icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

CAKE: Transformacja energetyczna Unii musi wziąć poprawkę na bezpieczeństwo (ANALIZA)

– Zawirowania gospodarcze wywołane pandemią COVID-19 i działaniami Rosji wpłynęły znacząco na to, jak państwa unijne patrzą na szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Europa zaczęła myśleć nie tylko o minimalizacji kosztów danych produktów, ale również o dywersyfikacji kierunków dostaw oraz tym, by jednak większą część istotnych zasobów pozyskiwać lokalnie – piszą Robert Jeszke i Michał Lewarski z Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych (CAKE) w BiznesAlert.pl.

Uzależnienie od importu to lekcja dla Europy

Europa uczy się na własnych błędach i zaczyna dostrzegać, że uzależnienie od importu gotowych produktów, takich jak panele fotowoltaiczne czy ostatnio samochody elektryczne, których koszt jest sztucznie zaniżany przez dotacje w Chinach, prowadzi do uzależnienia od dostawcy i ograniczenia tym samym bezpieczeństwa ciągłości dostaw.

Taka sama sytuacja może występować również na wcześniejszym etapie łańcucha dostaw. Przykładem może być duży udział paliw z jednego kierunku (Rosja), ale sytuacja może się powtórzyć w przypadku dowolnego innego surowca istotnego gospodarczo, jak np. lit.

Europa, której plany transformacji są bardzo ambitne, będzie potrzebować ogromnej ilości surowców i musi konstruować swoją strategię z myślą o bezpieczeństwie.

Mając na uwadze konieczność zmiany myślenia o bezpieczeństwie Zespół Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych (CAKE) zakłada w swoich analizach znaczny stopień samowystarczalności energetycznej UE, przekładający się na założeniu o znikomym imporcie energii elektrycznej oraz braku importu biomasy i zielonego wodoru spoza Wspólnoty.

Wodór powstający w procesie elektrolizy w okresach nadpodaży zielonej energii elektrycznej wytwarzany jest jedynie na terenie Wspólnoty. Sama możliwość wytworzenia wodoru z energii elektrycznej zmniejsza konieczne nakłady w magazyny energii, takie jak elektrownie szczytowo-pompowe i wielkoskalowe bateryjne magazyny energii (w kontekście magazynów bateryjnych i bezpieczeństwa musimy brać pod uwagę uzależnienie od importu takich pierwiastków jak lit, kobalt czy nikiel).

Zmagazynowana w zielonym wodorze energia pomaga zdekarbonizować trudne do elektryfikacji sektory gospodarki, takie jak przemysł petrochemiczny, nawozowy lub rafineryjny.

Część wodoru może być ponownie wykorzystana w elektroenergetyce, ale ze względu na straty konwersji energii elektrycznej na wodór i wodoruev na energię elektryczną nie będzie to dominujący kierunek wykorzystania tego nośnika energii.

Rola zielonego wodoru w transformacji energetycznej UE

Zgodnie z wynikami analiz CAKE wielkość produkcji zielonego wodoru wystarczająca do spełnienia celu przy założonych ograniczeniach w UE+ (27 państw Unii plus Norwegia, Szwajcaria i Wielka Brytania) w 2050 roku wyniesie około 5 000 PJ, w tym około 200 PJ w Polsce.  Do 2050 roku około 35 procent wodoru w Polsce będzie wykorzystywane w energetyce, a 65 procent w innych sektorach.

Na poziomie całej UE+ udział produkcji tego paliwa do zastosowań energetycznych będzie nieco niższy i wyniesie ok. 25 procent. Między innymi ze względu na założenie samowystarczalności w zakresie zielonego wodoru w nowym systemie energetycznym ważną rolę odegrają elektrownie jądrowe.

Źródła te jako jedne z nielicznych zapewniają stabilne dostawy energii elektrycznej, bez emisji gazów cieplarnianych i przy umiarkowanych kosztach. Dodatkowo, dostarczając dużą ilość energii w podstawie, elektrownie jądrowe mogą stworzyć warunki do wykorzystania nadwyżek produkcji OZE do produkcji wodoru, znacząco wpływając na stabilizację cen energii elektrycznej i zwiększając potencjał zielonego wodoru.

