– Główną odpowiedzią na obniżenie cen energii jest przejście w większym stopniu na energię niskoemisyjną, czyli energię jądrową i odnawialną – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jak podkreśliła, ceny napędzają paliwa kopalne, które UE importuje.
Jednym z głównych tematów szczytu była poprawa konkurencyjności europejskiej gospodarki. Von der Leyen, relacjonując szczyt, powiedziała, że w tym kontekście poruszono trzy tematy przekrojowe. Pierwszym z nich była energia, drugim – uproszczenie przepisów, a trzecim – budowa unii oszczędnościowo-inwestycyjnej.
– I myślę, że była to bardzo interesująca debata, ponieważ było jasne, patrząc na ceny energii, że główną odpowiedzią na obniżenie cen energii jest przejście w większym stopniu na energię niskoemisyjną, czyli energię jądrową i odnawialną, ponieważ to paliwa kopalne, które importujemy, są czynnikiem napędzającym ceny – powiedziała.
Atom i OZE
Komisja Europejska w polityce energetycznej jest „neutralna technologicznie”, co oznacza, że decyzję o tym, skąd dostarczać energię, podejmuje każdy kraj UE. Energia nuklearna była do tej pory najbardziej kontrowersyjnym źródłem ze względu na silny podział wśród krajów UE – klubowi przyjaciół atomu przewodzi Francja, a grupie jej przeciwników Niemcy. Obecnie KE rozpatruje wniosek Polski o pomoc publiczną dla pierwszej elektrowni jądrowej w naszym kraju.
W „Czystym Ładzie Przemysłowym”, nowej strategii KE dotyczącej rozwoju europejskiego przemysłu, którą von der Leyen prezentowała liderom w czwartek, znajduje się propozycja wsparcia dla budowy małych reaktorów modułowych, tzw. SMR.
Przywódcy państw Unii Europejskiej w czwartek wieczorem na szczycie rozmawiali też o obronności. Wezwali do szybkiego wdrożenia planu dozbrajania Wspólnoty w ciągu najbliższych pięciu lat. Punktem wyjścia dla dyskusji była tzw. biała księga na temat obronności, którą Komisja Europejska zaprezentowała w środę, a która doprecyzowuje plan dozbrajania Europy zaproponowany na poprzednim szczycie UE 6 marca przez von der Leyen.
Jednym z jego filarów są pożyczki w wysokości do 150 mld euro, o które będą mogły wnioskować kraje członkowskie oraz Ukraina (a także m.in. Szwajcaria i Norwegia). Elementem planu jest też uruchomienie tzw. klauzuli ucieczki, co pozwala państwom członkowskim zwiększyć wydatki na obronę bez uruchamiania wobec nich przez Brukselę procedury nadmiernego deficytu.
– Chcemy wydawać więcej razem, chcemy wydawać lepiej i chcemy wydawać więcej po europejsku – uzasadniała na konferencji po szczycie te działania von der Leyen.
Podkreśliła fakt, że Ukraina i jej przemysł zbrojeniowy będą mogły uczestniczyć we wspólnych zamówieniach w ramach programu pożyczek. – Otworzymy również możliwość dla stowarzyszonych krajów partnerskich, aby dołączyły – dodała. – Na koniec uwolnimy siłę budżetu UE, aby ci, którzy tego chcą dobrowolnie, mogli uelastycznić swoje fundusze spójności dla inwestycji w obronność – podkreśliła.
W przyjętych konkluzjach znalazł się zapis, że silniejsza Unia Europejska w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa globalnego i transatlantyckiego oraz będzie uzupełnieniem NATO, które pozostaje dla państw będących członkami Sojuszu fundamentem ich zbiorowej obrony.
W czwartek po raz drugi na szczycie UE zapisy dotyczące wsparcia dla Ukrainy zostały przyjęte nie jednomyślnie, lecz przez 26 przywódców. Weto w tej sprawie złożyły Węgry. W konkluzjach znalazło się odniesienie do inicjatywy dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy.
Szef Rady Europejskiej, Antonio Costa, był pytany o ten sprzeciw Budapesztu na wspólnej konferencji z von der Leyen. – Węgry mają inne stanowisko niż pozostałe 26 krajów, jeśli chodzi o to, jak wspierać Ukrainę w osiągnięciu pokoju. Musimy szanować różnice, jednak nie możemy być blokowani, ponieważ Węgry myślą inaczej niż wszyscy inni. Musimy dalej działać, działać i to właśnie robimy – odparł.
PAP / Biznes Alert