Pomoc USA jest niezbędna Ukrainie także ze względu na wojnę energetyczną jaką wypowiedziała jej Rosja.
Prezes koncernu elektroenergetycznego DTEK Maksym Timczenko mówi w Financial Times, że Ukraina „może przegrać wojnę energetyczną z Rosją”, jeśli nie otrzyma pakietu wsparcia z USA w przeciągu miesiąca.
Bezpieczeństwo dostaw energii na Ukrainie jest stale zagrożone falami ataków rosyjskich. Straty w sektorze energetycznym tego kraju z tego tytułu zostały oszacowane przez Bank Światowy na 12 mld dolarów po sezonie grzewczym 2022/23. DTEK zanotował ponad 9700 ataków na infrastrukturę krytyczną od początku inwazji Rosji na Ukrainie.
DTEK uruchomił pomimo wojny elektrownię wiatrową Tyligulska o mocy 114 MW i planuje kolejne inwestycje tego typu. Timczenko przyznaje, że firmy zachodnie mogą obawiać się obecnie inwestycji na Ukrainie, ale powinny już się przygotować na czas, gdy znów będą możliwe. Wsparcie amunicją z USA ma według szefa DTEK zabezpieczyć lepiej infrastrukturę krytyczną a bez niego rośnie liczba ataków Rosji.
Impas polityczny w parlamencie USA spowodował, że wciąż nie ma zgody na nowy pakiet wsparcia dla Ukrainy, Tajwanu i Izraela wart 60 mld dolarów. Ofensywa rosyjska przybiera na sile. Pojawiły się informacje nieoficjalne o możliwości przełamania impasu w USA na przełomie marca i kwietnia.
Financial Times / Wojciech Jakóbik