Francja i Niemcy kłócą się o atom

Różnice w podejściu do energetyki jądrowej między Francją a Niemcami stanowią doskonały przykład na to, jak kwestie bezpieczeństwa wpływają na decyzje energetyczne na poziomie UE.

Francja, z jej starzejącą się i zadłużoną flotą reaktorów, stawia na energetykę jądrową jako kluczowy element w osiągnięciu neutralności klimatycznej. Natomiast Niemcy po zamknięciu swoich reaktorów jądrowych, skupiają się na OZE i są zaniepokojone, że francuskie regulacje mogą wpłynąć na ceny energii w Niemczech.

Ten konflikt pokazuje, że bezpieczeństwo energetyczne nie jest jedynie kwestią techniczną, ale również polityczną. Oba kraje są pod presją, aby dostarczyć energię w najniższych możliwych kosztach, jednocześnie minimalizując wpływ na środowisko.

W tym kontekście Unia musi znaleźć równowagę między różnymi źródłami energii, aby zapewnić stabilność i bezpieczeństwo. To oznacza, że zarówno OZE, jak i energetyka jądrowa powinny mieć swoje miejsce w przyszłym miksie energetycznym Wspólnoty. Nie można sobie pozwolić na długotrwały konflikt wewnątrz jej przemysłowego rdzenia, zwłaszcza w obliczu rosnącej konkurencji ze strony Stanów Zjednoczonych i Chin.

CBAM a Carbon Leakage ochronią gospodarkę Unii

Przemysł jest motorem gospodarki i to właśnie produkcja w tym sektorze jest istotnym aspektem bezpieczeństwa UE. Trwa obecnie walka o to,  aby ambitne cele, jakie sobie wyznaczyliśmy do 2050 roku, nie doprowadziły do ucieczki produkcji przemysłowej poza Wspólnoty.

Produkcja towarów nieobciążona opłatami za emisję byłaby oczywiście tańsza, ale zwiększyłaby wielkość emitowanych gazów cieplarnianych globalnie, na skutek tzw. carbon leakage, czyli ucieczki emisji.

Aby chronić gospodarkę Europy przed uzależnieniem od importu oraz jednocześnie przed przeniesieniem emisji poza jej granice UE proponuje wprowadzenie CBAM (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism), czyli podatku granicznego. Nowy podatek ma odzwierciedlać koszty emisji w produktach importowanych do Wspólnoty z krajów, w których nie ma tak restrykcyjnej polityki klimatyczno-energetycznej.

Analizy wprowadzenia mechanizmu CBAM i jego wpływu na gospodarkę i emisje światowe wykonywane przez Zespół CAKE wskazują, że wyższe koszty dla gospodarki państw europejskich są wyzwaniem w wymiarze kilkunastu lat (niekiedy nieco ponad dwudziestu), po czym wysiłek ten zaczyna przynosić korzyści (niższe koszty, znacznie niższy wpływ na klimat i środowisko, a zatem także na zdrowie i warunki życia ludzi).

Ponadto CBAM może wpłynąć na zachowania producentów i konsumentów poza UE, promując zrównoważoną produkcję. Jak wskazują wyniki ostatnich wprowadzenie podatku granicznego w Unii spowodowałoby obniżenie globalnej emisji GHG w 2030 roku o ok. 52 Mt CO2, co jest wynikiem częściowego zastępowania importu do Wspólnoty własną produkcją państw europejskich, która charakteryzuje się niższą emisyjnością.

Dzięki mechanizmowi podatku granicznego Europa będzie mogła nadal intensyfikować politykę klimatyczną na swoim obszarze jednocześnie chroniąc działające tu podmioty gospodarcze przed konkurencją ze strony podmiotów działających poza UE i niepoddanych takiej presji.

Należy pamiętać, że CBAM nie rozwiążą obecnie wszystkich problemów. O ile pomoże europejskim produktom na wewnętrznych rynkach, to nie podniesie konkurencyjności produktów europejskich na rynkach światowych, chociażby ze względu na malejące przydziały bezpłatnych uprawnień w ramach EU ETS.

Z drugiej strony nie bez znaczenia są dodatkowe wpływy budżetowe jakie są związane z wprowadzeniem CBAM. Wyniki ostatnich analiz CAKE wskazują, że wdrożenie podatku granicznego na obszarze UE, będzie oznaczało w 2030 roku dodatkowe wpływy finansowe oszacowane na poziomie ok. 11,5 mld euro (w cenach stałych z 2011 roku). Środki te mogą zostać wykorzystane m.in. na złagodzenie skutków transformacji w państwach najbardziej obciążonych polityką klimatyczną w Wspólnocie.

