Ukraiński operator gazociągów przesyłowych OGTSUA podaje, że nie doszło do przerwy przesyłu gazu przez Ukrainę i zapowiada, że go nie przerwie. Liczy za to na nowe sankcje zachodnie, które być może przerwą import tego surowca do Europy.
– W przeciwieństwie do Rosji nie używamy energetyki jako broni. W interesie GTSOUA nie jest wzmacnianie swej pozycji w roli korytarza przesyłowego gazu by wywierać nacisk na Europę. Zatrzymanie usługi przesyłu gazu spowodowałoby niepotrzebne cierpienie Ukrainy w downstream i podważyło naszą pozycję godnego zaufania partnera europejskiego. Zagralibyśmy wtedy na korzyść agresora – informuje ukraiński operator gazociągów przesyłowych w mediach społecznościowych. – Zadaniem Europy jest wprowadzenie embarga handlowego. Ukraina nie będzie obwiniania za przerwy dostaw gazu do tego czasu. Nie należy wierzyć w żadne operacje fałszywej flagi. Jeśli nasza infrastruktura przesyłowa zostanie uszkodzona, będą Państwo wiedzieć czyja to będzie wina: Putina, który zaczął tę wojnę.
USA, Unia Europejska oraz ich partnerzy ogłosili wprowadzenie od poniedziałku, 28 lutego nowych sankcji wykluczających wybrane banki z systemu SWIFT, ograniczających Bankowi Rosji wykorzystanie rezerw walutowych oraz wykluczające oligarchów Kremla z rynku finansowego.
Wojciech Jakóbik