewybuchów w okresie tarła dorsza na obszarze występowania populacji. Faktem jest, że planowana trasa rurociągu Baltic Pipe przecina tarlisko dorsza w obszarze Basenu Arkońskiego i Bornholmskiego. Gaz-System przekonuje, że tarło dorsza występuje w kolumnie wody powyżej halokliny (warstwa przejściowa wód w morzu lub oceanie pomiędzy wodami mniej słonymi nad nią i bardziej słonymi pod nią), a wzrost stężenia osadu w postaci zawiesiny powstanie głównie w wodach dennych. Dlatego też potencjalne oddziaływania na miejsca rozrodu dorsza nie będą miały wpływy na ikrę oraz narybek dorsza. – Hałas podwodnego wytwarzany podczas prac budowlanych, nie różni się od poziomu hałasu tła, ponieważ na Morzu Bałtyckim (gdzie występuje intensywny ruch statków) jest on stosunkowo wysoki – podaje Gaz System.

Morświny

Szwedzka agencja ds. gospodarki morskiej i wodnej zwróciła uwagę także na obszar występowania morświnów. Szwedzi obawiają się, że jeżeli nawet działania nie wpłyną bezpośrednio na morświny, istnieje ryzyko powtarzalnych zaburzeń behawioralnych z powodu hałasu podwodnego i zwiększonej obecności odpadów eksploatacyjnych. Gaz-System zaznacza jednak, że względu na to, iż faza budowy projektu Baltic Pipe jest stosunkowo krótka, a hałas powstający podczas prac nie przekracza tego generowanego przez inne statki, eksperci ocenili, że wpływ na ssaki morskie jest minimalny. Inwestor zaznacza, że dodatkowe środki łagodzące podczas fazy budowy nie przyniosłyby dodatkowych efektów.

Szwedzkie „tak” daje możliwość rozpoczęcia budowy

Uzyskanie pozwolenia budowy gazociągu podmorskiego w szwedzkich obszarach morskich jest też ostatnim etapem procesu pozwoleniowego. Oznacza to, że projekt Baltic Pipe wszedł w fazę realizacji i budowy. Za ułożenie gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego odpowiedzialna jest włoska firma Saipem Limited, z którą Gaz-System podpisał umowę 30 kwietnia 2020 roku. Zgodnie z harmonogramem, pierwsze prace rozpoczną się w drugiej połowie tego roku. Będą obejmowały m.in. przygotowanie placów budowy w miejscach wyjścia gazociągu na ląd w Polsce i Danii oraz rozpoczęcie budowy tzw. mikrotuneli.

W drugim półroczu spodziewany jest także początek aktywności na morzu, czyli rozpoczęcie przedmontażowych badań trasy rurociągu. Statki przygotowujące podłoże pod układanie gazociągu pojawią się na Morzu Bałtyckim w pierwszym półroczu przyszłego roku. Układanie gazociągu rozpocznie się latem 2021 roku. Planowana data oddania gazociągu do eksploatacji to październik 2022 roku.

Marszałkowski: Dlaczego i czym Włosi zbudują Baltic Pipe? (ANALIZA)