– Nie zachowujemy się jak Czesi, którzy chcieli natychmiastowego zamknięcia kopalni. Stanowiłoby to duże zagrożenie ze względów technicznych. Chcemy przeprowadzenia czystej procedury. Naszym celem nie jest zwalczanie Kopalni Turów, a zapobieganie szkodom w Zittau – powiedział Thomas Zenker, burmistrz Zittau.
– Zbliżamy się do sedna sprawy. Tego typu kopalnie mają podobne problemy. Są powodem powstawania pyłów i emitują hałas. To są tematy, których podjęliśmy się jako Zittau w ramach rozmów o polityce klimatycznej. Do tego dochodzi jeszcze dyskusja o wodach gruntowych. Nie mówię, że te problemy występują w Kopalni Turów. Chcemy to po prostu sprawdzić – podkreślił Thomas Zenker, burmistrz Zittau.
– Od dobrych kilku lat jesteśmy zaangażowani w tę sprawę. Chodzi głównie o ocenę oddziaływania na środowisko. Strona polska, czyli również polskie władze i operator PGE, rozmawia z nami o tym – dodał.
– Sama gmina nie może wiele zdziałać w postępowaniach międzynarodowych. Jest ona zależna od tego, co zrobi nadrzędna jednostka, w tym przypadku jest to kraj związkowy Saksonia. W innych, trudniejszych przypadkach wkracza na scenę cała Republika Federalna Niemiec. Jesteśmy od nich zależni, ale przecież nie zachowujemy się jak Czesi, którzy chcieli natychmiastowego zamknięcia kopalni. Stanowiłoby to duże zagrożenie ze względów technicznych. Chcemy przeprowadzenia czystej procedury. Moim celem nie jest zwalczanie Kopalni Turów, a zapobieganie szkodom w Zittau – zaznaczył burmistrz Zittau.
Rozmawiała Aleksandra Fedorska
Neumann: Niemieccy zieloni mają problem z rozbudową portu kontenerowego w Polsce (AUDIO)