Ukraina ma pieniądze na gaz. Musi wybrać między Rosją a Europą

2 stycznia 2017, 06:45 Alert

30 grudnia Naftogaz podpisał z Citi oraz Deutsche Bankiem umowę na uruchomienie linii kredytowej w wysokości 500 mln dolarów. Jak poinformował departament komunikacji korporacyjnej ukraińskiej spółki, gwarancji dla Naftogazu udzielił Bank Światowy. Środki mają zostać przeznaczone na zakup gazu.

Linię kredytową uruchomiono na okres czterech lat: dwa lata na zakup gazu, a pozostałe dwa na spłatę kredytu.

– Udzielone przez Bank Światowy gwarancje oraz uruchomiona linia kredytowa są bardziej korzystne od pozostałych umów kredytowych Naftogazu. Zgodnie z warunkami finansowania koncern będzie kontynuował zakup gazu na podstawie dotychczasowych kontraktów, zmieniając formułę zapłaty z przedpłaty na opłatę po dostarczeniu surowca – wyjaśnia biuro prasowe ukraińskiej spółki.

Wspomniane środki Naftogaz może wykorzystywać do zakupu paliwa zarówno z kierunku zachodniego, jak i wschodniego, z uwzględnieniem konkurencyjnych ofert dostępnych na rynku.

– Środki te pozwolą w trakcie tej zimy zapewnić stabilne dostawy gazu do ukraińskich odbiorców – powiedział prezes Naftogazu Andriej Kobolew.

Spółka przypomniała również, że w 2015 roku otrzymała od Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju 300 mln dolarów kredytu na zakup paliwa od europejskich dostawców.

Rosja na cenzurowanym

Od 25 listopada 2015 roku Naftogaz nie kupuje gazu bezpośrednio od rosyjskiego koncernu ze względu na to, że ceny w Europie są niższe. Nad Dniepr surowiec trafia z wykorzystaniem rewersu z kierunku Polski, Słowacji i Węgier. Pod koniec listopada 2016 roku Kijów poinformował, że jest gotów wznowić zakupy rosyjskiego gazu na zasadach zawartych w poprzednim pakiecie tzw. pakiecie zimowym.

Przypomnijmy, że 9 grudnia w Brukseli doszło do trójstronnego spotkania Komisji Europejskiej z przedstawicielami Rosji oraz Ukrainy. Kijów mówił, że tej zimy jest gotów kupić od 1,5 do 4 mld m3 gazu pod warunkiem podpisania dodatkowego kontraktu z Gazpromem, który wykluczałby stosowanie tzw. klauzuli take or pay. Spotkanie zakończyło się fiaskiem, choć Bruksela informowała, że strony były bliskie osiągnięcia porozumienia.

Interfax