icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

UOKiK zajął się ograniczaniem przez Facebook treści od polskich wydawców

Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez grupę Meta – poinformował Urząd. Treści polskich wydawców na Facebooku obecnie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie jak dotąd jako graficzny podgląd materiału.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał we wtorek, że wszczęto postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez spółkę zarządzającą tą platformą z amerykańskiej grupy Meta (Meta Platforms Ireland).

Treści polskich wydawców na platformie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak to było dotychczas, jako graficzny podgląd materiału. „Zmiana mogła spowodować niższe zainteresowanie treściami dziennikarskimi oraz zmniejszyć liczbę odsłon artykułów” – wyjaśniono.

Koncern się tłumaczy

Grupa Meta tłumaczy, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo, w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich. Meta zaznaczyła, ze czeka na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech.

UOKiK podkreślił, że postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Zaznaczono, że w przypadku, gdy materiał zebrany w trakcie postępowania potwierdzi zastrzeżenia prezesa Urzędu, wówczas rozpocznie on postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty konkretnym podmiotom.

„Z perspektywy wydawców prasy Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające” – powiedział, cytowany w informacji, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Możliwa wysoka kara

W informacji przypomniano, że za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu.

„Zgodnie z prawem antymonopolowym przedsiębiorcy posiadający dominującą pozycję na danym rynku nie mogą wykorzystywać jej na niekorzyść innych podmiotów, np. poprzez stwarzanie im uciążliwych warunków umów. (…) Prowadzone postępowanie nie stanowi zaś stanowiska w ewentualnym sporze lub negocjacjach pomiędzy wydawcami a właścicielami mediów społecznościowych” – przekazał UOKiK.

Zmiana w sposobie wyświetlania niektórych treści na Facebooku, jak stwierdził UOKiK, może być reakcją Mety na implementację w Polsce unijnej dyrektywy o prawach autorskich (DSM). Nowelizacja gwarantuje wydawcom prasowym i twórcom audiowizualnym wynagrodzenie za udostępnianie swoich treści na platformach cyfrowych. Prawo zakłada możliwość negocjacji kwot otrzymywanych za publikowanie materiałów, a także żądania opłat za wykorzystywanie materiałów w wynikach wyszukiwania czy agregatorach treści.

W przypadku braku porozumienia między wydawcami a platformami cyfrowymi nowelizacja przewiduje mechanizm mediacji. Organem właściwym w takim przypadku jest Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Strona mediacji może wnioskować do Prezesa UKE o wydanie orzeczenia o wysokości wynagrodzenia.

Spory Mety z wydawcami

W komunikacie przypomniano również, że spory pomiędzy Meta a wydawcami prasy miały miejsce też w innych krajach. „W Kanadzie w związku z obowiązkiem wynagradzania lokalnych wydawców, Facebook całkowicie zablokował dostęp do ich treści. Aby uniknąć podobnej sytuacji, w Australii podjęto negocjacje. We Włoszech nowelizacja prawa autorskiego została zaskarżona przez Metę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Sprawa jest na początkowym etapie” – podsumowano.

>>>> UOKiK nałożył karę na firmę Dell

Grupa Meta przekazała, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo.

Grupa podkreśliła, że „w oczekiwaniu na decyzję w tej sprawie, aby zachować zgodność z polskim prawem, linki do artykułów informacyjnych na Facebooku dla użytkowników w Polsce będą wyświetlać tylko hiperłącze i nagłówek”. W oświadczeniu wysłanym PAP zaznaczono również, że grupa „nie usuwa linków publikowanych przez redakcje informacyjne lub wydawców w Polsce, ani nie sugeruje, aby to robić”.

W skład grupy Meta, oprócz Facebooka wchodzą również m.in WhatsApp, Instagram czy Messenger.

20 września br. weszła w życie nowela ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z nią dziennikarze i wydawcy mają prawo ubiegać się o wynagrodzenie za treści wykorzystane przez big techy. Facebook, w związku z wejściem w życie tego aktu i uzyskania przez wydawców prasy praw pokrewnych, zmienił zasady publikacji tekstów ograniczając się tylko do nagłówków i linków bez publikowania zdjęć i tekstów.

