icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tchórzewski: Polska wydała niepotrzebnie 500 mln zł na OZE

Jak powiedział na rozpoczętym wczoraj Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach minister energii Krzysztof Tchórzewski, wzrost liczby wiatraków mógłby doprowadzić do niepotrzebnego wydatku nawet pół miliarda złotych na wsparcie dla OZE – pisze Gazeta Wyborcza. Portal przypomina jednak równocześnie, że Minister przemilczał fakt, że górnictwo może dostać pomoc wyliczaną na 360 zł rocznie od gospodarstwa domowego.

Panel poświęcony energetyce i klimatowi rozpoczęło nagrane wcześniej wystąpienie nagrane w
wiceszefa Komisji Europejskiej Marosa Szefczovicza. Podkreślił on konieczność postawienia przez Europę na na odnawialne źródła energii, oraz rolę prosumentów.

Cytowany przez „Wyborczą” minister Tchórzewski zaznaczył, że jesteśmy jedynym państwem w Europie z takim zaangażowaniem węgla w energetyce. – Trzeba walczyć z emisją CO2, ale nie można walczyć z węglem – powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii. Jego zdaniem zmniejszenie emisji uzyskamy poprzez unowocześnianie elektrowni, np. stopniowe zamykanie starych, mało sprawnych pieców energetycznych, których efektywność spalania węgla wynosi mniej niż 35 proc. – podaje za ministrem portal Wyborczej.

W kontekście OZE Tchórzewski zaznaczył, że ubiegły rok dał przyrost mocy wiatrowych o 1260 MW, a tylko pierwszy kwartał tego 900 MW. Polska, jak zaznaczył na kongresie minister jest na drugim miejscu w Europie, zaraz po Niemcach jeśli chodzi o tempo przyrostu mocy, za Niemcami.

Pozwoliło to jak pisze „Wyborcza” w ub.r. zwiększyć udział energetyki odnawialnej w miksie energetycznym kraju do 12 proc. wobec wymaganych przez UE 10 proc. – Tylko z powodu tej dwuprocentowej różnicy w 2015 r. Polacy wydali niepotrzebnie na energię elektryczną 500 mln zł więcej, niż musieli – powiedział Tchórzewski. Jednocześnie Tchórzewski zaznaczył, że Polska musi apelować w Komisji Europejskiej o wsparcie dla energetyki konwencjonalnej, bez której nie tylko grozi nam blackout, ale reglamentacja prądu jak w stanie wojennym.

Jak powiedział na rozpoczętym wczoraj Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach minister energii Krzysztof Tchórzewski, wzrost liczby wiatraków mógłby doprowadzić do niepotrzebnego wydatku nawet pół miliarda złotych na wsparcie dla OZE – pisze Gazeta Wyborcza. Portal przypomina jednak równocześnie, że Minister przemilczał fakt, że górnictwo może dostać pomoc wyliczaną na 360 zł rocznie od gospodarstwa domowego.

Panel poświęcony energetyce i klimatowi rozpoczęło nagrane wcześniej wystąpienie nagrane w
wiceszefa Komisji Europejskiej Marosa Szefczovicza. Podkreślił on konieczność postawienia przez Europę na na odnawialne źródła energii, oraz rolę prosumentów.

Cytowany przez „Wyborczą” minister Tchórzewski zaznaczył, że jesteśmy jedynym państwem w Europie z takim zaangażowaniem węgla w energetyce. – Trzeba walczyć z emisją CO2, ale nie można walczyć z węglem – powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii. Jego zdaniem zmniejszenie emisji uzyskamy poprzez unowocześnianie elektrowni, np. stopniowe zamykanie starych, mało sprawnych pieców energetycznych, których efektywność spalania węgla wynosi mniej niż 35 proc. – podaje za ministrem portal Wyborczej.

W kontekście OZE Tchórzewski zaznaczył, że ubiegły rok dał przyrost mocy wiatrowych o 1260 MW, a tylko pierwszy kwartał tego 900 MW. Polska, jak zaznaczył na kongresie minister jest na drugim miejscu w Europie, zaraz po Niemcach jeśli chodzi o tempo przyrostu mocy, za Niemcami.

Pozwoliło to jak pisze „Wyborcza” w ub.r. zwiększyć udział energetyki odnawialnej w miksie energetycznym kraju do 12 proc. wobec wymaganych przez UE 10 proc. – Tylko z powodu tej dwuprocentowej różnicy w 2015 r. Polacy wydali niepotrzebnie na energię elektryczną 500 mln zł więcej, niż musieli – powiedział Tchórzewski. Jednocześnie Tchórzewski zaznaczył, że Polska musi apelować w Komisji Europejskiej o wsparcie dla energetyki konwencjonalnej, bez której nie tylko grozi nam blackout, ale reglamentacja prądu jak w stanie wojennym.

Najnowsze artykuły