Kraje Unii Europejskiej maja rozważyć przyjęcie sankcji wobec około 20 firm, w tym trzech z Chin, które pomagają Rosji przy inwazji na Ukrainie. Może uderzyć we flotę widmo tankowców ślących ropę rosyjską w świat.
Na liście mają znaleźć się firmy z Państwa Środka, Turcji, Serbii, Indii i Turcji. Pomagają one na różne sposoby omijać sankcje zachodnie wprowadzone po inwazji Rosji na Ukrainie. Unia Europejska idzie w ślad USA, które zacieśniają obostrzenia drugiego rzędu i wpisały już na listę sankcji pierwsze firmy pomagające szmuglować ropę rosyjską powyżej ceny maksymalnej narzuconej przez G7, Unię Europejską i Australię. Służy temu między innymi tak zwana flota widmo, czyli około 400 tankowców kursujących pod różnymi banderami w celu transportu ropy z Rosji sprzedawanej powyżej pułapu cenowego.
Nowe sankcje unijne miałyby uniemożliwiać handel z firmami z listy. Pekin uznaje ten pomysł za nielegalny, a sugestie, jakoby chińskie firmy pomagały Rosji na Ukrainie za „dezinformację”. Mimo to mnożą się doniesienia o udziale armatorów oraz ubezpieczycieli z Chin przy dostawach ropy rosyjskiej oraz sprzedaży wysokich technologii i dronów do Rosji.
Bloomberg / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Zachód łata sankcje naftowe wobec Rosji, której pomogłaby tylko nowa wojna (ANALIZA)