PAP

 

Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez grupę Meta – poinformował Urząd. Treści polskich wydawców na Facebooku obecnie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie jak dotąd jako graficzny podgląd materiału.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał we wtorek, że wszczęto postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez spółkę zarządzającą tą platformą z amerykańskiej grupy Meta (Meta Platforms Ireland).

Treści polskich wydawców na platformie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak to było dotychczas, jako graficzny podgląd materiału. „Zmiana mogła spowodować niższe zainteresowanie treściami dziennikarskimi oraz zmniejszyć liczbę odsłon artykułów” – wyjaśniono.

Koncern się tłumaczy

Grupa Meta tłumaczy, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo, w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich. Meta zaznaczyła, ze czeka na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech.

UOKiK podkreślił, że postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Zaznaczono, że w przypadku, gdy materiał zebrany w trakcie postępowania potwierdzi zastrzeżenia prezesa Urzędu, wówczas rozpocznie on postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty konkretnym podmiotom.

„Z perspektywy wydawców prasy Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające” – powiedział, cytowany w informacji, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Możliwa wysoka kara

W informacji przypomniano, że za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu.

„Zgodnie z prawem antymonopolowym przedsiębiorcy posiadający dominującą pozycję na danym rynku nie mogą wykorzystywać jej na niekorzyść innych podmiotów, np. poprzez stwarzanie im uciążliwych warunków umów. (…) Prowadzone postępowanie nie stanowi zaś stanowiska w ewentualnym sporze lub negocjacjach pomiędzy wydawcami a właścicielami mediów społecznościowych” – przekazał UOKiK.

Zmiana w sposobie wyświetlania niektórych treści na Facebooku, jak stwierdził UOKiK, może być reakcją Mety na implementację w Polsce unijnej dyrektywy o prawach autorskich (DSM). Nowelizacja gwarantuje wydawcom prasowym i twórcom audiowizualnym wynagrodzenie za udostępnianie swoich treści na platformach cyfrowych. Prawo zakłada możliwość negocjacji kwot otrzymywanych za publikowanie materiałów, a także żądania opłat za wykorzystywanie materiałów w wynikach wyszukiwania czy agregatorach treści.

W przypadku braku porozumienia między wydawcami a platformami cyfrowymi nowelizacja przewiduje mechanizm mediacji. Organem właściwym w takim przypadku jest Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Strona mediacji może wnioskować do Prezesa UKE o wydanie orzeczenia o wysokości wynagrodzenia.

Spory Mety z wydawcami

W komunikacie przypomniano również, że spory pomiędzy Meta a wydawcami prasy miały miejsce też w innych krajach. „W Kanadzie w związku z obowiązkiem wynagradzania lokalnych wydawców, Facebook całkowicie zablokował dostęp do ich treści. Aby uniknąć podobnej sytuacji, w Australii podjęto negocjacje. We Włoszech nowelizacja prawa autorskiego została zaskarżona przez Metę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Sprawa jest na początkowym etapie” – podsumowano.

>>>> UOKiK nałożył karę na firmę Dell

Grupa Meta przekazała, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo.

Grupa podkreśliła, że „w oczekiwaniu na decyzję w tej sprawie, aby zachować zgodność z polskim prawem, linki do artykułów informacyjnych na Facebooku dla użytkowników w Polsce będą wyświetlać tylko hiperłącze i nagłówek”. W oświadczeniu wysłanym PAP zaznaczono również, że grupa „nie usuwa linków publikowanych przez redakcje informacyjne lub wydawców w Polsce, ani nie sugeruje, aby to robić”.

W skład grupy Meta, oprócz Facebooka wchodzą również m.in WhatsApp, Instagram czy Messenger.

20 września br. weszła w życie nowela ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z nią dziennikarze i wydawcy mają prawo ubiegać się o wynagrodzenie za treści wykorzystane przez big techy. Facebook, w związku z wejściem w życie tego aktu i uzyskania przez wydawców prasy praw pokrewnych, zmienił zasady publikacji tekstów ograniczając się tylko do nagłówków i linków bez publikowania zdjęć i tekstów.

PAP

 

Najnowsze artykuły