Sądy amerykańskie uderzają w ropociągi

8 lipca 2020, 07:15 Alert

Sąd Okręgowy Dystryktu Kolumbia nakazał zamknięcie i opróżnienie do piątego sierpnia ropociągu Dakota Access. Po wstrzymaniu pracy instalacji ma dojść do szczegółowego zbadania wpływu zbudowanej trzy lata temu instalacji na środowisko. 

Keystone XL

Wstrzymanie Dakota Access

Sąd uznał, że federalne pozwolenie wydane na eksploatację ropociągu jest niezgodne z zapisami ustawy o ochronie środowiska. Instalacja musi wstrzymać działania operacyjnie, zostać opróżniona z surowca, a następnie przebadana pod kątem wpływu na środowisko. Według danych Financial Times taka kontrola może trwać co najmniej 13 miesięcy.

Dakota Access to ropociąg o długości 1900 km, który może transportować 570 tys. baryłek ropy dziennie. Przebiega przez cztery stany od Dakoty do Ilinois, gdzie transportowana ropa może trafiać do rafinerii. Surowiec pochodzi z złóż Dakoty, gdzie występuje słodki gatunek typu Bakken.

Od samego początku budowa ropociągu i jego trasa była kontrowersyjna, ponieważ przechodzi dwa kilometry od obszaru rezerwatów Indian. Dodatkowo rurociąg przekracza rzekę, która jest w tamtym obszarze źródłem wody pitnej pobliskiego plemienia Siux Rock.

Barack Obama nie zgadzał się na dokończenie prac konstrukcyjnych powołując się na konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań oraz konsultacji. Po objęciu władzy przez Donalda Trumpa, ten wydał polecenie Korpusowi Inżynierów Armii USA, aby dokończyli budowę (m.in przeprawę przez rzekę). Według sądu, było to sprzeczne z zasadami ustawy o ochronie środowiska, co oznacza, że ropociąg nie może być dalej wykorzystywany, bez wcześniejszych badań oddziaływania na środowisko.

Branża naftowa ostrzega, że będzie to ogromny cios dla całego przemysłu naftowego w regionie Dakoty. Przed powstaniem rurociągu, ropa musiała być przewożona cysternami kolejowymi, co znacznie wydłużało czas i zwiększało koszt transportu.

Blokada Keystone XL

Sąd Najwyższy podtrzymał szóstego lipca wyrok sądu okręgowego z Montany, który zablokował decyzję środowiskową ropociągu Keystone XL, mającego połączyć kanadyjskie pola naftowe w Albercie z Nebraską, aby dalej trafić do rafinerii Gulf Coast rurociągami TC Energy. Po zakończeniu inwestycji, instalacja miałaby przesyłać do 830 tys. baryłek ropy dziennie. Sąd Najwyższy nie wydał na razie uzasadnienia swojej decyzji. W kwietniu sąd okręgowy uznał, że Korpus Inżynierów wydał zezwolenie na budowę tej inwestycji niezgodnie z prawem.

Pojawiła się również duża liczba protestów organizacji ekologicznych, które nie chcą dopuścić do realizacji inwestycji. Poniedziałkowa decyzja sądu komplikuje przyszłość projektu. Kontrkandydat Donalda Trumpa w listopadowych wyborach i jednocześnie lider sondaży twierdzi, że nie zgodzi się na budowę tego typu infrastruktury jeżeli zostanie prezydentem.

BBC/FT/Mariusz Marszałkowski

Amerykańsko-kanadyjski ropociąg Keystone XL ma powstać pomimo protestów