Rynki ropy zareagowały z niepokojem na wiadomość, że prezydent USA Donald Trump choruje na COVID-19. Po wiadomości lekarzy, że może on zostać wypisany ze szpitala jeszcze w poniedziałek, poprawiły nastroje na giełdzie.
Choroba Trumpa a ceny ropy
Ropa Brent LCOc1 podrożała o 1,20 dolara za baryłkę, czyli 3,1 procent, do 40,47 USD za baryłkę. Ropa amerykańska West Texas Intermediate (WTI) CLc1 podrożała o 1,26 dolara, czyli o 3,4 procent, do 38,31 dolarów za baryłkę. – Jest mało prawdopodobne, by ten atak siły zdołał wytrzymać rosnący stos niewiadomych. W końcu rynek ropy jest uwięziony w niekończącym się cyklu niepewności – powiedział Stephen Brennock z brokera naftowego PVM.
W piątek ceny ropy spadły o ponad 4 procent po wiadomości, że Donald Trump zaraził się koronawirusem. Nastroje na rynkach mogło również poprawić to, że w niedzielę pokazał się on publicznie w samochodzie przed szpitalem. Według jego lekarzy mógł zostać wypisany ze szpitala jeszcze w poniedziałek.
Komplikuje się natomiast sytuacja Donalda Trumpa w kampanii wyborczej – poparcie dla niego stopniało do 39 procent, podczas gdy notowania jego rywala Joe Bidena wzrosły do 53 procent. Według bukmacherów, jest coraz mniej prawdopodobne, by Trumpowi udało się zdobyć reelekcję.
Reuters/Michał Perzyński