Wyzwania i ograniczenia transportu oraz rolnictwa

W kontekście bezpieczeństwa i transformacji UE ważne jest ograniczenie importu ropy naftowej wykorzystywanej do produkcji paliw transportowych. W ostatniej analizie dotyczącej objęcia sektora transportu systemem handlu emisjami Zespół CAKE przeanalizował scenariusz zakładający funkcjonowanie odrębnego od istniejącego systemu EU ETS, systemu handlu emisjami dla transportu i budynków (BRT/ETS2).

W scenariuszu tym udział zeroemisyjnych samochodów osobowych w UE wyniósłby ok. 14 procent w 2030 roku, podczas gdy w Polsce stanowił ok. 9 procent. Główną przyczyną mniejszego rozpowszechnienia tych pojazdów w Polsce są ich relatywnie wysokie ceny oraz ograniczona infrastruktura do ładowania.

W kolejnych 20 latach całkowity koszt posiadania (TCO) samochodów zeroemisyjnych zmniejszy się w wyniku postępu technologicznego, korzyści skali i malejących kosztów utrzymania. Pojazdy te zaczną wtedy stopniowo wypierać z rynku pojazdy z silnikami spalinowymi, których koszty eksploatacji będą rosły wraz z rosnącymi podatkami od paliw kopalnych.

Wyniki obliczeń wskazują, że mimo początkowego opóźnienia, w perspektywie 2050 roku udział samochodów elektrycznych w Polsce może osiągnąć blisko 70 procent, zbliżając się tym samym do średniej UE.

W sektorze rolniczym koncentracja, globalizacja i postęp technologiczny wciąż pozostają w tyle za innymi sektorami gospodarki. Aby przezwyciężyć tę słabość, silnie wspiera się produkcję żywności, aby zapewnić rolnikom odpowiednie dochody. Czyni to rolnictwo wysoce wrażliwym na zmiany polityki klimatycznej, zwłaszcza związane z dodatkowymi obciążeniami ekonomicznymi.

Zgodnie z ostatnimi analizami CAKE scenariusze zakładające wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”, tj. opłaty za emisję gazów cieplarnianych, w największym stopniu wpływają na redukcje emisji z sektora rolnego i powodują największe dostosowania w strukturze sektora.

Jedną z najbardziej widocznych zmian wynikających z opodatkowania emisji w sektorze rolniczym jest znaczne zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych rzędu 20-25 procent (w zależności od scenariusza i regionu). Jednak redukcja emisji GHG osiągnięta w ten sposób prowadzi do nieakceptowalnego zmniejszenia produkcji rolniczej i znacząco obniża poziom bezpieczeństwa żywnościowego, zarówno w Europie, jak i w Polsce. To z kolei wymaga wypracowania na poziomie UE efektywnych i sprawiedliwych sposobów włączenia sektora rolnictwa w cele Europejskiego Zielonego Ładu tak, aby uwzględniać, możliwości rolników do redukcji emisji, aspekty administracyjne, bezpieczeństwo żywnościowe, ryzyko ucieczki emisji i zapewniać równowagę konkurencyjną między rolnikami w UE.

Rozwiązania wypracowane dla rolnictwa powinny być zintegrowane z innymi instrumentami dedykowanymi sektorowi rolnictwa, tj. Wspólna Polityka Rolna, co będzie wymagało ich głębokich reform. Obecnie wypracowywane w UE ramy certyfikacyjne dla usuwania dwutlenku węgla oraz planowana strategia zarządzania dwutlenkiem węgla będą istotnym elementem kształtu przyszłej polityki klimatycznej, w tym roli sektora rolnictwa.

Wnioski

Niezależnie od rozważanego sektora gospodarki, Unia Europejska staje przed wyjątkowym wyzwaniem: zrównoważenia aspiracji do osiągnięcia neutralności klimatycznej z koniecznością zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa.

W obliczu globalnych kryzysów, takich jak pandemia COVID-19 czy geopolityczne napięcia, Wspólnota musi uodpornić się na zewnętrzne szoki wypracowując i konsekwentnie realizując długofalową wizję, uwzględniającą bezpieczeństwo energetyczne, ochronę środowiska i klimatu ale także rodzimego przemysłu.

