Jakóbik: Układ Polska-Ukraina-USA o dostawach LNG pozostaje na stole (ANALIZA)

10 sierpnia 2020, 07:30 Energetyka

Tak, jak jeden list intencyjny nie czynił dostaw LNG z USA przez Polskę na Ukrainę, tak wycofanie się najmniej wiarygodnego gracza ich nie zaprzepaszcza. Rozwój dostaw gazu skroplonego tym szlakiem zależy od zapotrzebowania nad Dnieprem, obniżonego przez koronawirusa zgodnie z trendami globalnymi – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Pierwsza dostawa LNG do Polski w ramach długoterminowego kontraktu PGNIG z Cheniere Energy fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Pierwsza dostawa LNG do Polski w ramach długoterminowego kontraktu PGNIG z Cheniere Energy fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Układ Polska-Ukraina-USA o dostawach LNG bez LNGE

Louisiana Natural Gas Exports cytowana przez OilPoint.ua podaje, że wycofała ofertę dostarczenia 5,5 mld m sześc. gazu skroplonego rocznie przez Polskę na Ukrainę. – Poinformowaliśmy prezydenta i premiera Ukrainy o naszej decyzji w sprawie wycofania propozycji zawarcia porozumienia długoterminowego o dostawach LNG z USA na Ukrainę. Projekt jest całkiem złożony i może odnieść sukces tylko z udziałem wszystkich odpowiednich stron na Ukrainie, podobnie jak w Polsce i USA – przekonuje prezes LNGE Ben Blanchet. Propozycja jego firmy miała się spotkać z negatywnym odzewem Naftogazu. – Przez to doszliśmy do wniosku, że w obecnych warunkach inwestycji w sektor gazowy na Ukrainie projekt nie może spełnić minimalnych wymogów inwestycyjnych – dodaje Blanchet w komunikacie LNGE cytowanym przez OilPoint.ua.

Jakóbik: Jeden list umowy nie czyni, ale układ Polska-Ukraina-USA o LNG się rozwija (ANALIZA)

27 maja rząd ukraiński zatwierdził memorandum w sprawie dostaw co najmniej 5,5 mld m sześc. LNG z USA z pomocą LNGE. Była to niewiążąca deklaracja woli, krytykowana potem przez państwowy Naftogaz. Jeden z argumentów przeciwko współpracy z tą firmą był niedobór informacji na jej temat. Mimo to Polska, Ukraina i USA rozmawiają na temat dostaw gazu skroplonego. Podpisały w 2019 roku memorandum o współpracy gazowej w regionie.

Dostawy LNG z USA przez Polskę na Ukrainę jednak bez tajemniczej spółki

Ukraina potrzebuje przesyłu gazu, ale niekoniecznie dostaw i niekoniecznie przez Polskę

Ukraina potrzebuje dostaw z Zachodu przez jej gazociągi przesyłowe do utrzymania ich rentowności po spodziewanym zakończeniu dostaw z Rosji przez jej terytorium do Unii Europejskiej w 2025 roku. Potwierdzeniem takiego scenariusza może być fakt, że Rosjanie rozmontowują już infrastrukturę krajową potrzebną do utrzymania ciśnienia przesyłu przez Ukrainę. Gazprom wykorzystał między styczniem a czerwcem 2020 roku 79 procent przepustowości zarezerwowanej na Ukrainie i przesłał tamtędy 29,8 mld m sześć.. To spadek dostaw o 44 procent w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku. Można podejrzewać, że Rosjanie nie wykorzystali całej przepustowości, za którą zapłacili z góry, ze względu na spadek zapotrzebowania na ich gaz na Starym Kontynencie. Było tak pomimo porozumienia tymczasowego Komisja Europejska-Ukraina-Rosja o minimalnych dostawcach przez gazociągi ukraińskie do 2024 roku, które stanowi, że w 2020 roku dotrze nimi do Europy 65 mld m sześc. Dowodem tej tezy może być fakt, że spadek dostaw gazu rosyjskiego wywołany przez przerwę techniczną Nord Stream na Morzu Bałtyckim nie został zrekompensowany wzrostem przesyłu przez Ukrainę. Olga Biełkowa, dyrektor do spraw relacji z rządem i międzynarodowych Operatora gazociągów przesyłowych Ukrainy OGTSU przekonuje, że jest to argument przeciwko nowemu gazociągowi Nord Stream 2.

