Sawicki: Czeski film o offshore ze służbami w tle

5 listopada 2020, 07:30 Energetyka

Ustawa o morskiej energetyce wiatrowej nie znalazła się mimo zapowiedzi w harmonogramie posiedzenia Rady Ministrów z trzeciego listopada. Na ostatnim październikowym posiedzeniu znalazła się w porządku obrad, ale nie została przyjęta. Dlaczego? Czy chodzi o uwagi koordynatora do spraw służb specjalnych? Pytań jest wiele, a odpowiedzi wciąż brakuje, zupełnie jak w czeskim filmie – pisze Bartłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.

Morska farma wiatrowa Anholt/Dania. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki

Ustawa offshore w zamrażarce

Po posiedzeniu w październiku wydawało się, że ustawa offshore wróci na kolejne narady rządu na początku listopada po doprecyzowaniu odpowiedzi na pytania, które pojawiły się na ostatniej prostej. Tak się jednak nie stało. Oznacza to więc, że wciąż pozostają kwestie do doprecyzowania, mimo że obecnie mamy już trzecią wersję projektu z października. Dla branży i dla całego procesu inwestycyjnego kluczowe jest przyjęcie ustawy do końca roku. Tymczasem w listopadzie będzie jeszcze tylko jedno posiedzenie Sejmu. Pierwotnie miało się ono odbyć 4 i 5 listopada, ale ze względu na pandemię zostało ono przełożone na 18 i 19 listopada. W ten sposób rząd ma jeszcze dwa tygodnie na przyjęcie ustawy i odesłanie jej do Sejmu, tak aby ten zajął się nią jeszcze w tym miesiącu. W grudniu bowiem zostały jeszcze tylko dwa posiedzenia Sejmu 9 i 10 grudnia a także 15, 16 i 17 grudnia.

Gdy ustawa została przyjęta bez uwag przez Komitet Stały Rady Ministrów w październiku, wydawało się, że zostanie skierowana do Sejmu, by mógł się nią zająć w listopadzie i przyjąć najdalej w grudniu. Kluczowe okazało się jednak ostatnie posiedzenie rządu w październiku, podczas którego ustawa nie została przyjęta mimo zapowiedzi. Co stanęło na przeszkodzie tego aktu?

Ustawa offshore może trafić do Sejmu w grudniu

Czy koordynator do spraw służb specjalnych miał uwagi? Jakie?

Portal BiznesAlert.pl zapytał ministerstwa bezpośrednio lub pośrednio związane z tą ustawą. Z pozyskanych informacji wynika, że ministerstwo klimatu i środowiska już od końca sierpnia zabiegało o jak najszybsze przyjęcie ustawy prowadząc ożywiony dialog z branżą i zainteresowanymi resortami, jak ministerstwo aktywów państwowych. Rozmowy te miały dotyczyć przyszłości portu instalacyjnego offshore w Gdyni. W konsekwencji rekonstrukcji rządu i rozwiązania ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, sektor ten przeszedł pod nadzór ministerstwa infrastruktury. Ów resort tłumaczy, że minister infrastruktury nie zgłaszał uwag do projektu na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów ani Rady Ministrów. Wiele uwag i wątpliwości na początku prac nad ustawą miało zaś ministerstwo obrony narodowej. Składało uwagi dotyczące koncesji na stawianie sztucznych wysp, które mogłyby ograniczyć działalność operacyjną marynarki wojennej. MON wnioskowało też o rekompensaty, na wypadek, gdyby farmy wiatrowe na morzu negatywnie wpłynęły na systemy i urządzenie Sił Zbrojnych RP. Jednak 11 miesięcy później już po wstępnych konsultacjach MON nie miało żadnych uwag do tego projektu. Dowodem na to, że ministerstwa odpowiedzialne za Skarb Państwa, gospodarkę morską oraz obronę narodową nie mają już uwag wobec tej ustawy było podpisanie przez nie pierwszego lipca deklaracji współpracy na rzecz rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce.

Uwagi wobec tej ustawy jeszcze w połowie lipca miał pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Nadzoruje on m.in. Polskie Sieci Elektroenergetyczne, których zadaniem będzie wyprowadzenie mocy offshore z Pomorza dalej na południe kraju. Zgłaszał on m.in. propozycję doprecyzowania definicji morskiej farmy wiatrowej oraz zmiany pierwszego systemu wsparcia. Zgodnie z projektem ustawy, łączna moc zainstalowana elektryczna morskich farm wiatrowych, w sprawie których prezes Urzędu Regulacji Energetyki może wydać decyzję o wsparciu, nie może przekroczyć 5900 MW. Pełnomocnik chciał zmniejszyć dostępną moc w ramach pierwszej fazy wsparcia do 4600 MW. Ostatecznie jednak został utrzymany poziom 5,9 GW dostępny dla deweloperów. Czy pełnomocnik rządu miał kolejne uwagi? Tego na obecnym etapie nie wiadomo, bo BiznesAlert.pl nie otrzymał odpowiedzi na pytania w tej sprawie.

Zapytaliśmy wreszcie biuro prasowe koordynatora służb specjalnych. Koordynator dotychczas nie składał żadnych uwag do ustawy offshore. Uwagi ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji (oba stanowiska – szefa MSWiA oraz koordynatora – piastuje Mariusz Kamiński) dotyczyły kompetencji straży granicznej. Służby brały pod uwagę fakt, że budowa morskich farm wiatrowych będzie odbywać się we współpracy z firmami zagranicznymi, a ustawa będzie dopuszczać pomoc publiczną, a więc powinny przyjrzeć się takiej ustawie, która będzie dopuszczać tak skonstruowany rynek. Resorty, które nie miały uwag do projektu ustawy odpowiadały na nasze pytania w ten sam rutynowy sposób: „Resort nie zgłaszał uwag do projektu ustawy offshore”. Jednakże służby prasowe koordynatora odpowiedziały w sposób dający do myślenia. – Na tym etapie nie informujemy o swoim stanowisku wobec wskazanego projektu – czytamy w ich odpowiedzi z której może wynikać, że stanowisko bądź uwagi mogły się pojawić, ale koordynator nie zdradza jakie.

Trwa wyścig z czasem

Warto przypomnieć, że ustawa offshore została przyjęta pierwszego października przez Komitet Stały Rady Ministrów, po czym trafiła do Komisji Prawniczej. Znalazła się tam już trzecia wersja projektu. 28 października znalazła się ona na posiedzeniu Rady Ministrów, ale nie została przyjęta.

Morskie farmy wiatrowe będą uzyskiwały w pierwszej fazie systemu wsparcia kontrakty różnicowe po decyzji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Następnie będą wymagały notyfikacji Komisji Europejskiej. Termin ich zgłoszeń do URE upłynie 31 marca 2021 roku. Urząd ma potem czas na wydanie decyzji do 30 czerwca 2021 roku. Później wchodzą w życie nowe przepisy unijne o wydawaniu decyzji o przyznaniu pomocy publicznej. Natomiast w pierwszym etapie wsparcia mogą wziąć udział najbardziej zaawansowane projekty o mocy do 5,9 GW.

Możliwość wejścia do tego systemu wsparcia kończy się więc 30 czerwca 2021 roku. W kolejnych latach będzie ono przyznawane już w formule aukcji konkurencyjnych. Ze względu na wysokość inwestycji, inaczej niż w przypadku innych technologii OZE, maksymalny okres wsparcia dla morskich farm wyniesie 25 lat.

Sawicki: Ministerstwa klimatu wyścig z czasem o ustawę offshore