W kontekście rosnącego konfliktu między Francją a Niemcami na temat roli energetyki jądrowej, kwestia bezpieczeństwa nabiera dodatkowego wymiaru. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo energetyczne, ale również o stabilność polityczną i ekonomiczną regionu. W tym świetle Unia musi oszacować korzyści i ryzyka związane z różnymi źródłami energii, w tym z energetyką jądrową, która pomimo kontrowersji, oferuje pewne i stabilne dostawy energii po umiarkowanych kosztach.

Krótkotrwałe korzyści w postaci niższych kosztów importu czy produkcji mogą w bardzo krótkim czasie zostać przewyższone kosztami kryzysów, jakich nie umiemy dziś przewidzieć. Jak pokazały ostatnie wydarzenia, takie podejście może prowadzić do poważnych kryzysów i zagrażać długoterminowemu bezpieczeństwu. Dlatego też, strategie UE muszą być oparte na zasadach niezależności i dywersyfikacji dostaw, co pozwoli na zminimalizowanie ryzyka i zwiększenie odporności na nieprzewidziane wydarzenia.

Tylko w oparciu o te zasady, Unia będzie w stanie dojść do celu neutralności klimatycznej w połowie XXI wieku. To podejście wymaga jednak koordynowanego działania na wielu poziomach – od polityki energetycznej przez transport, aż po rolnictwo i produkcję przemysłową. Wszystko to musi być wsparte solidnymi mechanizmami regulacyjnymi, które pomogą w utrzymaniu konkurencyjności UE na globalnym rynku, jednocześnie promując zrównoważoną produkcję.

W tym kontekście Wspólnota musi również zwrócić uwagę na aspekty społeczne transformacji, takie jak wpływ na zatrudnienie, bezpieczeństwo żywnościowe i jakość życia obywateli. Tylko wtedy, gdy te elementy zostaną uwzględnione w całościowej strategii, możemy mówić o pełnym sukcesie w dążeniu do zrównoważonej i bezpiecznej przyszłości.

Jeszke: 200 euro za tonę emisji CO2? Odpowiedź to transformacja, której nie unikniemy (ROZMOWA)

– Zawirowania gospodarcze wywołane pandemią COVID-19 i działaniami Rosji wpłynęły znacząco na to, jak państwa unijne patrzą na szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Europa zaczęła myśleć nie tylko o minimalizacji kosztów danych produktów, ale również o dywersyfikacji kierunków dostaw oraz tym, by jednak większą część istotnych zasobów pozyskiwać lokalnie – piszą Robert Jeszke i Michał Lewarski z Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych (CAKE) w BiznesAlert.pl.

Uzależnienie od importu to lekcja dla Europy

Europa uczy się na własnych błędach i zaczyna dostrzegać, że uzależnienie od importu gotowych produktów, takich jak panele fotowoltaiczne czy ostatnio samochody elektryczne, których koszt jest sztucznie zaniżany przez dotacje w Chinach, prowadzi do uzależnienia od dostawcy i ograniczenia tym samym bezpieczeństwa ciągłości dostaw.

Taka sama sytuacja może występować również na wcześniejszym etapie łańcucha dostaw. Przykładem może być duży udział paliw z jednego kierunku (Rosja), ale sytuacja może się powtórzyć w przypadku dowolnego innego surowca istotnego gospodarczo, jak np. lit.

Europa, której plany transformacji są bardzo ambitne, będzie potrzebować ogromnej ilości surowców i musi konstruować swoją strategię z myślą o bezpieczeństwie.

Mając na uwadze konieczność zmiany myślenia o bezpieczeństwie Zespół Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych (CAKE) zakłada w swoich analizach znaczny stopień samowystarczalności energetycznej UE, przekładający się na założeniu o znikomym imporcie energii elektrycznej oraz braku importu biomasy i zielonego wodoru spoza Wspólnoty.

Wodór powstający w procesie elektrolizy w okresach nadpodaży zielonej energii elektrycznej wytwarzany jest jedynie na terenie Wspólnoty. Sama możliwość wytworzenia wodoru z energii elektrycznej zmniejsza konieczne nakłady w magazyny energii, takie jak elektrownie szczytowo-pompowe i wielkoskalowe bateryjne magazyny energii (w kontekście magazynów bateryjnych i bezpieczeństwa musimy brać pod uwagę uzależnienie od importu takich pierwiastków jak lit, kobalt czy nikiel).