Przesył gazu przez Ukrainę. Grafika: OGTSU

Przesył gazu przez Ukrainę. Grafika: OGTSU

To prawda, jednakże te same realia sprawiają, że odbiorcy gazu na Ukrainie mogą być mniej zainteresowani nowymi dostawami gazu, jak LNG z USA przez Polskę wskazanymi z punktu widzenia rentowności infrastruktury przesyłowej. Ta jest wykorzystywana w coraz większym stopniu do przekazywania gazu do magazynów nad Dnieprem. Usługa dostaw krótkoterminowych z wykorzystaniem połączeń gazowych między Ukrainą, a krajami Unii Europejskiej (Polska – 0,3 mld m sześc., Słowacja – 1,4 mld m sześc., Węgry – 1,1 mld m sześc.) cieszy się coraz większą popularnością. Sięgnęła w sumie 2,9 mld m sześć. w okresie styczeń-lipiec ze szczytowym zainteresowaniem w lipcu sięgającym z kierunku polskiego 738,9 mln m sześc. OGTSU informuje, że większość z tych dostaw trafiła potem do magazynów gazu w trybie składu z obniżoną taryfą oferowanego przez tego operatora. Dodaje, że składuje w ten sposób już 5,4 mld m sześc. gazu od klientów: piętnastu spółek zagranicznych oraz dwóch ukraińskich.

Dostawy na Ukrainę z Unii Europejskiej. Fot. OGTSU

Dostawy krótkoterminowe na Ukrainę z Unii Europejskiej. Fot. OGTSU

Nie są to jednak ilości gwarantujące rentowność gazociągów ukraińskich. Mimo to OGTSU szacuje, że zapotrzebowanie na usługi tego typu sięgnie 25-30 mld m sześć. rocznie. Dostawy LNG z USA przez Polskę na Ukrainę może zwiększyć popyt na moc gazociągów ukraińskich, ale są mniej prawdopodobne w dobie spadku zapotrzebowania na gaz wywołanego pandemią koronawirusa ograniczającą aktywność gospodarczą. Oznacza to, że Ukraina nadal potrzebuje rezerwacji przepustowości gazociągów przesyłowych ze względu na cel utrzymania ich rentowności po zatrzymaniu dostaw z Rosji, ale póki co może być mniej zainteresowana nowymi dostawami gazu, które wypełniłyby gazociągi, ale niekoniecznie znalazły klienta. Większe wykorzystanie szlaków słowackiego i węgierskiego sugeruje, że polski nie jest – i prawdopodobnie nadal nie będzie – pierwszym wyborem, o ile nie pojawi się ciekawa oferta taryfowa w Polsce.

PGNiG: Naftogaz interesuje się LNG z Polski. Odwierty na Ukrainie ruszą do końca roku

Układ Polska-Ukraina-USA o dostawach LNG pozostaje na stole

Jednakże dostawy LNG z USA przez Polskę na Ukrainę mogą się rozwijać bez udziału LNGE o nieznanej proweniencji. Atrakcyjna cena dostaw gazu skroplonego i taryfa przesyłowa uprawdopodobnią taki układ. Wiele zależy od przyszłości Gazociągu Polska-Ukraina, który mógłby teoretycznie powstać przy wsparciu finansowym USA sugerowanym w memorandum Kijów-Warszawa-Waszyngton, a co za tym idzie pozwolić sobie na atrakcyjne taryfy przesyłowe. Polacy rozwijają dostawy gazu nad Dniepr niezależnie od dalszego losu memorandum o współpracy gazowej Polska-Ukraina-USA oraz umowy długoterminowej na dostawy LNG z udziałem firm z tych krajów 21 maja rozpoczęło pracę przedstawicielstwo PGNiG na Ukrainie przy ul. Szota Rustawelego w Kijowie. PGNiG informował w przeszłości o rozmowach z Naftogazem na temat kontraktu długoterminowego. Te toczą się co najmniej od 2014 roku, ale nie przyniosły dotąd rozstrzygnięcia.