Mianem dalekiego od marzeń określił Donald Tusk wstępny projekt tzw. unii energetycznej zaproponowany przez Komisję Europejską.
Przewiduje on m. in. dywersyfikację źródeł zaopatrzenia Unii w surowce energetyczne, rozbudowę infrastruktury do transferu surowców i energii, budowę jednolitego rynku energii w Unii oraz inwestycje w modernizację gospodarki oraz zabudowy celem uczynienia ich bardziej energooszczędnymi. Przewodniczący Rady Europejskiej do projektu KE podchodzi jednak z optymizmem. – Bardzo się cieszę, że w kilku punktach udało się uzyskać akceptację, zwłaszcza jeśli chodzi o przejrzystość zawieranych kontraktów gazowych – powiedział Donald Tusk.
