DrogiInfrastrukturaWszystko

Tchórzewski: Wskutek działań Niemiec pracę stracić może 40-50 tys. Polaków

Droga B6n, Niemcy

Na temat sytuacji polskich przewoźników transportowych z niemieckim ministrem transportu i infrastruktury cyfrowej Alexandrem Dobrindtem rozmawiała minister infrastruktury Maria Wasiak. W czwartek, 29 stycznia ministrowie spotkają się w tej sprawie w Berlinie. Polska minister po raz kolejny przekazała stronie niemieckiej informację, że Polska nie podziela opinii niemieckiej administracji co do zakresu stosowania ustawy o płacy minimalnej, obowiązującej w Niemczech.

– My także możemy wprowadzić różne opłaty, jakie tylko sobie wymyślimy, wobec przewoźników niemieckich poruszających się po polskich drogach. Powinniśmy pertraktować w sprawie opłat dla polskich kierowców w Niemczech nie w rozmowach dwustronnych, ale postawić zdecydowane ultimatum – przekonuje w rozmowie z naszym portalem pos. Krzysztof Tchórzewski (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury, b. wiceminister gospodarki.

Jego zdaniem należy w tej sprawie żądać natychmiastowego zwołania Rady Europejskiej. Działania Niemiec stanowią wyraźne nadużycie wewnętrznych uprawnień – przenoszenie postanowień swojego prawa na inne państwa.

– Niemiecka płaca minimalna to sprawa Niemiec. Nasza płaca minimalna jest naszą sprawą – uważa wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury. – A problem wjazdu do Niemiec i wyjazdu z tego kraju to jeszcze całkiem inna sprawa. Istnieją porozumienia graniczne, działa dyrektywa unijna, która określa zasady poruszania się pojazdów ciężarowych po państwach UE. Działanie Niemiec stanowi wyraźne naruszenie przepisów unijnych. Nic dziwnego, że powinniśmy więc żądać zwołania Rady Europejskiej.

W opinii Krzysztofa Tchórzewskiego jeżeli tę sprawę będziemy stawiać w sposób zdecydowany, to i nas Niemcy będą traktować poważnie.

– Strona niemiecka nie ma żadnego prawa niczego nam nakazywać – uważa poseł. – My mamy swoje prawo wewnętrzne. Rząd nie może poprzestawać jedynie na rozmowach dwustronnych czy jałowych apelach o rozsądek strony niemieckiej. Mamy nieporównywalną sytuację, mamy inną płacę minimalną, inne są relacje złotego do euro, inna jest wewnętrzna siła nabywcza. Polski nie stać na stosowanie stawek niemieckich.

Były wiceminister gospodarki dodaje, że eksperci ogłosili wstępne szacunki, z których wynika, że wskutek posunięć niemieckich w ciągu roku-półtora możemy stracić nawet 1/3 naszego transportu, a 40-50 tys. osób stracić pracę.

– W sytuacji takiego zagrożenia nasz rząd zachowuje się jak mały chłopaczek wobec dorosłych – ocenia na zakończenie pos. Krzysztof Tchórzewski.


Powiązane artykuły

Polska i kraje bałtyckie zbliżają się by chronić energetykę

Polska oraz Litwa, Łotwa i Estonia podpisały memorandum dotyczący współpracy w zakresie ochrony infrastruktury energetycznej. W lutym bieżącego roku kraje...
Morska farma wiatrowa Anholt/Dania. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki

Dania chce więcej morskich wiatraków. Podwoi moc offshore

19 maja rząd Danii ogłosił wdrożenie pomocy w wysokości 7,7 miliarda euro na wsparcie rozwoju morskiej energii wiatrowej. Ma to...
Zawór gazowy. Źródło: freepik

Ukraina utrzyma dostęp do polskich gazociągów

Gaz-System będzie oferował przepustowość ciągłą na kolejny rok gazowy 2025/2026 w kierunku z Polski na Ukrainę. Polski operator uzgodnił z...

Udostępnij:

Facebook X X X