Zmagazynowana w zielonym wodorze energia pomaga zdekarbonizować trudne do elektryfikacji sektory gospodarki, takie jak przemysł petrochemiczny, nawozowy lub rafineryjny.

Część wodoru może być ponownie wykorzystana w elektroenergetyce, ale ze względu na straty konwersji energii elektrycznej na wodór i wodoruev na energię elektryczną nie będzie to dominujący kierunek wykorzystania tego nośnika energii.

Rola zielonego wodoru w transformacji energetycznej UE

Zgodnie z wynikami analiz CAKE wielkość produkcji zielonego wodoru wystarczająca do spełnienia celu przy założonych ograniczeniach w UE+ (27 państw Unii plus Norwegia, Szwajcaria i Wielka Brytania) w 2050 roku wyniesie około 5 000 PJ, w tym około 200 PJ w Polsce.  Do 2050 roku około 35 procent wodoru w Polsce będzie wykorzystywane w energetyce, a 65 procent w innych sektorach.

Na poziomie całej UE+ udział produkcji tego paliwa do zastosowań energetycznych będzie nieco niższy i wyniesie ok. 25 procent. Między innymi ze względu na założenie samowystarczalności w zakresie zielonego wodoru w nowym systemie energetycznym ważną rolę odegrają elektrownie jądrowe.

Źródła te jako jedne z nielicznych zapewniają stabilne dostawy energii elektrycznej, bez emisji gazów cieplarnianych i przy umiarkowanych kosztach. Dodatkowo, dostarczając dużą ilość energii w podstawie, elektrownie jądrowe mogą stworzyć warunki do wykorzystania nadwyżek produkcji OZE do produkcji wodoru, znacząco wpływając na stabilizację cen energii elektrycznej i zwiększając potencjał zielonego wodoru.

Francja i Niemcy kłócą się o atom

Różnice w podejściu do energetyki jądrowej między Francją a Niemcami stanowią doskonały przykład na to, jak kwestie bezpieczeństwa wpływają na decyzje energetyczne na poziomie UE.

Francja, z jej starzejącą się i zadłużoną flotą reaktorów, stawia na energetykę jądrową jako kluczowy element w osiągnięciu neutralności klimatycznej. Natomiast Niemcy po zamknięciu swoich reaktorów jądrowych, skupiają się na OZE i są zaniepokojone, że francuskie regulacje mogą wpłynąć na ceny energii w Niemczech.

Ten konflikt pokazuje, że bezpieczeństwo energetyczne nie jest jedynie kwestią techniczną, ale również polityczną. Oba kraje są pod presją, aby dostarczyć energię w najniższych możliwych kosztach, jednocześnie minimalizując wpływ na środowisko.

W tym kontekście Unia musi znaleźć równowagę między różnymi źródłami energii, aby zapewnić stabilność i bezpieczeństwo. To oznacza, że zarówno OZE, jak i energetyka jądrowa powinny mieć swoje miejsce w przyszłym miksie energetycznym Wspólnoty. Nie można sobie pozwolić na długotrwały konflikt wewnątrz jej przemysłowego rdzenia, zwłaszcza w obliczu rosnącej konkurencji ze strony Stanów Zjednoczonych i Chin.

CBAM a Carbon Leakage ochronią gospodarkę Unii

Przemysł jest motorem gospodarki i to właśnie produkcja w tym sektorze jest istotnym aspektem bezpieczeństwa UE. Trwa obecnie walka o to,  aby ambitne cele, jakie sobie wyznaczyliśmy do 2050 roku, nie doprowadziły do ucieczki produkcji przemysłowej poza Wspólnoty.

Produkcja towarów nieobciążona opłatami za emisję byłaby oczywiście tańsza, ale zwiększyłaby wielkość emitowanych gazów cieplarnianych globalnie, na skutek tzw. carbon leakage, czyli ucieczki emisji.

Aby chronić gospodarkę Europy przed uzależnieniem od importu oraz jednocześnie przed przeniesieniem emisji poza jej granice UE proponuje wprowadzenie CBAM (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism), czyli podatku granicznego. Nowy podatek ma odzwierciedlać koszty emisji w produktach importowanych do Wspólnoty z krajów, w których nie ma tak restrykcyjnej polityki klimatyczno-energetycznej.

