Jemen.

– Siły amerykańskie i brytyjskie raziły dziś w nocy 12 celów w północnym Jemenie, atakując obiekty Hutich, które miały być względnie daleko od ludności cywilnej. Koalicja ta ma przewagę absolutną, ale Huti nie pozostaną dłużni. Oś Oporu może rozpocząć odwet na Amerykanach i Brytyjczykach – pisze Łukasz Przybyszewski, prezes Abhaseed Foundation Fund w BiznesAlert.pl.

USA i Wielka Brytania zaatakowały terrorystów Huti w Jemenie by ochronić szlak dostaw przez Morze Czerwone. Okręty i samoloty tych krajów uderzyły w wyrzutnie i magazyny dronów oraz radary.

W związku z trwającym atakami Huti na Morzu Czerwonym rząd USA, wraz z sojusznikami, wystosował oświadczenie. Wezwał w nim terrorystów do natychmiastowego zaprzestania ataków. W przeciwnym razie wobec agresorów zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Amerykanie podjęli się pierwszej akcji obrony statku płynącego przez Morze Czerwone przed terrorystami Huti. Cena ropy utrzymuje się poniżej 80 dolarów.

Minister ropy Iranu poinformował, że jego kraj doświadczył cyberataku na stacje paliw. Oskarżył o niego Izrael i USA, które zmagają się z plagą ataków terrorystycznych na tankowce autorstwa bojowników Huti wiązanych z Teheranem.

Pentagon ogłosił rozpoczęcie międzynarodowej misji ochrony tankowców na Morzu Czerwonym po serii ataków terrorystycznych bojowników Huti z Jemenu, które zagroziły bezpieczeństwu dostaw ropy i wywindowały jej cenę po dłuższym spadku.

BP zatrzyma czasowo dostawy ropy tankowcami przez Morze czerwone w odpowiedzi na zagrożenie terroryzmem.

Według doniesień z wielu źródeł, w niedzielę na Morzu Czerwonym terroryści jemeńscy Huti wspierani przez Iran, zaatakowali z powietrza kilka statków handlowych oraz amerykański niszczyciel USS Carney.

Terroryści przejęli tankowiec chemiczny Central Park należący do firmy związanej z Izraelem w pobliżu Jemenu. To kolejny atak na tym szlaku po wybuchu konfliktu w Izraelu.

Arabia Saudyjska stawia wojsko w wysokiej gotowości po starciach z bojówkami Houthich związanych z konfliktem w Izraelu. Bank Światowy szacuje, że rozlanie się wojny na cały Bliski Wschód da ropę za ponad 150 USD, ale na razie tanieje pomimo obaw. Sytuacja Zachodu jest też lepsza niż 50 lat temu.