Analizy wprowadzenia mechanizmu CBAM i jego wpływu na gospodarkę i emisje światowe wykonywane przez Zespół CAKE wskazują, że wyższe koszty dla gospodarki państw europejskich są wyzwaniem w wymiarze kilkunastu lat (niekiedy nieco ponad dwudziestu), po czym wysiłek ten zaczyna przynosić korzyści (niższe koszty, znacznie niższy wpływ na klimat i środowisko, a zatem także na zdrowie i warunki życia ludzi).

Ponadto CBAM może wpłynąć na zachowania producentów i konsumentów poza UE, promując zrównoważoną produkcję. Jak wskazują wyniki ostatnich wprowadzenie podatku granicznego w Unii spowodowałoby obniżenie globalnej emisji GHG w 2030 roku o ok. 52 Mt CO2, co jest wynikiem częściowego zastępowania importu do Wspólnoty własną produkcją państw europejskich, która charakteryzuje się niższą emisyjnością.

Dzięki mechanizmowi podatku granicznego Europa będzie mogła nadal intensyfikować politykę klimatyczną na swoim obszarze jednocześnie chroniąc działające tu podmioty gospodarcze przed konkurencją ze strony podmiotów działających poza UE i niepoddanych takiej presji.

Należy pamiętać, że CBAM nie rozwiążą obecnie wszystkich problemów. O ile pomoże europejskim produktom na wewnętrznych rynkach, to nie podniesie konkurencyjności produktów europejskich na rynkach światowych, chociażby ze względu na malejące przydziały bezpłatnych uprawnień w ramach EU ETS.

Z drugiej strony nie bez znaczenia są dodatkowe wpływy budżetowe jakie są związane z wprowadzeniem CBAM. Wyniki ostatnich analiz CAKE wskazują, że wdrożenie podatku granicznego na obszarze UE, będzie oznaczało w 2030 roku dodatkowe wpływy finansowe oszacowane na poziomie ok. 11,5 mld euro (w cenach stałych z 2011 roku). Środki te mogą zostać wykorzystane m.in. na złagodzenie skutków transformacji w państwach najbardziej obciążonych polityką klimatyczną w Wspólnocie.

Wyzwania i ograniczenia transportu oraz rolnictwa

W kontekście bezpieczeństwa i transformacji UE ważne jest ograniczenie importu ropy naftowej wykorzystywanej do produkcji paliw transportowych. W ostatniej analizie dotyczącej objęcia sektora transportu systemem handlu emisjami Zespół CAKE przeanalizował scenariusz zakładający funkcjonowanie odrębnego od istniejącego systemu EU ETS, systemu handlu emisjami dla transportu i budynków (BRT/ETS2).

W scenariuszu tym udział zeroemisyjnych samochodów osobowych w UE wyniósłby ok. 14 procent w 2030 roku, podczas gdy w Polsce stanowił ok. 9 procent. Główną przyczyną mniejszego rozpowszechnienia tych pojazdów w Polsce są ich relatywnie wysokie ceny oraz ograniczona infrastruktura do ładowania.

W kolejnych 20 latach całkowity koszt posiadania (TCO) samochodów zeroemisyjnych zmniejszy się w wyniku postępu technologicznego, korzyści skali i malejących kosztów utrzymania. Pojazdy te zaczną wtedy stopniowo wypierać z rynku pojazdy z silnikami spalinowymi, których koszty eksploatacji będą rosły wraz z rosnącymi podatkami od paliw kopalnych.

Wyniki obliczeń wskazują, że mimo początkowego opóźnienia, w perspektywie 2050 roku udział samochodów elektrycznych w Polsce może osiągnąć blisko 70 procent, zbliżając się tym samym do średniej UE.

W sektorze rolniczym koncentracja, globalizacja i postęp technologiczny wciąż pozostają w tyle za innymi sektorami gospodarki. Aby przezwyciężyć tę słabość, silnie wspiera się produkcję żywności, aby zapewnić rolnikom odpowiednie dochody. Czyni to rolnictwo wysoce wrażliwym na zmiany polityki klimatycznej, zwłaszcza związane z dodatkowymi obciążeniami ekonomicznymi.

Zgodnie z ostatnimi analizami CAKE scenariusze zakładające wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”, tj. opłaty za emisję gazów cieplarnianych, w największym stopniu wpływają na redukcje emisji z sektora rolnego i powodują największe dostosowania w strukturze sektora.

Jedną z najbardziej widocznych zmian wynikających z opodatkowania emisji w sektorze rolniczym jest znaczne zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych rzędu 20-25 procent (w zależności od scenariusza i regionu). Jednak redukcja emisji GHG osiągnięta w ten sposób prowadzi do nieakceptowalnego zmniejszenia produkcji rolniczej i znacząco obniża poziom bezpieczeństwa żywnościowego, zarówno w Europie, jak i w Polsce. To z kolei wymaga wypracowania na poziomie UE efektywnych i sprawiedliwych sposobów włączenia sektora rolnictwa w cele Europejskiego Zielonego Ładu tak, aby uwzględniać, możliwości rolników do redukcji emisji, aspekty administracyjne, bezpieczeństwo żywnościowe, ryzyko ucieczki emisji i zapewniać równowagę konkurencyjną między rolnikami w UE.

Rozwiązania wypracowane dla rolnictwa powinny być zintegrowane z innymi instrumentami dedykowanymi sektorowi rolnictwa, tj. Wspólna Polityka Rolna, co będzie wymagało ich głębokich reform. Obecnie wypracowywane w UE ramy certyfikacyjne dla usuwania dwutlenku węgla oraz planowana strategia zarządzania dwutlenkiem węgla będą istotnym elementem kształtu przyszłej polityki klimatycznej, w tym roli sektora rolnictwa.

Wnioski

Niezależnie od rozważanego sektora gospodarki, Unia Europejska staje przed wyjątkowym wyzwaniem: zrównoważenia aspiracji do osiągnięcia neutralności klimatycznej z koniecznością zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa.

W obliczu globalnych kryzysów, takich jak pandemia COVID-19 czy geopolityczne napięcia, Wspólnota musi uodpornić się na zewnętrzne szoki wypracowując i konsekwentnie realizując długofalową wizję, uwzględniającą bezpieczeństwo energetyczne, ochronę środowiska i klimatu ale także rodzimego przemysłu.

W kontekście rosnącego konfliktu między Francją a Niemcami na temat roli energetyki jądrowej, kwestia bezpieczeństwa nabiera dodatkowego wymiaru. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo energetyczne, ale również o stabilność polityczną i ekonomiczną regionu. W tym świetle Unia musi oszacować korzyści i ryzyka związane z różnymi źródłami energii, w tym z energetyką jądrową, która pomimo kontrowersji, oferuje pewne i stabilne dostawy energii po umiarkowanych kosztach.

Krótkotrwałe korzyści w postaci niższych kosztów importu czy produkcji mogą w bardzo krótkim czasie zostać przewyższone kosztami kryzysów, jakich nie umiemy dziś przewidzieć. Jak pokazały ostatnie wydarzenia, takie podejście może prowadzić do poważnych kryzysów i zagrażać długoterminowemu bezpieczeństwu. Dlatego też, strategie UE muszą być oparte na zasadach niezależności i dywersyfikacji dostaw, co pozwoli na zminimalizowanie ryzyka i zwiększenie odporności na nieprzewidziane wydarzenia.

Tylko w oparciu o te zasady, Unia będzie w stanie dojść do celu neutralności klimatycznej w połowie XXI wieku. To podejście wymaga jednak koordynowanego działania na wielu poziomach – od polityki energetycznej przez transport, aż po rolnictwo i produkcję przemysłową. Wszystko to musi być wsparte solidnymi mechanizmami regulacyjnymi, które pomogą w utrzymaniu konkurencyjności UE na globalnym rynku, jednocześnie promując zrównoważoną produkcję.

W tym kontekście Wspólnota musi również zwrócić uwagę na aspekty społeczne transformacji, takie jak wpływ na zatrudnienie, bezpieczeństwo żywnościowe i jakość życia obywateli. Tylko wtedy, gdy te elementy zostaną uwzględnione w całościowej strategii, możemy mówić o pełnym sukcesie w dążeniu do zrównoważonej i bezpiecznej przyszłości.

Jeszke: 200 euro za tonę emisji CO2? Odpowiedź to transformacja, której nie unikniemy (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły